Strona 332 z 724

: 28 sie 2007, 15:41
autor: Iza@
Magdzinka, mi pediatra mowila bym dopiero poszla jak Mirelka skonczy roczek tez umówie sie na wizyte nie bede czekala .
karolas, super ze wszystko dobrze ze ominie nasz kochana Amelke operacja , no i czekamy na foteczki w nowej fryzurze.

[ Dodano: 2007-08-28, 15:43 ]
MamciaKochana, wrazen to ona chyba ma tyle co zawsze nie raczkuje wiedz nie wiem dlaczego tak sie zrywa.

: 28 sie 2007, 16:27
autor: Dorota.M.
hej kobietki, oj mam teraz mało czasu na przyjemności i na TT...teściowa w szpitalu więc zasuwam na hurtowni po 10 godzin dziennie, do tego giełdy...spie około 2-3 godzinki.... bo na dodatek jeden pracownik noge złamał....Agatką mogę się nacieszyć tylko w dzień chwilkę, teraz też dopiero wróciłam, poprzytulałam małą - własnie zasnęła a my o 17:00 z mężem na giełde śmigamy, powrót ok 2-3 w nocy i na 7:00 na hurtownie....ale za to w czwartek nie będzie giełdy to popołudnie spędze z Agatką i dopiero wtedy przeczytam co się u Was dzieje. Buziaki papa

: 28 sie 2007, 17:34
autor: ania0807
HEJ HEJ LUTÓWECZKI
Z tym spaniem Oliwki ja też mam problem od samego początku uczyłam ją spać w takim normalnym hałasie domowym i na początku było ok ale jakieś 3-4 miesiące temu zaczeła podskakiwać na najmniejsze nawet puknięcie teraz jest troche lepiej ale i tak musze uważać i raczej chodzić na palcach żeby pospała dłużej.Wieczorem klade ją spać ok 20.30 a sama idę spać po karmieniu ok 24 i ten czas chciała bym poświęcić dla siebie troche odpocząć obejrzeć jakiś film ale mała mi nie da bo sie wybudza z płaczem i pare razy musze iść ją uspokoić a po karmieniu jak już śpię obok niej wszystko jest w porządku taka cwaniura
Karolas
Super że Amelci nic nie grozi (tzn.operacja)dzielna z niej kobietka i z czasem napewno wszysko będzie ok.
Dziewczyny mój mąż też tak ma że często mi Oliwie budzi wystarczy że chrząknie troche głośniej albo zakaszle bo pali papieroski i w ogóle nie umie poruszać sie po domu tak cicho jak ja

: 28 sie 2007, 18:30
autor: MamciaKochana
magdzinak ojej to ja sie wybiore z nia do lekazra, bo to wypukniecie to zawsze mnie cos zastanawialo.... :ico_olaboga:
dorota.M a co to za gielda ze musicie tak do pozna w nocy tam byc?? myslalam zawsze ze gieldy tot ylkow dzien albo soboty i srody otwarte :ico_noniewiem: a maz sam nie moze pojechac na ta gielde?? no to rzeczywiscie sie kobito nie wysypiasz, a jak Agatka wytrzymuje taka rozlake z toba?? kto sie ja zajmuje??

: 28 sie 2007, 18:35
autor: Magdzinka
Hekkate, o ile dobrze pamiętam to Kingas mówiła, że ten płyn to oilan firmy oceanic. Ja właśnie też muszę to kupić bo oilatum się nam kończy.

Dorota no właśnie, twój mąż sam nie może na giełdę jechać, musi ciebie ze sobą ciągnąć po nocy???

[ Dodano: 2007-08-28, 18:38 ]
MamciaKochana, ale u Julci to może nic groźnego skoro ona sama wstaje i siedzi. Joaś jeszcze zupełnie sama nie siedzi więc my nie mamy jej pomagać. Ale ona i tak stara się siedzieć. Nie denerwuj się :ico_oczko:

: 28 sie 2007, 18:54
autor: qunick
karolas jak dobrze że Amelce nie grozi operacja ufff
Magdzinka, szkoda ze ta rehabilitacja taka meczaca dla Joasi.Ale dzieki niej zkregosłupem bedzie oki wiec warto sie pomeczyc

Nina sie budzi w nocy własciwie od urodzenia wiec dla mnie to nie nowosc...Kupiłamostatnio pampersy i sa całkiem do kitu...normalnie uzywam bella happy i nic nie wycieka a tu od pampersów noc w noc Nina ma mokrwe plecki...Niecierpi ubierania wiec jak ja w nocy przebieram to jest ryk...
A dzis bylismy Zuzi pokazac muzeum w Pieskowej Skale i ekstremalnie zjezdzałam z górki wózkiem jak mi wyszły jakies zdjecia to spróbuje wkleic
narazie panna marudzi to pójdziemy sie kapciac..

: 28 sie 2007, 19:00
autor: MamciaKochana
Magdzinka, ona wstaje ale sama jeszcze nie siedzi, tylko na kolankach :ico_noniewiem:

: 28 sie 2007, 19:47
autor: qunick
Obrazek

[ Dodano: 2007-08-28, 19:53 ]
Obrazek

: 28 sie 2007, 20:41
autor: Dorota.M.
HURA HURA HURA
nie musiałam jechac na giełdę teść mój pojechał z mężem...
No tak dziewczyny hekkate, mamcia, magdzinka, Piotr mógłby jechać sam ale wtedy to wróciłby może nad ranem...
otóż tak, my jeździmy na giełdy owocowo-warzywno-ogrodnicze :-)
Mamy hurtownie warzyw, owoców i napoje.... taka giełda jest otwarta codziennie od godziny 18:00 do 6:00...wygląda to tak, wjeżdżamy, zostawiamy busa gdzieś na parkingu i chodzimy po "boksach" i całeym placu i szukamy gdzie co jest najtańsze, zaklepujemy towar i potem jeździmy i ładujemy... a to wiecie takie ilości większe np. z 100kg banana, tona ziemniaków, paleta coca-coli,50kg marchwi, 300słoików drzemu itp (mogłabym godzine wymieniać) przeważnie nasz samochód załadowany jest na ok. hmm 4 tony i wleczemy się powolutku do domciu....dlatego jedna osoba to by się chyba zmarnowała, a tak to jak jedziemy oboje to on ładuje a ja płacę :-)
No ale zostałam dziś w domku i poczytałam co tam u Was...
karolas jejku jakie Ty nerwy przeszłąś...współczuje i bardzo, bardzo się cieszę że Amelka nie będzie miała operacji :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2007-08-28, 20:44 ]
mamcia mój mąż przeważnie jak wraca to Agatka śpi, i chciałby ją przytulić itp - to pochyla się nad łóżeczkiem i cmoka po cichu lub szeroko rozkłada ręce-tak jakby chciał się jej rzucić w ramiona, i też często przez to ją budzi :ico_zly:

[ Dodano: 2007-08-28, 20:50 ]
lulu Agatka ma identyczną mate, spójrz

Obrazek

: 28 sie 2007, 21:48
autor: lulu81
Super ze u Amelci nie jest tak skomplikowane, :ico_brawa_01: :ico_haha_02:
bardzo sie ciesze
Dorota.M., no rzeczywiście , identyko :ico_haha_02:
Biedulka, ty kochana sie wymordujesz, tyle malo spac, a jeszcze i Agatke malo widujesz, oby tesciowa szybciej wyzdrowiala i mialabys wiecej luzu, a u niej to cos powaznego, ze az w szpitalu leze?

A u Fillipka chyba zabki idą, bo ztakiego grzecznego dziecka w marude sie przerobil, albo charakterek juz sie wyrabia :ico_oczko: Normalnie , jak D. przychodzi do niego to ja wtedy moge cos po domu porobic, dobrze ze codziennie .
a tak na rekach i na rekach, mozna zwariowac. Ale znalazlam dzis cudowny sposob i dziecko bylo spokojne ok. 40 minut. no tak szlam siusiu, no i na tą chwilke musialam go odlozyc, ale na macie nie chcial, w lozeczku tez krzyk, to ja go w korytarzu na podlodze, drzwi otwarte zagaduje go , a on wcale nie zwraca uwagi na mnie, gaworzy do scian, no to ja go nie bralam i tak sobie przelezal :ico_haha_01:

tez zaczol budzic sie w nocy na jedzonko okolo 1-2, a ze ja nie sypiam do tej pory, to nie przeszkadza to, i pobudka 8-9. jak narazie normalnie