Awatar użytkownika
biniu_s
Zaczynamy gimnazjum!
Zaczynamy gimnazjum!
Posty: 1244
Rejestracja: 18 lip 2011, 11:21

18 lis 2011, 15:48

A ja zaraz do domku, a tam mam nadzieję, że dzisiejszy plan prac wypełniony. Od rana instalator wymieniał grzejniki, chyba za dużo nie porujnował ścian, bo jak tak to go uduszę chyba :-D :-D :-D
A na obiadek dzisiaj pierogi z serem, mniam mniam :-D :-D :-D

[ Dodano: 18-11-2011, 14:49 ]
kingoza, każda kobieta jest piękna, to poprostu gusta są różne, więc bez takich mi tu... :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_nienie:

Awatar użytkownika
kingoza
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2003
Rejestracja: 01 maja 2011, 15:22

18 lis 2011, 15:55

ok :ico_wstydzioch: :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

18 lis 2011, 16:22

Pisałam o zmianie nastawienia położnych. Noooo... na pewno nie można liczyć że nowy standard zmieni od razu utarte skostniałe przyzwyczajenia.
Ale jak będziemy się poddawać temu wszystkiemu bezkrytycznie, to będą miały w ogole chęć się zmieniać? Przecież jak kobieta bez słowa się zgadza na wszystko, to IM się wydaje, że i kobieta nic nie chce zmienić.

asiab, kiedyś w Bielicach (tj. jak się jedzie stronę na Szczecin, ul. szczecińską :ico_haha_01: ), teraz w Londynie.

kingoza, a to przepraszam, nie wiedziałam, że ty tez poza granicami Ojczyzny :-D Gdzie mieszkasz?

iw_rybka, oj pierwszy mój poród przez tą medykalizację (nieco jak z "porodówki" brrrr) był nieciekawy. Ale kolejne, hmmm, OK.
A i opieka potem TZN po 2008 bodajże, po remoncie (ta opieka poporodowa) bardzo, ale to bardzo uległa poprawie.
Mój pierwszy poród jak jeszcze położniczy przypominał stodołę wspominam jak więxienie, zero pomocy, NIC zainteresowania, fukające babska od noworodków itd :ico_noniewiem:
Jak urodziłam Damiana (wrzesień 2008) było już fajowo. Mało zostało tych "starych" noworodkowych piguł.
Tylko IMO boksów porodowych za mało. Poganiają generalnie. Znaczy się mi dali oksytocynę przy Milence, mimo, że sensowych wskazań nie było.
Czemu masz teraz CC?

I przestańcie z tymi strasznymi opowieściami. Bo naprawdę trzeba być pozytywnie nastawionym, nie bać się za bardzo, nie mieć czarnych wizji, bo stres (adrenalina dokładnie) hamuje postęp porodu. Jak u zwierząt w chwili zagrożenia. A jak się człowiek zjawia w szpitalu, zaraz mu się przypominają opowieści i stres wielki hamuje skurcze.
A z bólem można jako tako sobie radzić, nie tylko przy pomocy ZZO. Są kobiety, które mówią, że czasami podczas okresu je bardziej bolało. Ja np. gorzej wspominam ból zatrutego przez dentystkę zęba.

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

18 lis 2011, 16:22

ej no bez przesady z tym porodem
to nic strasznego i tak należy się nastawiać
pozytywnie

kingoza, mogę ci zaświadczyć że zdzidzią jest wszystko ok
nawetmój ginek ostatnio powiedział że mały może się ruszać jeden dzien bardziej a potem kilka dni nawet ciszy
a u ciebie to dopiero początki ruchów więc spokojnie

[ Dodano: 18-11-2011, 15:27 ]
Martalka, święte słowa
wiecie poród to już coś nieuniknionego i trzeba to przeżyć
a najgorszy błąd położnicy to takie jakby wstrzymywanie
najważniejsze to poddać się procesowi i słuchać swojego ciała
zobaczycie
poród to najbardziej fizyczna i fizjologiczna czynność (wydarzenie) w jakim mi się udało uczestniczyć
coś się zaczeło a ja musiałam poddać się i isc z prądem

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

18 lis 2011, 16:34

asiab - to cesarke pila robia??? :ico_szoking: :ico_olaboga:
Poganiają generalnie
- no i wlasnie,ja trafilam o 18 na porodowke,wody odeszly a te mi odrazu oxy podlaczyly,bo zadnej akcji nie mialam i 3 h 20 minut i Zuzia wypchnieta na swiat zostala - w sumie to ja wyszarpali,ona utknela,bo byla wielka 5390 i uszkodzili jej raczke przy porodzie - powinni zlamac jej obojczyk a wyrwali 3 z 5 nerwow skladajacych sie na splot nerwowy. Bedzie niepelnosprawna do konca zycia,tzn ta reka jest w tej chwili po operacji,ciaglej rehabilitacji i zabiegach,wiec jest funkcjonalna ale ma bardzo ograniczone zakresy np nie uniesie jej calkiem do gory,nie ma w niej tyle sily,dopiero od kilku miesiecy umie zginac w lokciu,zeby sobie np zjesc cos ta reka,nie ma rotacji pelnej,w tej chwili juz ma wade postawy,spowodowana niedowladnoscia tamtej raczki,moj syn wazyl 4590 i powiedzieli,ze po takich duzych dzieciach,po tekim obciazonym wywiadzie okoloporodowym Zuzi,juz nikt nie pozwoli mi rodzic naturalnie :ico_sorki:
I przestańcie z tymi strasznymi opowieściami.
- ale to nie sa straszne opowiesci,to czysta prawda,porod boli jak cholera ale szybko sie ten bol zapomina,gdyby tak nie bylo,to czy ja bylabym w 3 ciazy :ico_oczko:
i tak należy się nastawiać
pozytywnie
- w szkole rodzenia babka mowila nam,ze mamy myslec o tym,ze kazdy taki bol przybliza nas do spotkania z dzieckiem i tego sie mamy trzymac :-D

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

18 lis 2011, 16:46

iw_rybka, ja myślę że chodziło o takie opowieści jak np twoja bo nie oszukujmy się ale ona jest koszmarna
takie zaniedbania że hej

w twoim przypadku nie ma mowy o porodzie SN i dobrze

ale generalnie większosc porodów kończy się dobrze
niektóre są pechowe na maksa

ja też mialam dwa razy oksy ale poród postępował blyskawicznie więc nie było problemu żadnego

Awatar użytkownika
Martalka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5386
Rejestracja: 31 sty 2009, 01:08

18 lis 2011, 17:02

iw_rybka, no to spore masz dzieciaczki. Bardzo dorodne :D
To się nie dziwię zupełnie po takich przejściach, że CC będziesz miała. Będziesz czekać na rozpoczęcie akcji, czy ustalacie w góry termin?


Ból faktycznie się zapomina.
Ale to co w trakcie też się liczy. Nie można przyjąć "boli, bo wszystkie matki bolało".
Po oxy boli jeszcze solidniej, i to fakt. Ale też faktem jest, że MOZNA współdziałać ze swoim ciałem, jak wspomniała jagodka. Można łagodzić ból. To nie cuda wianki.
I miałam na myśli, to, że pisanie samych opowieści, że poród boli itd jest takim straszeniem tylko. A to nie jest jak ból zęba (upierdliwie trwający), ale taki ból, dający odpocząć (skurcz, przerwa itd). Poza tym to bolą mięśnie, a dotlenione mięśnie bolą mniej.
Ja ból ten po oxy łagodziłam...oddechami. Takimi konkretnymi, wyćwiczonymi na szkole rodzenia. Nawet męża opitoliłam, bo on siedział przy KTG i mi mówił "a teraz skurcz narasta 60-80-..." że ja wiem kiedy mi się skurcz zaczyna, wtedy skupiam się na oddechach i tylko o nich myślę ( i o tym, ze dziecku tlen daję) i zanim skończę serię oddechów, skurcz mija. A jak on mi pitoli o jakichś cyferkach zupełnie mi nie potrzebnych do szczęścia, to mi przeszadza :ico_haha_01:
No, ale taka prawda. Kazde zamieszanie, każda aparatura, majstrowanie, przeszkadza. Trzeba wsłuchać się w siebie, i współdziałać ze samą sobą, jakkolwiek dziwacznie, cudacznie i mistycznie to brzmi :ico_oczko:

[ Dodano: 18-11-2011, 16:06 ]
a jak coś ma na koniec pójśc nie tak (np decyzja o szybkiej cc itp) to przynajmniej nie jesteśmy tak wymordowane.

jagodka, a po co dawali ci oxy jak wszystko szło szybko?
pewnie po to samo po co mnie przy III ciąży podali :ico_haha_01: by móc szybciej sie kawulca napić :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

18 lis 2011, 17:16

bo nie oszukujmy się ale ona jest koszmarna
- wiesz,sam porod w porownaniu do porodu Andrzejka to pikus,jego dusilam 16 godzin i mnie nacinali,a Zuzi 3,20 minut i bez nacinania,po wszystkim czulam sie jak mlody bog :ico_oczko:
Będziesz czekać na rozpoczęcie akcji, czy ustalacie w góry termin?
- mam nadzieje,ze uda sie tak,ze akcja sama sie zacznie i wtedy pojade i zrobia,nie chce sie umawiac,bo boje sie,ze laktacja nie ruszy :ico_sorki:

Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

18 lis 2011, 17:20

Martalka, generalnie juz o tym pisałam ale ciebie nie było
moje dzieci generalnie nie chcą się rodzić
jagode zaczeli wykurzać pod koniec 42 tyg bo na usg wyszło im 4200 więc rodzić
poszło w 6,5 godz aha no i jagoda urodziła się 4500
a z majką bałam się że znowu taka duża będzie i w terminie poszłam do szpitala
ocenili dziecko na 4 kilo a że miałam 3 cm rozwarcia to dali mi oksy i poszło w 3,5 godz
ważyla 4 kilo

a skoro mówisz że po oksy bardziej boli to ja bym chciala się przekonać jak jest bez bo mnie tak wcale strasznie nie bolało
oddychanie mi też pomagało
widomo że to nie jest znieczulenie ale odwracało moją uwagę :-D

wisnia3006
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6458
Rejestracja: 29 maja 2009, 15:30

18 lis 2011, 17:31

ja tez mialam oxy i bolalo jak cholera. ktos pisal ze bol sie zapomina a to jest nie prawda ja do tej pory pamietam ta meczarnie ale warto bylo.

dziewczyny ktos juz kupowac jakies leginsy ciazowe bo tyle ich jest na allegro i nie wiem ktore wybrac.

kurde ale mi zimno dzis i caly juz dzis 3 raz :587:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość