Jestem!!!
Po wczorajszym wypadzie zostały przefantastyczne wrażenia i wspomnienia
Wyruszylismy z domku o 8:10/200km jechalismy autostrada wiec było płynna jazda,chocki klocki zaczęły sie na wjeździe do warszawy-remont dróg i cóś tam...Najpierw wjechaliśmy do kumla mojego R,gdzie po prawie 4 godz,dostaliśmyb tylko kawke i herbatke,ale to sie wytnie

chciałam juz skoczyc do samochodu po ciastka!Jadac do Karolci myślałam, że tu taki zwyczaj i gościnność warszawiaków,ale...Karola to wszystko zrekompensowała-suupeeerrrr! Ugosciła nas wspaniale duuuuze pochwały dla niej i męża

Wszystko było pyszne i te ciasteczka,ach...Mój R jak sie dosiadł to musiała go upomnieć,bo on taka słodki pamper

Fajnie było sie tak spotkać live

A chłopaki,jak to stwierdziliśmy rzeczywiscie sa podobni do siebie,tyle tylko, ze mój micho taka mała klucha,a Macius juz dorodny bombelek-obydwoje i tak kochani!!!Szkoda ze tak krótko moglismy być,bo tylko z samochodu podziwiałam Warszawę,ale jak to stwierdzilismy trzeba bedzie to jeszcze powtórzyć

Wróciliśmy do domu była 21:30

więc szybko,szybko,maz pojechał odebrac Maksa od teściów,ale zwiazku z tymze taka pora to dzis nieposzedł do przedszkola,bo niewstałby o 6 rano! Co do podrózy Michaś zniósł ja rewelacyjnie w jedną i drugą stronę spał po 1,5 godz a reszte bawiła się i tylko z 1 postojem na cyca/rewela!A teraz troszkę zdjeć:
To Michał u kumpa R.

A teraz u Karolci

A tu juz w drodze powrotnej,hi,hi

Ej Karola,co to za teks-laseczka/jasne chyba o tyłu,chyba laski fajowej nie wiedziałaś???hi,hi,hi