ja dzisiaj posiedziałm dosłownie pół godziny w piaskownicy z antoniem i ledwo zyłam.
no bo my na podworkach jestesmy to nam jest gorzej a dziewczynki upały w domu przezywaja, ja siedze z tym modym co sie nim zajmuje 2 godz w sloncu najwiekszym a potem o 12 ide go do przedszkola zaprowadzic wiec 40 min spacer pod gorke młody ma 3,5 roku i siedzi w wozku ja go pcham pod ta gore a on mi mowi ze jest zmeczony

, moje dziecko jak miało 3 latka to na nogach smigało 2 godz na spacery a jak przychodzilismy do domu to mi o 19 padał i spał do ranka a oni narzekaja ze on im do 24 nie spi - to ja sie nie dziwie cały dzien w wozku tylko tyle co po placu polata