Dziewczyny slyszalam ze przy drugim porodzie nie nacina sie krocza i coraz wiecej slysze od osob co drugi raz rodzily ze nie mialy nacinanego?
nie słyszałam, ale zobaczymy, wtedy miałam nacinane, ale i tak nic nie czułam, szycia tez nie czułam, ale ja miałam tylko 3 albo 4 szwy....
dziewczyny czekamy na wieści od ginów, ja w środe idę
osita no widzisz kto wie kiedy urodzisz tak sie nastawiasz,że będzie póżniej, a tu moze bedzie niespodzianka
o śniadaniach to chyba już pisałałysmy, ale co tam, ja swojemu nie robię, ręce od czego ma niby
i jakos korona mu od tego nie spadłą, w koncu i tak wstaje,nie wyobrażam sobie teraz że wstaje razem z nim i mu kanapki robie, Oskar juz przewaznie wtedy nie śpi, więc się nim zajmuje i tata jeszcze dla niego butlę robi, dla niego to żaden problem, duża zasługa w tym teściowej, bo synów nauczyła sprzątania i gotowania, a nie,że to działka kobiet, w moim domu tata też wszystko robił, więc jakbym jakiegoś "leniucha" dostała to bym sie chyba pochlastała
, obiad to wiadomo,ale śniadanie, chyba ze byśmy razem do pracy chodzili no to wtedy tak jak któras pisała na zmianę
, ale moze my dziwacy jesteśmy
, a tak na marginesie to G. jak jest w domu cały dzień to potem mówi,ze jest gorzej zmęczony niz po pracy
i chyba by zwariował jakby miał siedziec tak jak ja
a ja kupiłam w końcu dziś sobie podkłady poporodowe i majtki jednorazowe