Wiola, jak ja Ci zazdroszcze, tego., ze dzidzia wiedziała od razu o co chodzi z cycowaniem.. Ua nas Jaś jakby nie miał odruchu ssania na początku, nawet smoczka z butelki nie umiał ssać, musiał sie uczyć.. później ja nie miałam pokarmu więc też butla, a teraz jak mam pokarm, to opornie idzie przestawianie się na cyca, ale wzieliśmy go na sposób i wczoraj P kupił nakładki na sutki i Junior całkiem ładnie ciągnie cyca przez 15-20 min, chyba myśli, że to butla i że ma skoka w buźce.. Dzis wymyśliłam, że nawet jeśli miałabym karmić z tymi nakładkami przez rok to i tak warto, w końcu co lepdszego niż mleczko mamusi
i tak dumna z niego jestem, że w ogóle chce cyca, chociaż mleczko też mamy w zapasie, szczególnie na noc..
Dziewczyny ja Was doskonale rozumiem, czekanie wykańcza ja miałam dość juz prze samym porodem, w ogóle im bliżej tym się człowiek bardziej doczekać nie może, bo już chciałby mieć Maleństwo przy sobie, przytulić, pocałować a tu nic zupełnie się nie dzieje..