[ Dodano: 2011-02-12, 12:40 ]
Ale Luty się posypał ho ho to ile nas zostało ??
Pinko ,b@sia ,@gniecha,AniaŻaba, Blanka26 i ktoś jeszcze??
JESZCZE RAZ GRATULACJE MARTYNKO
[ Dodano: 2011-02-12, 12:40 ]
Ale Luty się posypał ho ho to ile nas zostało ??
Pinko ,b@sia ,@gniecha,AniaŻaba, Blanka26 i ktoś jeszcze??
[ Dodano: 2011-02-12, 12:40 ]
Ale Luty się posypał ho ho to ile nas zostało ??
Pinko ,b@sia ,@gniecha,AniaŻaba, Blanka26 i ktoś jeszcze??
Ostatnio zmieniony 12 lut 2011, 13:43 przez @gniecha, łącznie zmieniany 1 raz.
hej
Najpierw
ogromne gratulacje dla Tynusz
super , że już Juleczka jest z wami , naczekaliście się na nią trochę
cesarkę miała, a się nikt nie spodziewał , nawet ona sama, ale to wszytko wychodzi przy porodzie, dobrze, że szybko zauważyli, że ma miednicę małą
teraz co do szycia
to ja jestem beztalencie, a mama jest krawcową i to super krawcową, szyje takie rzeczy , ja daję jej wycinki z gazet , ze chcę sukienkę na imprezę by mi uszyła, np. dół z tej gazet, góra z innej gazety, a coś tam jeszcze nawymyślam i zawsze mi uszyję idealną
kiedyś nie było u nas kolorowo z kasą w domu, więc mama nie kupowała na ubrań tylko wszytko szyła, a ja chciałam chodź kurtkę ze sklepu mieć kupną nie szytą przez mamę, teraz wiem jakie szczęście miałam , że mama nam wszytko szyła bo wszytko miałyśmy oryginalne
i do dziś jak jakaś impreza to mama nam szyje
Co do rozpakowywania się lutówek
to już opracowałam system
więc jest tak
najpierw rozpakowują się 2 na raz dzień za dniem lub w tym samym dniu, a potem jest tydzień przerwy i kolejne 2 się rozpakowały i znowu tydzień przerwy będzie, więc kolejne 2 lutówki niech się szykują na czwartek , piątek
Najpierw
ogromne gratulacje dla Tynusz
super , że już Juleczka jest z wami , naczekaliście się na nią trochę
cesarkę miała, a się nikt nie spodziewał , nawet ona sama, ale to wszytko wychodzi przy porodzie, dobrze, że szybko zauważyli, że ma miednicę małą
teraz co do szycia
to ja jestem beztalencie, a mama jest krawcową i to super krawcową, szyje takie rzeczy , ja daję jej wycinki z gazet , ze chcę sukienkę na imprezę by mi uszyła, np. dół z tej gazet, góra z innej gazety, a coś tam jeszcze nawymyślam i zawsze mi uszyję idealną
kiedyś nie było u nas kolorowo z kasą w domu, więc mama nie kupowała na ubrań tylko wszytko szyła, a ja chciałam chodź kurtkę ze sklepu mieć kupną nie szytą przez mamę, teraz wiem jakie szczęście miałam , że mama nam wszytko szyła bo wszytko miałyśmy oryginalne
i do dziś jak jakaś impreza to mama nam szyje Co do rozpakowywania się lutówek
to już opracowałam system
więc jest tak
najpierw rozpakowują się 2 na raz dzień za dniem lub w tym samym dniu, a potem jest tydzień przerwy i kolejne 2 się rozpakowały i znowu tydzień przerwy będzie, więc kolejne 2 lutówki niech się szykują na czwartek , piątek
My siedzimy sobie w domku bo na podwórku -10st , ale pięknie słonko świeci chodź za zimno by z noworodkiem wyjść na dwór 
Brat pojechał ze znajomymi na skoki do Oslo 250km od nas, więc będę go wypatrywać w tv , jak mi dzieci podrosną to i my zaczniemy jeździć
Dziś mija 3 dzień jak wyrabiam się z odciąganiem pokarmu, tzn najada się tym co odciągnę
Wiecie, że dziś tak sobie oglądałam gazetę i zobaczyłam jak matka karmi swoje dziecko cysiem i mi łzy poleciały, bo ja tak mocno chciałam, kochałam tą więź między matką a dzieckiem podczas karmienia, te przytulaski, te wąchanie cysia, bardzo chciałam, ale no cóż nie dane było mi karmić Nellci , chodź czasem daję jej pociumać cysia, ale króciutko by się nie wściekała i nie łykała tego powietrza bo zacznie znowu się dusić , tak tylko byśmy się poczuły chodź na chwilę tak mocno blisko
no ale cieszę się, że chociaż mogę przez butlę dać jej swoje mleko
[ Dodano: 2011-02-12, 12:50 ]
[ Dodano: 2011-02-12, 12:50 ]
@gniecha, a jak samopoczucie??
chodź za zimno by z noworodkiem wyjść na dwór Brat pojechał ze znajomymi na skoki do Oslo 250km od nas, więc będę go wypatrywać w tv
, jak mi dzieci podrosną to i my zaczniemy jeździć Dziś mija 3 dzień jak wyrabiam się z odciąganiem pokarmu, tzn najada się tym co odciągnę
Wiecie, że dziś tak sobie oglądałam gazetę i zobaczyłam jak matka karmi swoje dziecko cysiem i mi łzy poleciały, bo ja tak mocno chciałam, kochałam tą więź między matką a dzieckiem podczas karmienia, te przytulaski, te wąchanie cysia, bardzo chciałam, ale no cóż nie dane było mi karmić Nellci , chodź czasem daję jej pociumać cysia, ale króciutko by się nie wściekała i nie łykała tego powietrza bo zacznie znowu się dusić , tak tylko byśmy się poczuły chodź na chwilę tak mocno blisko
no ale cieszę się, że chociaż mogę przez butlę dać jej swoje mleko
[ Dodano: 2011-02-12, 12:50 ]
no mam nadzieję, że się sprawdziHa ha ha to ja manenka się zapisuję na ten week-end
[ Dodano: 2011-02-12, 12:50 ]
@gniecha, a jak samopoczucie??
A wiesz nawet dobrze, dzisiaj nocki tylko słoba przesypiam teraz zrobiłam kopytka Lucusiowi bo lubi i byliśmy na spacerze z piesiem i z rowerkiem u nas jest 10* na plusie ale jakiś zimny wiatr więc długo nie chodziliśmy .U mnie jak nie urok to sraczka jak się czuję dobrze z powodu ciąży to zatoki mnie dobijają -zatyka mi się nos i ciężko z oddychaniem masakra używam spray-u ,ale staram się najrzadziej jak mogę@gniecha, a jak samopoczucie??
manenka, współczuję Ci trochę tego karmienia bo ja też nie mogę się doczekać uwielbiałam ten stan Lucka karmiłam 6 miesięcy i jakoś mi potem strasznie brakowało tego przytulania teraz mam nadzieję karmić też minimum 6 miesięcy o ile praca mi pozwoli .
To ja mogę tak rodzićwięc kolejne 2 lutówki niech się szykują na czwartek , piątek
, w końcu to mój termin A podobno jest coś w tym że są dni kiedy więcej kobiet rodzi, jakieś lepsze warunki kosmiczne czy co
Tynusz GRATULACJE !!!, drobinki tak mają - super że nie czekali i nie próbowali żebyś urodziła naturalnie, bo niestety czasem tak robią, a to głupota bo najpierw się dziewczyna nacierpi przy porodzie naturalnym a potem ją dobiją cesarką
Dochodź szybko do siebie i teraz tylko cieszcie się rodzicielstwem :ico_buziaczki_big:
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość