to tak jak u mnie jedna dziewczyna oststnio mnie zalamala stala przede mna w kolejca a juz wiedzialam ze to Polka bo wczesniej po polsku przez tel.rozmawiala-przyszla jaj kolej a ta tajemn iczo macha babce sklepowej rekami przed twarz nie wiedzialam czy sie smiac czy plakac...ani slowa nie mogla wydukac i macha dalej-sklapowa zlamka-wkoncu nie wytrzymalam i pytam sie a co chcialas powiedziec?Polka spojrzala na mnie wzrokiem sokola i mowi ze chce czekoladki w ksztalcie muszelek takie no to mowie babce ta podala jej laska jekla mi dzieki i uciakla czym pradzej-Boze jak ona chciala to wytlumaczyc tej sklapowej machajac jej rekoma przed twarza ze chce podelko czekoladek ktore maja ksztalt muszelek?????????? nie mam pojecie...w sklepie mowia po polsku do sprzedawcow, albo w jezyku ponglish.. jedno slowo polskie, drugie angielskie..
Generalnie unikam polskie familji...jakos zawsze trafiem na kogos-,,spragnionego nawiazywania kontaktow,,albo ze tak powiem ,,z wochy zabitaj dechami,,ze nawet nie rozumiem co ta osoba mowi do mnie po Polsku
chcialabym miec tu wiecej znajomych...ale nie za wszelka cene...wiecie zmuszac sie zeby z kims przebywac...bez sesu..a co do ciezarnych Polek-nie widzialam takiej wiec sie nie wypowiem
[ Dodano: 2008-09-04, 16:22 ]
taki bujaczek M wybral dla Igusi