a u nas dziś Wiki zaliczyła "glebę" po kościółku i wycięła jak długa przed domem na trawniku, aż żal było patrzeć jaka była ubrudzona, biały kożuszek był biały tylko z nazwy, a i wczoraj pranej przytulance też się dostało i pranko musiało być od nowa
jak ja nie cierpię takiej pogody, niech wreszcie spadnie śnieg, bo inaczej do Zakopca chyba pojedziemy, żeby dzieciom frajdę sprawić
uleńko my też mamy wodę w całej łazience, po kąpieli nie bardzo jest co z wanienki wylewać, a my ociekamy wodą i bez klapek ani rusz
violu cieszę się, że imprezka się udała, a ty dzięki grzeczniutkiej Milence troszkę odzipnęłaś no i
za wspaniałą zupkową minkę
co do fotelika, to my jak przyjdzie co do czego, to mamy ten Wiki (ma Romera z isofixem i bardzo sobie chwalę ten fotelik-szybkość zamontowania do auta to kilkanaście sekund, tym bardziej, że dodatkowo wypada dobrze w testach), a jej kupimy nowy już dla starszych dzieciaków, już nawet mam upatrzony, ale czekam aż Tadzik będzie się kwalifikował albo wiekiem, albo wagą na przesiadkę
moniw od razu widać, że Grześ zachwycony, a ubranko świetne w moich ulubionych kolorach
joasiu moc buziaczków
dla Julii za 6 miesiączków
co do zupki, to Tadzik i ja byliśmy brudni gdzieś koło 3 karmienia, jak Tadzik "udawał autko", to był wspaniały widok, żałuję że nikt nie cyknął nam fotki wtedy
kinga dla Elizki za nockę, mam nadzieję, że Tadzik pozazdrości koleżance i wreszcie zacznie traktować nocki jako wypoczynek, a nie najlepszą porę do jedzenia