Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

K@tk@, i o to przecież chodzi

Widze,ze temat kapieli

W Anglii to w ogole jest inne podejscie do wszystkiego - i jak rodzilam Ole, to oczywiscie jak pytalam sie, jak czesto kapac - to odpowiedzieli,ze zalezy to od nas My kapalismy codziennie, zeby mala poczula rutyne....

Aaaa i oczywiscie jesli chodzi o pepek - to kolejna nowosc - tu nie zalecaja przemywania pepuszka wcale!! zadnym spirytusem, niczym....a jak sie zamoczy w czasie kapieli, to tez nic. Ja bylam przygotowana zeby Oli gencjane nawet zaaplikowac, ale skoro nic nie zalecali, to nic nie stosowalam - i pepuszek bez problemu odpadl po okolo 10 dniach.

Co do kolejnosci - to roznie bywa Ola urodzila sie 2 dni po terminie (wyliczonym z @, a na 25 min. przed terminem z usg - bo o 23:35 )

Teraz z @ mialam termin 3 maja - ale z I usg - 4 maja, a z II - 9 maja wiec licze,ze to bedzie raczej ktoras data z usg. Tym bardziej,ze udalo sie nam zajsc w pierwszym cyklu po pigulkach, wiec generalnie trudno powiedziec kiedy doszlo do owulacji i zaplodnienia

felicity001, mnie np. położna powiedziała że lekarze to tak tylko na oko wyliczają te terminy i zamiast 10 czerwca (termin z usg i termin lekarza) urodzę pewnie koło 16go.

a ja tak liczyłam na koniec maja

Ja chcialabym kapac Kacperka wlasnie codziennie wieczorem tu w niemczech wlasnie tego nie zalecaja no ale co im do tego to moje dziecko .

masz racje Ewelina, czlowiek jakby chcial sluchac tych wszystkich "specjalistow" to by zglupial tym bardziej ze co kraj to obyczaj

ja mysle ze kapiel nie zaszkodzi przeciez i codziennie mozna...jesli tylko mamusia ma sily , a wg mnie to sama przyjemnosc i dla mamy i dla malca:-D ....
argumentm przemawiajacym za czestszym kapaniem jest to ze gdy urodzimy to bedzie cieplo (kurcze, mam nadzieje , bo teraz to roznie bywa )
dzidzia napewno czysciutka bedzie lepiej sie czula
a poza tym kapiel wyznaczac bedzie jakis rytm dnia, tzn... malec zalapie ze po kapanku to juz tylko cycus i spanko


ale skie wymadrzam, wybaczcie
robcie dziewczynki tak jak podpowiada Wam serduszko

janoszka, jeszcze wszytsko się może zdarzyć i8 może urodzisz w maju

witajcie dziewczynki
wpadłam zobaczyć czy wszystkie jeszcze jesteście 'podwójne' nigdy to nic nie wiadomo z tymi terminami, u nas na czerwcówkach przygotowania poełną parą, no i pomyślałam że zajrzę do Was na chwilkę
już teraz widzę że mogę się dowiedzieć bardzo pożytecznych rzeczy
trzymajcie się cieplutko!

wpadaj do nas janoszka czesciej i jak cos cie zainteresuje to pytaj :)

[ Dodano: 2008-04-23, 16:05 ]

Co do kolejnosci - to roznie bywa Ola urodzila sie 2 dni po terminie (wyliczonym z @, a na 25 min. przed terminem z usg - bo o 23:35 )

Teraz z @ mialam termin 3 maja - ale z I usg - 4 maja, a z II - 9 maja wiec licze,ze to bedzie raczej ktoras data z usg. Tym bardziej,ze udalo sie nam zajsc w pierwszym cyklu po pigulkach, wiec generalnie trudno powiedziec kiedy doszlo do owulacji i zaplodnienia

a ja Wiktorka na swiat wydalam w 37 tygodniu... nic na porod nie zapowiadalo, bo czulam sie clay czas swietnie...
teraz mam juz lekkie skurcze, klucia i inne dolegliwosci przedporodowe a Ali sie nie spieszy

podobno druga dzidzia moze na swiat przyjsc wczeniej , bo ma juz "przetarte" szlaki... a u nas wrecz przeciwnie...
te wszystkie zalozenia o ktorych sie slyszy i czyta to sa do d... bo i tak to nie my sobie date porodu wybierzemy

a dodam jescze za Ala jest poczeta z dokladnych moich wyliczen, tak wiec nie powinno byc bledu w dacie porodu

witam was
oczywiscie samo czekanie na lekarza zajelo mi jak zwykle to juz norma prawie 2 godz a sama wizyta trwala 10 min moze nawet nie
cisnienie ok,mocz ok,maluch-zmierzyla glowke i brzusio i powiedziala,ze tez ok
kazala przyjsc za 3 tyg-ot co sie napracowala i ja dowiedzialam sie tyle co nic prawie,acha zapytala jeszcze czy dziecko sie rusza ,odpowiedzialam,ze tak,wiec ok-wszystko sluchajcie mam chyba na piatke z plusem

Kot@ku super wiesci a nie mowilam,ze moze byc tak i pewnie bedzie tak jak sie umawialysmy-ty pokazujesz 2 kreseczki a ja sie rozdwajam

co do chust to tez nie jestem zwolenniczka ich,mysle ,ze malenstwo za bardzo wygiete tam jest,choc w brzuszku tez za wiele miejsca nie ma,ale tak czy siak nie przekonam sie

co do tematu kąpieli,wiec ja swojego pierwszego syna kąpałam pierwszy raz w szpitalu pod kranem,na dloni go polozylam i umylam sprawnie raz dwa-podpatrzylam jak robila to polozna i sama zaryzykowalam i umylam bobaska ,w domu jednak przez pierwsze2,3 tyg kapal maz,bo ja przechodzilam depresje poporodowa,w szpitalu miedzy dziewczynami czulam sie super,ale w domu jakas taka zagubiona bylam,kapalismy syna nie patrzac czy pepuszek sie moczy,solidni za to po kapieli suszylismy go spirytusem,a i kapiel odbywala sie co wieczor,maluszek wtedy sie relaksuje i lepiej mu sie zasypia-sprawdzone i potwierdzone na wielu przykladach,jadnek jesli zdarzy sie ,ze z jakiegos powodu nie odbedzie swojego rytualu kapielowego to swiat sie nie zwali kochane mamusie

u mnie dzis pieknie na dworze,ciepelko takie,az chce sie zyc
mam nadzieje,ze i u was ladnie

ciesze sie Emilko ze u Was wszystko w porzadku
a tak na marginesie, to widze ze podobnie wychowywalysmy naszych kawalerow

u nas pogoda srednia, tj dosc cieplo ale bez sloneczka...lecimy nzaraz na podworko :) do pozniej majoweczki

acha a co do KTG to nie mialam i miec nie bede,no chyba,ze przy samym porodzie

babe_boom, ależ ja skrycie na to liczę
zwłaszcza że pod koniec maja mój mąż ma urodziny - śliczny byłby taki prezent