hej kochane
zaraz doczytam co uwas
wczoraj nie dotarłam bo z jagą oblecieliśmy moja ciocię, pitem centrum handlowe i tak zeszło do późnego wieczora

teraz jest z moja mamą na spacerze, wiec chwilka spokoju, choć zaraz za obiad trza sie brac
wczoraj Tymek pierwszy ra zmnie wystarszył, bo zwyczajowo w nocy się pwoiercił ale w dzień nic

(albo ze wzgledu na zabieganie nie zwróciłam uwagi). Wróciłąm do domku is zybko monitorem doplerowskim posprawdzałam - serducho biło jak dzwon wiec sie uspokoiłam a od 22.oo do dzisiaj do 10 ponadrabiał z ruchliwoscią i wszytsko ok
no i w końcu dno macicy mi weszło wyzej, już tak na 2-3 palce powyzej pępka, bo ja i z jaga i teraz mam nisko brzuszek
ale we wt. wizyta wiec dowiem siew iecej...ale, ale -
karmelka Ty byłaś wczoraj u gina? musze doczytać
aaa... napisałam w czw. wieczorem do admina w sprawie zamkniętego wątku na forum ale jeszcze nie mam odp
[ Dodano: 2009-11-28, 12:04 ]
no i doczytałam
karmelka ciesze sie że wszystko z Filipkiem w jak najlepszym porządku
no i gratuluję wagi, bo ja juz 7 na plusie mam

czyli 65 na wadze

ale co tam - najważniejsze, zeby dzieciątka rosły
a co do śledzi - to mi ciąża apetytu całkwicie nie zmieniła i nadal ich nie znoszę

z ryb to najwiecej łososia jadamy i czasem mintaja albo dorsza - te ostatnie Jaga uwielbia. no i wędzona makrela - Młoda wcina po całej na jedno przyseidzenie i mogłaby to robic codziennie
to ja lece po cherbatkę, troskzę jeszcze poelniuchuję i potem do obiadku
