Melduję się dziewczyny
Sorki że dopiero teraz ale miałam wczoraj straszny dzień. A dzis przyjechała do mnie kuzynka. No i zakupy, obiad i teraz poszła z małym na spacer a ja mam chwilę dla siebie. Tylko troche czasu mi zajęło doczytanie wszystkiego
ale fajnie bardzo się cieszę ze wszystkie jesteśmy.
Więc była wczoraj u tego drugiego dermatologa. Potwierdziła doktórka że to świerzb ale zaleciła zupełnie inne leki. Powiedziała że tamte się nie nadają (bagatela 50 zł.) i przepisał mi maść siarkową i jakąś jeszcze do smarowania na przemian przez cztery doby.
Tylko że trzeba te maści zrobić
zleciałam wszystkie apteki jakie tylko dałam radę oblecieć i wszędzie powiedzieli mi że dopiero na poniedziałek
masakra jak ja wytrzymam do poniedziałku. Zlitowali się w mojej aptece i powiedzieli że postarają sie na dziś. No i udało im się zrobić
całe szczęście wieczorem zaczynamy kurację
mam dosyć tego drapania
nie dość że nie mogę się w nocy u łożyć to jeszcze to swędzenie.
A na to wszystko mój M walnął się w kolano i nie może chodzić A same na pewno dobrze wiecie co oznacza chłop którego coś boli
wszystko na mojej głowie. Więc wczoraj padłam na ryj a dziś od rana już jestem na nogach
Co do rodzeństwa to jestem jedynaczką
nie polecam
Mój Tymek jest skorpionem i już pokazuje swój charakterek
oj nie będzie z nim lekko. Mam nadzieje że Juniora przenoszę do strzelca
Ja też jeszcze jestem daleko z przygotowaniami jak
tosia i wcale się tym nie przejmuję. Po roczku wezmę się za pra