Strona 34 z 843

: 27 lip 2007, 15:07
autor: magda26
Witam
My dzisiaj bylismy na szczepieniu bardzo to przezylam :ico_placzek: chyba gorezej niz Marcinek :ico_oczko: ale juz ok spi caly czas nastepna dopiero we wrzesniu :-D
Marcinek wazy juz 5370 g a jak wychodzilismy ze szpitala wazyl 3500 g czyli 1870 g do przodu :ico_brawa_01: wszystko jest ok jest zdrowy i silny :-D
A ja wzielam sie za sprzatanie sypialnia ( która dzieki zabawkom zrobila sie pokojem dziecinnym :ico_oczko: ) wysprzatana przedpokoj i duzy pokoj tez pranie zrobione jeszcze kuchnia ufff dobrze ze koniec :ico_oczko: a na wieczor chyba zafundsuje sobie piwko z P bo musze sie odstresowac po szczepieniu biedne dzieci tak płakały :ico_placzek:

: 27 lip 2007, 15:12
autor: avisek
ech czy wy tez jestescie tak zmeczone? ja chorze jak maszyna po domu: obiad, dzieci, spacery i jeszcze praca... momentami mam mroczki przed oczami i bynajmniej nie chodzi o bliźniaków

: 27 lip 2007, 15:32
autor: Juli
Witamy Kochane!
Pogoda w kratke- raz deszcz, raz słonce. i tak na przemian. A jak kretynka wnosze suszarke z ciuchami do domui... i z powrotem na balkon. :ico_zly:
Wczoraj w koncu pojechalismy sobie na miasto.. Po 2 godzinach przygotowan i pakowaniu pampersow na zmiane, mleczka,sylikonowego cyca, chusteczek, ubranek na zmiane itp..w koncu ruszylismy! Pojechalismy sobie do Sopotu - oczywiscie troche pognilismy w korkach, ale dojechalismy. Małyjak padł o 17 tak dopiero ok 20 jak siedzielismy w naszej Papryce na kawie, zbudził sie dochodzac do wniosku ze przyszedł czas na kąpiel i papu - noi ze mimo ciumkania, ze smoka wcale nic nie leci.. Ale byłosuper.. Poszlismy sobie na molo, na Monciak, wszamalismy gofry z bitą smietana iczekolada (pierwszy raz zjadlam od urodzenia i... i tak mnie zemdlilo ze po powrocie do domusiedzialam z głową w muszli :ico_oczko: - ale co sobie pociumkałam i posmakowałam - to moje :ico_haha_01: )
W nocy Krzychu musiał wstawac do Małego, bo ja o 6 musiałam wstawac i jechac do Urzedu zając kolejke - ale Duzy wymiękł okolo 5:20 i błagalno-wkur** głosem warknął : "Rybo, zaabierz go ode mnie".. I koniec kurna byłomego pięknego błogiego snu. Bo jak dziecko ciumka sobie grzecznie, to jest fajnie. Ale jak godzine cisnie kupsko i nie moze, boli go brzuszek i takie tam, to juz nie jest tak miło.. wiec moj Krzys w desperackiej chwili,przerzucił oczywiscie wijący się obowiązek na moje niewyspane rece, zakryl sobie głowe poduszką, po czym smacznie,niewzruszony zasnął. I to wlasnie są mężczyzni.. :ico_puknij:
A co do wstawania do Urzedu - musiałam jechac zająć sobie miejsce w kolejce po numerek. Otoz u nas jest to tak:
Zeby moc zarejestrowac pojazd musisz isc do urzedu.Urzad jest otwarty od 9. W urzedzie jest dziennie obsługiwanych 41 numerkow. Numerki ma ochroniarz w okienku - bo ludzie to dzikusy i sami maszyną nie mogą sie obsługiwac. Zanim Pan ochroniarz da Ci numerek,musisz podac nazwisko interesanta ktory stawi się na daną godzinę - zeby nie moznabyło zamieniac sie ani handlowac- bo ludzie to bydlaki.. Ludzi jest cała masa.. Wiec koczują pod urzedem juz od 2 w nocy albo płacą jakims żurkom, w formie cherry mixów, zeby za nich koczował. Wiec i ja musiałam koczowac- bo 2 cherry mixy to pół paczki pampersow :-D Byłam w urzedzie o 7:20. Siedziałam sobie na podłodze słuchajac muzyczki i czytając Mamo to Ja..A jak Urząd otworzyli to wszyscy sie rzucili na te biedne drzwi- az ochroniarz uciekł.. ustawiła się kolejka do magicznego okienka i oczywiscie były i przepychanki, i wyzwiska , itakietam.. Wystałam swoje i DOSTAŁAM!!! Zdobyłam numerek - 38 - wiec na samym koniuszku łańcuszka szczesliwców.. Takinumerek to kurna lepiej jak wygrana w totka:-) No mowie wam... szalony debilizm i już! :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij:

To sie wyzaliłam.. Wklejam kilka zdjęć i czekam na mego Lubego, co towlasnie siedzi w tym cholernym urzedzi i jedziemy na zakupy. Buzkaa :ico_haha_01:

Tak sie szczerze do Mamusi:
Obrazek
A tak Mamusia do Tatusia:
Obrazek
To Tatus Świrus, ktory jest wiecznym dzieckiem:
Obrazek
To cała wariacka rodzinka:
Obrazek
A to nasza Papryka, gdzie popijalismy kawke:
Obrazek

: 27 lip 2007, 15:48
autor: Alineczq
czesc dziewczyny :)
Po pierwsze dziękuję Wam wszystkim za słowa otuchy jakie "usłyszałam" od Was :ico_buziaczki_big: jesteście kochane cmok cmok cmok cmok cmok dla wszystkich ;) miałam niezłego dołaka, ale juz się biorę w garśc :ico_nienie: bywa chyba kazdejh z nas takie coś :ico_oczko:
Kupiłam pas, smaruję sie kremem nawilzającym i po woli zrzucam kilogramy :ico_oczko: kupiłam dzisiaj serię antycellulitową Garnier płaski brzuch (no wiecie "wyroluj cellulit" hehe ) .. i teraz sobie myślę tylko czy matka karmiąca moze je uzywać :ico_noniewiem: (zbyt rozsądna to ja nie jestem, najpierw kupię pierdoła a potem myślę :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_puknij: ) Wiecie coś na ten temat czy to się przedostaje do pokarmu??? Produkty sa z lipokofeiną.. kuźwa jak niemozna ich uzywać to załamka :ico_szoking:
Co do jedzenia to ja Was podziwiam tyule rzeczy jecie :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: ja się boję czegoś dotknąć po tej przygodzie z miodem i jeszcze czymś kiedy mała wyła mi prawie dobę :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: ale dziś juz powzoliłam sobie ugryźć ogórka małosolnego i zjadłam powędzoną parówke :-D Arbuz jak pisałam jem i to codziennie, testowałam tez banan, brzoskwinię, kalafior , melon i morele :-D :-D :-D oczywiście nie w takich iloscisach jak lubię ale chociaz buzię wypaćkałam smakiem :-D :-D :-D
Lecę poczytać posty dokładniej bo tylko tak powierzchownie przeleciałam :-D :-D

Aha Beatko pytałaś o pas . Ja go noszę niewiem czy to coiś daje, ale mam chociaz spokojne sumienie :-D no ale mam warzenie ze coś tam ubywa. Tu masz link http://www.allegro.pl/item216462019_pas ... alny_.html

Aha doi chudnięcia to ja mam jeszcze jeden waaaaaaaazny powód ;) Wczoraj moje koffffanie kupił mi ":za urodzenie" dzińsy w Big Starze :-D :-D jestem taka happy bo po pierwsze to pierwsze :ico_szoking: oryginalne dzińsy w zyciu (bo nie ma na mnie spodni i zwykle w jednych chodzę z rok albo i lepiej) a po drugie... mam dzoińsyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy znalazłam na swoje nieprzyzwoicie długie nogi spodnie..nie do wiary hehe :-D :-D teraz tylko chudnąć i wciskać się nie :ico_oczko:

A to moja Waneska :ico_oczko:

Obrazek

: 27 lip 2007, 16:02
autor: asiula26
NO. Mała śpi, ale jakąś bardzo rzadką kupkę zrobiła i trochę śluzu w niej było, nie wiem dlaczego, mąż pojechał do przychodni ale już nie było .żadnego lekarza. Nie wiem co jej się dzieje, dobrze że w poniedziałek mamy umówioną wizytę

A co do porodu to miałam wywoływany, ale ponieważ oksytocyna na mnie nie zadziałala to zaaplikowano mi żel na szyjkę za który musiałam sobie zapłacić 160zł. Ale po tym żelu dfostałam regularnych skurczy bardzo szybko. W sumie rodziłam ponad 5 godzin. Byłam sama na porodówce, miałam do dyspozycji 2 położne, lekarza i to tego co proweadził moją ciąże bo akurat miał dyżur, nawet z wanny67 skorzystała. Także opiekę miałam super. Emilka urodziła się 15 minut po północy, zabralio ją na obserwację i do umycia i po 2 gofdzinkach przywieźli mi ją na salę. A salę miałam pojedyńczą także super.

Ogólnie po tych 4 tygodniach muszę powiedzieć że poród to był pikuś przy tym co się ze mną dziaqło po porodzie. Bardzo długo nie mogłam dojść do siebie, pękła mi brodawka więc z parwej piersi do tej pory muszę pokarm odciągać. Mała dostała przepuklinkę w pachwince więc ciągle jeździmy po lekarzach. Do tego mała srednio przybiera na wadze więc nie wiem czy nie będę musiała jej dokarmiać choć tego nie chce. wszystko okaże się w poniedziałek.

ogólnie dziecko to ogromna odpowiedzialność, ja ciąglę się martwię, a to kupką, a to kolką czy wzdęciami, a to badaniami (bo już miała i krew pobieraną i badania moczu) a to że mało tyje, ciągle coś i ciągle czymś się zamartwiam. Mam nadzieję że w końcu wszystko się unormuje

Co do spania to Emilka zaczyna łapać dobowy rytm i w nocy zaczyna się budzić o w miare regolarnych porach tzn zasypia ok 23ej budzi się ok 2ej potem ok 5ej lub 6ej. Także nie jest źle

A najbardziej lubi jeździć samochoptem i wózkiem wtedy jest grzeczna i najczęsciej śpi

A ja nie mam za dużo czasu dla siebie. BO albo pranie, albo obiad albo mała albo sprzątanie albo prasowanie albo spacer i tak cały dzień. Ale u was pewnie jest podobnie. Na szczęście mąż jest jeszcze w domu lekarz dał mu opiekę i nie wiadomo czy jeszcze nie dostanie, a jak nie to mąz ma jeszcze do wybrania urlop, także conajmniej do połowy sierpnia będzie w domu i będzie mi pomagał. Dobrze że go mam bo sama nie dałabym rady.

No to się rozpisałam. w wolnej chweili wkleje jeszcze zdjięcie. pozdrawiam was i na razie zmykam bo mi się pranie wyprało i muszę go powiesić

[ Dodano: 2007-07-27, 16:11 ]
Obrazek

[ Dodano: 2007-07-27, 16:16 ]
Obrazek

: 27 lip 2007, 18:12
autor: ania1980
Hej mamuśki! Za chwilkę lecę czytać Wasze posty :-) teraz chciałam tylko dać znać, że żyję :-D U nas ok, choć we pon miałam lekką załamkę, bo myślałam, że pożegnamy się z karmieniem piersią. Chciałam odciągnąć trochę pokarmu żeby zostawić małego ssaczka z tatusiem i wyrwać się na chwilkę z czterech ścian, a tu niespodzianka - 25 ml z obydwu cycuchów, w tym jeden całkiem opróżniony już był. :ico_szoking: Szok normalnie, bo wcześniej 120 ml ściągałam z jednego. No więc rano złapałam za telefon i dzwonię do położnej, a ona mi mówi, że jest ok, że pomiędzy 3 a 4 tygodniem może nastąpić kryzys laktacyjny, ale żeby małą przystawiać do piersi i się wszystko unormuje, a jakby była głodna, to dokarmić modyfikowanym. No więc raz dokarmialiśmy naszego głodomora, więcej nie było potrzeby. Choć i tak mam wrażenie, że teraz mniej pokarmu jest, ale Helenka najada się.
Teraz jesteśmy same w domku bo tatuś pojechał na dłuuuugie zakupy do castoramy, a ja nie chciałam męczyć dziecka w foteliku. Jutro kończy się mojemu K. pierwsza część urlopu i ma służbę, więc czeka nas pierwsza doba w domku bez tatusia. Trochę mnie przeraża kąpiel, bo zawsze K. małą trzyma, ale na pewno damy sobie radę .....
W niedzielę mała imprezka pępkówkowo - imieniowa, także jutro troszkę w kuchni posterczę, ale i tak większość rzeczy zostawię na niedzielę, to K. mi pomoże.
W sierpniu K. ma drugą część urlopu więc pakujemy siebie, Helenkę i jej rzeczy do samochodu i ruszamy do dziadzków, najpierw jednych, potem drugich :ico_haha_02:
Moje ciążowe kilogramy sysytematycznie lecą w dół, także jestem (w miarę) zadowolona :ico_oczko: Wczoraj kupiłam sobie fajną kieckę i sukienkę, także samopoczucie od razu lepsze :-D
Asiula, przeczytałam na razie tylko Twojego posta, bo był ostatni :-D Współczuję problemów zdrowotnych dzieciątka, biedactwo na pewno się męczy.... Ale śliczna dziewczynka z Twojej Emilki. Oj, nasz mały ssaczek się budzi, więc zmykam. Może uda mi się przeczytać Wasze posty troszkę później.

: 27 lip 2007, 18:41
autor: -indigo-
Jasnie Pani :) pisze:I jeszcze jedno - nastroj domowej pradowej katastrofy sprawil, ze wrocilam wczoraj do swiata "zywych seksualnie" :-D :-D i nie bolalo :-D :-D



I właśnie przeczytawszy to zdanie, do pokoju wszedł mój mąż i mnie rozdziewiczył po raz kolejny hii. Tylko niestety karnawału nie było, bo bolało jak jasna cholera. Ale jak rozruszalismy to już było ok. A nastepne razy to już na pewno bedzie spoko-luzik. :-D

Ja juz zażywam tabletki antykoncepcyjne. Wydały mi sie najlepszym srodkiem.

Dziewczyny śliczne foteczki. Alinko mała rośnie jak się patrzy. Asiulka miło cię wreszcie widzieć. Emilka sliczna. A co do braku czasu to normalka.
Juli Krzysio świetnie się uśmiecha, a wasze zdjęcia z Sopotu rewelka.
Madzia a Ty zdjęcia wklejaj ze sobą a nie a chrzestną. Marcinek jak zwykle wygląda super.

U nas chrzest będzie jednak 12 sierpnia. Nic nie mam gotowe, ale jakoś zdązymy.

Mały właśnie dostał czkawki i sie jak zwkle wkurza. Jak mu nie dam cyca to będzie jazda. Wasze maluchy też nie lubią czkawki? Mój normalnie wpada w furię jak mu po minucie nie przechodzi i nie mogę nic poradzić. Kurcze a tak sobie grzecznie leżał.

Mieliśmy w niedzielę nad morze jechać a tu nonono. Z autem coś się dzieje, skrzynia biegów się zacina i nie mozemy ryzykować. A tak się napaliłam, żeby popływać na bananie i na skuterze wodnym wrrrrr. Za to mamcia jutro przyjedzie na weekend wnusia zobaczyc bo już stęskniona na maksa.

AAAAA!!!! No rzecz najważniejsze (obok mojego dzisiejszego seksu hihi)
Moja teściowa dziś była. Przyjechała zabrać do siebie babcię Jarka, która z nami mieszka. Ja tu w galotach latam z ranka, a ona mi się pakuje do pokoju. Kwiaty mi przyniosła z okazji narodzin dziecka!!! :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: Małemu prezent i 150 euro :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: Chyba ma sobie za to nową babcię kupić czy co? Szok normalnie. No ale bez komentarza. Same powiedcie co mam o tym myśleć?
Przez 9 miechów zero telefonów i po dwóch miesiącach nagle przypomina sobie że przydałoby się wnuka zobaczyć. Dla mnie to tylko przypadek, że akurat przyjechała po babcię. Co sądzicie??

O! Czkawka przeszła i bąbel od razu zamkną oczka ze zmęczenia. No to mogę się wyluzować. Cyc będzie, ale później.

A ciekawe co z Madziorką?? Czyżby minęły dwa tygodnie spokoju Leonka?? Mam nadzieję, że jej nie wywróżyłam i tak jak pisze Lucy biegaja raczej po sklepach, a nie kołyszą małego.

[ Dodano: 2007-07-27, 18:44 ]
och Aniu wszystkiego najlepszego z okazji imienin :ico_prezent:

[ Dodano: 2007-07-27, 18:48 ]
Alinko ja myslę, ze kosmetyki nie przenikaja do mleka. Nie jestem znawcą, ale takie jest moje zdanie.

: 27 lip 2007, 19:37
autor: avisek
a ja jakas wkurzona jestem.. czy wasi faceci to tez takie lenie i o wszystko trzeba sie z reguly prosic? ja wiem ze czlowiek praacujacy ma prawo byc zmeczony... ale kobieta z dwojka dzieci i domem na glowie tymbardziej

oj chyba jakis kryzys naszedl
zaraz otworze piwko... niestety tylko karmi

: 27 lip 2007, 19:45
autor: Alineczq
Kamilko ujjjjjj szkoda, ze wyjazd nie wypalił :ico_noniewiem:

Mała w nocy niespokojnie śpi, a i w dzień to tak nie powiem ,zeby jakaś super śpiąca królewna z niej była..
My wczoraj zarejestrowaliśmy małą. Pani w urzędzie ani pół słowa nie powiedziała, ze imię nie takie :) Wpisaliśmy jej Wanessa Weronika :ico_oczko:
Wczoraj takze były pierwsze wspólne zakupy mała marudziła trochę, ale dzisiaj była grzeczniutka jak aniołek :-D
No i .... wczoraj mieliśmy ten pierwszy raz hehe bolało na początku ale znośnie, a potem rozgrzaliśmy się hehe i było fajjjjjjnie, tyle ze niedługo :ico_oczko: :ico_oczko: moze dziś powtórka z rozrywki ?
Pisałyście o antykoncepcji. Ja mam zamiar pójść na ten zastrzyk, ale nie wiem co mi lepeiej doradzi ginka, zobaczymy. Narazie gumki :ico_oczko:

Tu jeszcze parę zdjęć mojej panny

to wczoraj przed zakupami ;)
Obrazek

po kąpieli
Obrazek

tu wiadomo z kim :-D zmęczona wycyckana matka
Obrazek

a tu z herbatką :-D jak się chwyciła tej butelki mówię Wam nie chciała ręki odchylić :-D :-D
Obrazek

: 27 lip 2007, 20:02
autor: magda26
My mamy juz za soba 3 pierwsze razy i jest super :-D