: 12 lut 2011, 13:35
Najpierw
ogromne gratulacje dla Tynusz















super , że już Juleczka jest z wami , naczekaliście się na nią trochę








cesarkę miała, a się nikt nie spodziewał , nawet ona sama, ale to wszytko wychodzi przy porodzie, dobrze, że szybko zauważyli, że ma miednicę małą



teraz co do szycia
to ja jestem beztalencie, a mama jest krawcową i to super krawcową, szyje takie rzeczy , ja daję jej wycinki z gazet , ze chcę sukienkę na imprezę by mi uszyła, np. dół z tej gazet, góra z innej gazety, a coś tam jeszcze nawymyślam i zawsze mi uszyję idealną

kiedyś nie było u nas kolorowo z kasą w domu, więc mama nie kupowała na ubrań tylko wszytko szyła, a ja chciałam chodź kurtkę ze sklepu mieć kupną nie szytą przez mamę, teraz wiem jakie szczęście miałam , że mama nam wszytko szyła bo wszytko miałyśmy oryginalne


Co do rozpakowywania się lutówek
to już opracowałam system
więc jest tak
najpierw rozpakowują się 2 na raz dzień za dniem lub w tym samym dniu, a potem jest tydzień przerwy i kolejne 2 się rozpakowały i znowu tydzień przerwy będzie, więc kolejne 2 lutówki niech się szykują na czwartek , piątek
