witam ja dziś wstałam lewą nogą

zaczęło się od wczoraj wieczorem. Zepsuła nam się klamka do drzwi pokojowych. I nie mogliśmy wyjść. Oczywiście musiało trafić na mnie, że nacisnęlam po raz ostatni na tę klamkę. Musieliśmy szybę z drzwi wyjmować, dobrze, że drzwi ze szkłem są, bo oknem też byśmy nie wyszli, bo mamy kraty

cholera, normalnie więzienie

A mówiłam już dawno męzowi, napraw klamkę, to ten wolał siedzieć przed komputerem

no i się dopsuła. No i w związku z tym nie wyspałam się

mąż wstawał o 6 rano do pracy, bez drzwi (a raczej z dziurą w drzwiach wszystko słyszałam) obudził mnie i dodatkowo Olę

Jak tylko wyszedł do pracy wstała teściowa no i po spaniu moim i Oli
nie wytrzymam dłużej bez drzwi, ja muszę mieć drzwi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!A Ola też nie potrafi spać w hałasie. Mam nadzieję, że teść szybko je naprawi, bo Olenia nie zdrzemnie się nawet minutki. Właśnie pralka ciuchy wiruje

dom wariatów
katrin biedulko no to miałaś ciężką noc, współczuję kochana

ale musisz wygospodarować sobie chwilkę dla siebie!!!!!!!nie możesz tak się przemęczać. Twój skarbuś musi mieć wypoczętą i uśmiechniętą mamusię. wiesz aż się boję pisać, że z moją Olenią lepiej, bo strasznie się boję nawrotu, więc może nic nie będę pisała. A ten uśmiech z wczoraj. Utrzymywał się od rana do późnego wieczora
Ja też bardzo się cieszę, że Was mam, jesteście moją podporą
Gabrysiu życzę miłej pracy i mam nadzieję, że Oleńka będzie grzeczna u babci
zmykam ciachnąć trochę włosy mam nadzieję, że sobie nie schrzanię
