hej kcoahne
herbaciana leczysz kaca?

mam nadzieję, ze wieczór sie udał?
bo u nas kicha, marcin zadzownił, ze nie da rady zjechac i siedziałam sama

ale przynajmniej wypoczęłam i jakoś tak..wyciszyłam, bo Jaga wcześnie padła
novac co do spania - mam podobnnie

zawsze padałam jak kłoda ze zmęczenia i teraz też syzbko zasypiam, ale min. 3 razy w nocy sie budzę, idę pić, siusiu, łaże po mieszkaniu i kuszę, moszczęs ię z powrotem bo ułozyć sie nie mogę - pamiętam końcówkę z Jaga to w ogóle w nocy prawe nie sypiałam

krzyżówki i gazety szły w ruch

nie mówiac o tym, ze marcina do innego łózka przeniosłam bo po prostu...mi przeszkadzał

nie mogłam sie ułożyć, spokpojnie poprzewracać...

amma andzieję, ze teraz będzie mniej drastycznie
jakie plany na dzis kochane?
my spokojnie, aj bym chciała troskzę odpocząc wiec moze kawka u znajomych tylko a Marcina z jagą na spacer potem wyśle
