: 31 maja 2007, 16:16
A ja sie dobrze usmialam z tego dialogu! Jak bym mialam przestrzegac tego typu regol to bym chyba oszalala i ochota na karmienie by mi przeszla! Ja tam zawsze wszystkiego po trochu jadlam i problemow z brzuszkami nie bylo! A latem to mi zielenina tylko bedzie w glowie, anie jedzenie rosolu jak na dworze 40stopni!!! Jakis gril i surowka, salata, melony itp! Poza tym to bedzie okres moreli i brzoskwin!!! A jesli tego nie wolno przy karmieniu to znaczy, ze jak w ciazy jemy to to dzidzia moze tez ma bole brzusia? Chyba jest juz raczej przyzwyczajona do naszego sposobu jedzenia! Mysle, ze bylby klopot gdyby inna mama miala nam go karmic, ale nie my! Ja tam sobie zycia nie komplikuje, to ma byc przyjemnosc, a nie dodatkowy problem! Nie jesc czarnej czekolady? okropnosc i tortura dla mnie! Ja to codziennie pol tabletki wcinam!