: 11 paź 2010, 14:49
Hejka,
W końcu i ja się tu dostałam bo ostatnio to czasu brak bardzo.
Kacper coraz fajniej łazikuje (trzymając się mebli) i jest coraz fajniejszy, tylko że zęby dokuczają i czasem jest bardzo marudny, szczególnie w nocy.
A Krystek od środy jest w domu bo katar, kaszel i temperaturka się pojawiła. Katar nadal mu leci bardzo, więc jeszcze przez parę dni go zostawię.
A ja dzisiaj zostaje w nocy bez męża bo idzie na nockę dziwnie będzie nam bez niego.
Poczytałam, ale już nie pamiętam co pisałyście, wybaczcie że nie odpiszę.
W końcu i ja się tu dostałam bo ostatnio to czasu brak bardzo.
Kacper coraz fajniej łazikuje (trzymając się mebli) i jest coraz fajniejszy, tylko że zęby dokuczają i czasem jest bardzo marudny, szczególnie w nocy.
A Krystek od środy jest w domu bo katar, kaszel i temperaturka się pojawiła. Katar nadal mu leci bardzo, więc jeszcze przez parę dni go zostawię.
A ja dzisiaj zostaje w nocy bez męża bo idzie na nockę dziwnie będzie nam bez niego.
Poczytałam, ale już nie pamiętam co pisałyście, wybaczcie że nie odpiszę.