witam witam, już mi trochę lepiej

"winna" terapia poskutkowała
Aaa i jakie ciasta bądź ciasteczka zamierzasz piec na święta??
heh, no właśnie zdecydować się nie mogę, ale na pewno będą to przepisy z moich wypieków

a tam jest z czego wybierać... zrobiłam sobie już ekstrakty pomarańczowy i waniliowy (przepisy na blogu), stoją sobie i czekają aż ich użyję

wczoraj wieczorem zrobiłam też w końcu naleweczki świąteczne - późno bo późno, ale zdążę, stoją do miesiąca i są gotowe. jedna waniliowa, a druga piernikowa

ciekawa jestem bardzo, co z tego wyjdzie. przepisy oczywiście znalazłam w necie
A masz pomysl na własny biznes? To moze warto sie za to zabrać.
no właśnie szkopuł w tym, że pomysłów mam kilka i się określić nie mogę

a kto mi zagwarantuje, że TEN akurat wypali? a ja to taka bojna d*** jestem i się boję zaryzykować... kasy też nie mam, bo niby skąd mam mieć

ale starałabym się o dofinansowanie z UP. no ale tu jest potrzebny dobry biznesplan... nie wiem, nie wiem co robić
co na rozmowie Ci powiedziano, ze zrownali Cie z ziemia ? Az tak zle bylo ?
aa szkoda gadać, aż mi się ryczeć chce, jak o tym myślę... chciałabym jak najszybciej zapomnieć o tym. po prostu byłam w szkole językowej na takiej lekcji pokazowej, no i - delikatnie mówiąc - nie spodobałam się

usłyszałam parę słów prawdy, a że ja biorę wszystko bardzo do siebie i ogólnie źle krytykę znoszę, no to właśnie zareagowałam tak a nie inaczej. po tym, co wczoraj usłyszałam, mam wrażenie, że nic kompletnie nie potrafię i nie nadaję się do niczego

no i jak tu nie myśleć o własnym biznesie po takim czymś? a nie, żeby mi jakieś matoły (młodsze ode mnie) mówiły pogardliwie "co to miało być?..."
od przyszłego tygodnia planuje zabrać się za świąteczne wypieki a że robię na 3 domy to trochę tego zawsze jest :)
coo?

jak to?