moja mama mowi,ze sie bardziej moim porodem przejmuje ,niz swoim wlasnym
i tez ciagle mnie wypytuje i prosi,zeby dzidzius wytrzymal w brzuszku do 6 czerwca na jej przyjazd
ja mam kolege z pracy,zapalonego wedkarza i tez w wolny dzien o 5 na ryby jedzie
a potem nam o tych rybach opowiada i zdjecia pokazuje
ale na szczescie to nie jest ,,szkodliwe,,hobby...i w ogole fajnie,ze wasi mezowie je maja ...moj ostatnio gra w playa caly dzien,nawet mniej filmow oglada
a wczoraj kupil jakas inna fife i sie podnieca ,ze boniek gra