kari24
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 489
Rejestracja: 08 mar 2007, 10:45

25 maja 2008, 22:53

Witam was Kochane wieczorową porą :-D
U nas wszystko oki doki. Zdrowi jesteśmy w miarę, poza drobnym katarem. Dni szybko jakoś tak mi lecą, nie ma czasu na nic. Pogoda u nas fatalna, od jutra ma być coś lepiej, a jak będzie zobaczymy. Mężuś zrobił nam niespodziankę i kupił yorkę, tak że mamy kolejnego członka rodziny, 8-tygodniową suczkę Daisy :-D cudny z niej psiak, jak będę miała chwilkę wkleję jakieś fotki .

CARO - trzymam kciuki, żeby stosunki z mamą się poprawiły myślę, że to tylko chwilowy kryzys i że babcia cieszy się z następnego wnuczka. Dbaj o siebie i duży buziak dla Oskarka i fasolki w brzuszku.
HEKTORKA - fajnie, że odpoczęłaś. Zdjęcia cudne, Kamilek przystojniak i mamuśke ma bardzo fajną laseczkę :ico_brawa_01:
SYLA - super, że wyjeżdżasz do mężusia, jak wrócisz koniecznie się zamelduj, acha miałaś pokazać kiedyś tam fotki waszej suczki jestem bardzo ciekawa jak teraz wygląda :ico_sorki:
MRÓWECZKA - Krytiano też ma wszędzie pełno siniaków :ico_olaboga: nie sposób go upilnować, wczoraj przyrżnął głową w drzwi i śliwa na czole jest :ico_noniewiem: Zazdroszczę morza też chcę na plaże.
KOLKA - fajne masz zdjęcie w opisie :-D
KATRIN - bardzo ładne zdjęcia z urodzin Antośka. Synek duży i bardzo przystojny.
No i jak na razie tyle, muszę spadać bo mały wrzeszczy.
Jutro postaram się na kawce się zameldować.
Dobranoc...

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

25 maja 2008, 23:54

cześć :-)
Kari dawaj fotki suczki :-)
A propos siniaków... jaki ja horror mogłam dziś przeżyć, to głowa mała... Zostawiłam Julke na chwile pod opieka mego Taty a sama wyszłam na podwórko. I jak za chwilę się obejrzałam to Julcia stała sobie na schodach.... SAMA!! Zanim zdążyłam przełknąć ślinę zrobiła kroczek i... runęła na dół. :ico_olaboga: :ico_placzek: Nawet nie wiecie jaki to horror jak patrzyłam jak sie turla i skacze głową po schodach... Szczęście w nieszczęściu to tylko 5 stopni, ale upadła na metalową wycieraczkę... Dobiegłam jak już ona wylądowała... Za chwilę zjawił się mój kochany tatuś... nawet nie wiecie jaką wiązankę mu posłałam, chyba sąsiedzi słyszeli... teraz nawet nie pamiętam co mówiłam, ponoć klęłam jak szewc... Może przesadziłam, ale przypuszczam, że większość z Was też by tak powiedziała. To było straszne a ja teraz przede wszystkim jestem matką. A widok spadającego dziecka ze schodów jak szmaciana lala to było za dużo jak na moje siły... Jeszcze jak przymykam oczy to widzę tę scenę i czuję bezradność i wkurzenie na siebie, że nie potrafię latać i powstrzymywać różnych sytuacji oczyma :ico_noniewiem: Ojciec ma nadciśnienie i aż potem przestraszyłam się o niego bo zrobił sie purpurowy i widziałam potem jak po cichu brał mnóstwo tabletek na uspokojenie i ciśnienie. I płakał, widziałam łzy w jego oczach a to zdarza się tylko raz na kilka lat :ico_noniewiem:
Teraz moja panna ma mega guza na czole, ale jak pomyślę czym to mogło się skończyć... Brrrr

A jak już wszyscy poza mną ochłonęli to rodzice palnęli mi kazanie na temat przeklinania... jakby sami nigdy rodzicami nie byli. Na to ja powiedziałam tylko tyle, że to dobrze, że to ja Julcie trzymałam na rękach bo inaczej to jeszcze bym ojcu manto spuściła za brak odpowiedzialności. A on poszedł tylko TV wyłączyć i tyle wystarczyło... Mała sprinterka zobaczyła otwarte drzwi na dwór i ruszyła w drogę...

Boszzz, piekło jakieś. Sorki, że Wam tu znowu jakieś swoje żale wypisuję w formie referatu, ale jeszcze mną trzęsie... nigdy, kompletnie nigdy czegoś tak strasznego nie widziałam.
Idę pa, buźki dla Was

hektorka
Korona za gadulstwo;-)
Korona za gadulstwo;-)
Posty: 594
Rejestracja: 07 mar 2007, 23:30

26 maja 2008, 10:03

hejka
Ja z kawucha, kamil przed chwilką zasnął, był mega marudny i go połozyłam, bo miałam dosyć jego krzyków, aż mnie głowa boli.

Kolka, :ico_olaboga: jejku całe szczęscie ze Juleczka nabiła tylko sobi guza, i wiem co przezyłaś, bo mój Kamilo też spadł ze schodów ale tylko z 3 i to na tył głowy a ja stałam obok i nie zdązyłam go złapać. Musimy teraz na kazdym kroku uważać, bo te nasze bąble to małe spryciaki, które coś ciągle kąbinują.

kari24, super ze wam się powiększyła rodzinka, nasz piesek Baffi jak widzi kamila to już ucieka, kamil strasznie go męczy, to sie kładzie na nim, to szarpie za uszy ogon, szczypie, bierze samochór i jeżdzi po nim. Tak go wymęczy, ze baffi ucieka do rodziców na dół bo tam na spokój.

MRÓWECZKA bidulek Erysiu, mam nadzieje ze mu to oczko sie poprawi, musiał sobie cos wsadzić, że az czerwone się zrobiło, a może jakiś pyłek wleciał, les do lekarza albo do szpitala, aby to fachowieć obejrzał.

Pa ide pranko powiesic

[ Dodano: 2008-05-26, 10:09 ]
no laseczki dzisiaj najpiekniejszy dzień, bo Dzień Mamy
Święto Mamy obchodzimy w najpiękniejszym miesiącu gdy kwitną kwiaty. Zapewne po to, by je ofiarować a wraz z nimi najserdeczniejsze słowa, które są darem czacunkiem i wdzęcznością dla każdej mamy.

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

26 maja 2008, 10:13

Witam z kawusią :-)
U nas samopoczucie już lepsze, lecimy na dwór bo cieplutko się w końcu robi.
Hektorka, zapomniałam Ci odpisać nt Eurespalu: Miałyśmy go już dwa razy i uważam, że pomimo obrzydliwego smaku jest świetnym lekarstwem. Najpóźniej w ciągu dwóch dni zawsze była poprawa.
Kari twoje zdjęcia też są świetne :ico_brawa_01: :-D

Buziaki dla Was. Papapa

caro
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3236
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:11

26 maja 2008, 10:52

Witam wszystkie mamusie w dniu ich świeta i buziaki dla Was!

Kolka Jezu co ty musiłaś przeżyć i wcale Ci się nie dziwię,że tk zareagowałaś, ja pewnie też bym klęła jak cholera...

Hektorka super zdjecia :-) :-)

Mróweczka daj znać co i jak z oczkiem...

Syla to miłego wyjazdu życzę, na pewno będzie miło :ico_oczko:

kari24
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 489
Rejestracja: 08 mar 2007, 10:45

26 maja 2008, 11:01

Cześć :-D
ja też z kawuchą, Krystian podobnie jak Kamil śpi bo też ma dziś mega marudny dzień.
KOLKA - dobrze, że skończyło się tylko na guzie, te nasze szkraby są teraz bardzo szybkie i nieprzewidywalne. Wcale się nie dziwię, że nakrzyczałaś na tatę, ja pamiętam jak Karina była mała chodziła jeszcze w chodziku miała ją pilnować moja siostra i tak ją dopilnowała, że mała wybrała się na spacer po ogrodzie. Niestety w ogrodzie były kamienie i Karina wylądowała na nich, warga przecięta krew... ech aż mnie ciarki przechodzą jak sobie to przypomnę, do dzisiaj Karina ma na wardze ślad po tym upadku.
HEKTORKA - też zaraz idę pranie wieszać, a później muszę pokosić trawę w ogrodzie :ico_olaboga: kurcze ciągle jakaś robota w domu.
MRÓWECZKA - jak tam oko Eryśka?
Korzystając z okazji chciałam wam złozyć najlepsze życzenia z okazji Dnia Mamy :ico_buziaczki_big: wspaniale być MAMĄ prawda :-D

syla75
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1322
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:14

26 maja 2008, 12:51

KOLKA na szczęście skończyło się guzem ale nie jest łatwo upilnowac teraz te nasze maluchy
KARI super że macie sunie zdjecia wkleje ale nasza za dużo nie urosła jest malutka i słodka jak nic
MRÓWECZKO a moze cos mu wpadło do oczka i go tam kaleczy w srodku chyba że na tle alericznym bo wiem że czasami tak się dzieje i jeszze puchną do tego i łzawią może jakis okład pomoże

Awatar użytkownika
Blanka26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3583
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:37

26 maja 2008, 15:57

hejka ja tylko na chwilkę. U nas w porządeczku. ładna pogoda się robi, więc korzystamy :)
kolka mi to szkoda was trojga. Ciebie, bo wyobrażam sobie co czułaś widząc jak Julcia leci z tych schodów, Twojego taty, który biedny tak się przejął, że aż się popłakał, no i kochanej Juleńki, która leciała i nie wiedziała biedulka co się dzieje :(

hektorka no to brawa dla Kamilka zuch z niego

dobra zmykam, bo mąż wrócił

Awatar użytkownika
Mróweczka
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1333
Rejestracja: 14 mar 2007, 19:35

26 maja 2008, 21:27

a u nas bida...katar, gorączka
w nocy zostałam obrzygana...na twarz

Eryk 3 dzien na czerwone oczko...wczoraj na wieczor mial najgorsze wiec dzis poszlam do apteki bo przychodnia zamknieta zapytac co z tym okiem...zobaczyły i sie przeraziły i mowia zeby jechac do takiej emergency surgery no to My tam pojechaliśmy...tam babka mówi mówi ze niewie czy mu dać antybiotyk bo strasznie to wygląda...mówi do szpitala...no to pojechaliśmy...do okulisty w szpitalu a tam baba mówi ze to nic ze sie uderzył i tyle a wiecie co nawet niezajrzała mu w oczka franca jebnieta...tak mnie zagrzała ze myślałam ze ją zabije...jak weszliśmy pyta a po co Wy dziś przyjechaliście normalnie wyszłam zeby jej niezrobic krzywdy...pojezdzilismy po prywatnych ale nic nieznalezilismy tzn albo niema lekarza itp...albo wieczorem pojedziemy jeszcze raz albo jutro zrana do zwykłego do surgery...nic bym niemówiła gdyby chociaż mu zajrzała w oczko...ale co tam bank holiday wiec ona swietuje
mam nadzieje ze to nic złego (np nie alergia)...normalnie bym ja udusiła chyba...

do tego oczko łzawi...

kari24
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 489
Rejestracja: 08 mar 2007, 10:45

26 maja 2008, 22:33

MRÓWECZKA - duży buziak dla Eryśka, trzymaj się Kochana z oczkiem małego na pewno wszystko jest ok, a zachowania tej głupiej baby nie będę komentować, zakichana służba zdrowia wszędzie z nimi problemy :ico_puknij: . Dużo zdrówka wam życzymy.
A ja padam na ryj jakoś mnie dziś dzieci wykończyły, idę spać i tak nikogo nie ma, coś mało piszemy, a szkoda bo fajnie się spotkać, chociaż wirtualnie np. na porannej kawce :)
Dobranoc...

Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość