CZesc Dziewuchy!
Wczoraj wracaliśmy z okolic Tomyśla do domu i dziwne rzeczy dzialy sie na drodze... na odcinku 20 km :1/ wybiegla nam sarna w terenie zabudowanym, na szczescie tomek zdazył wyhamowac,2/ 500-1000 metrów dalej jechał z naprzeciwka mercedes na poznańskich tabliccach zatrzymal się na naszej wysokosci i machali rękami, cos tam krzyczeli tak jakbyśmy my też mieli sie zatrzymac!! Mój T zwolnilł, a ja mówie do niego że ma jechac bo nie wiadomo kto to i czego chce, więc jechal ile się dało...autem z silnikiem 1.2

..
3/ kilka wiosek dalej, na ulicę wybiegł duży pies- wielkości bernardyna= ale bardziej kudłaty i bardziej wilczurowaty nie wiem co to byl za mix... wybiegl i walnął w samochód jadący przed nami- urwał facetowi lusterko....
CZY MI SIĘ WYDAJE CZY TO BYŁY DZIWNE SYTUACJE???
Na szczęscie dojechalismy szcesliwie do domku.!!
Odebrałam wyniki z morfologii i glukozy:
Glukoza na czczo 69,7- po obciazeniu 123
słaba mam hemoglobinę: 10,5
erytrocyty 3,4
hematokryt 0,29
Co do skurczów i mrówień- to też mam od kilku dni, do tego po bólach brzucha lekarka kazała mi kupic asmag forte - czyli magnez.
betinka co z Tobą????