Kinia jakaś taka smętna,

37 stopni ma. Mam nadzieję, że to "tylko tak". I że jej przejdzie.
Kasiu, jak Kingulka? Mam nadzieję, że już lepiej. Zosi katarek juz prawie minął i nic się nie rozwinęło

Ale dawałam jej rano Pneumolan, potem Lipomal, woda do noska z olejkiem eukaliptusowym, otrivin i przez 3 noce plasterek Aromactiv, do tego codziennie Bioaron Multivitamina. Kiedyś przy przeziębieich pediatra nam taką kurację zalecała, więc teraz juz przy zwykłym przeziebieniu do lekarza nie biegam, szczególnie że nie ma gorączki i stosuję te syropki i kropelki i działają, tzn. zmieniam czasem na inne, ale o podobnym działaniu żeby się organizm nie przyzwyczaił

Jak mi się bioaron skończy, to wybróbuję Omegamed Miodzik na odporność taki w saszetkach. Dostałyśmy 3 saszetki w aptece na próbę i Zosi smakuje, ale jak działa to nie wiem. Po 3 szt. nie mogę tego stwierdzić,
U nas dzis mgła od rana, a ja mam pecha do miejsc parkingowych. Koło przedszkola wszystko zajęte i musiałam zrobić 3 okrążenia aż coś się zwolniło, koło firmy pół parkingu zajął tir

ale też coś znalazłam, bo pracuję od 7-ej, a większość ludzi od 8-ej.
W grudniu mamy świateczną imprezę w firmie i zamawiałam sobie sukienkę, wczoraj przyszła i nawet jestem zadowolona, choć jest nieco ciemniejsza niż na zdjęciu.
