Strona 340 z 646

: 03 sie 2011, 23:18
autor: Pati85
ale jak krzyknę to nawet nie myślę, że robie źle,
skad ja to znam, a potem siedze i mysle, co ja robie, co ze mnie za matka.
Tez mam takie glupie mysli czasami, ze skor teraz nie daje rady, to po co zdecydowalismy sie na drugie, tez boje sie takich sytuacji, ze jak nerwy puszcza to wszystko odbije sie na Erysiu, a nie chicialabym tego, kocham go nad zycie, nie wyobrazam sobie, zeby go nie bylo, ale jestem za bardzo nerwowa, wybuchowa, staram sie to kontrolowac, ale jak na razie marnie mi to idzie :ico_placzek: :ico_placzek:
wieczne wołanie "mamo mamo" aż mama przyjdzie
u mnie wlasnie tak jest i nie wiem skad on to wzial, meczy mnie to, bokrzyczy "mamusiu" dopoki nie przyjde i w kolko cos chce, a wczesniej tak nie bylo
Ufff, to nie tylko ze mnie wyrodna matka wobec pierworodnej :ico_sorki: Hehe...
witaj w srod wyrodnych matek :ico_oczko:
powinno się baby ciężarne izolować na okres ciąży w jakiejś jaskini i jak urodzą to dopiero do plemienia niech wracają :-D
a zebys wiedziala kochana :ico_oczko:


Kocura Bura, fajnie, ze masz komu corcie zostawic, mi tego brakuje, odpoczelabym troche, ale w sumie nie wiem czy dlugo bym tak wytrzymala bez synka, bo nawet jak bylismy na weselu to non stop myslalam co on robi, czy wszystko jest ok, czy nie placze,moze bierze sie to stad, ze nigdy nie zostawialam malemgo z kimkolwiek, nie wiem
Ja z rańca do Tesco po te pieluchy uderzam :-D
no to udanych polowow

Ja dzis wygralam aukcje na ebayu Pampersy New Born 224 sztuk za 36 euro razem z przesylka, mysle, ze to dobra cena

DOBRANOC

: 04 sie 2011, 07:31
autor: izabelllla123
Witam z rana

Ja tylko szybko wpadam, musze zjeść śniadanie połknąć leki i zmykam do mamy.
Taka ładna pogoda to poleniuchuję sobie na ogrodzie.

Wczoraj udało mi się jeszcze wylicytować w nocy sterylizator elektryczny parowy +2 butelki + szcotka do butelek i smoczków + 2 smoczki zapasowe do butelki + smoczek uspokajajacy do buzi dla dziecka + szczypce za 80zł. Całkowicie nowe na gwarancji :ico_brawa_01:
kupilam sobie wczoraj w TESCO melony oraz inne owoce + lody + bita smietana więc dzis z mama pojemy sobie za wszystkie czasy.

Miłego dnia :ico_ciezarowka:

: 04 sie 2011, 08:15
autor: inia1985
izuś_85, :ico_brawa_01: za kolejny tc

izabelllla123, czyli lekarz odpowiedział Ci na wszystkie pytania, fajnie :-) i znów mamy kolejną wizytę tego samego dnia

Dziewczyny, co do wypychania dziecka, to mam takie samo zdanie jak elibell i Pati85. Nikt się mnie nie pytał, czy się na to zgadzam, po prostu lekarz to zrobił, bo wszystko trwało za długo... Kinga_łódź, pytałaś czy to nieprzyjemne. Nie jest tak źle, zrobił to delikatnie, tylko lekko ją popchnął ręką, do tego ja parłam i wtedy wyszła :ico_sorki: nic nie boli, a i jakoś drastycznie nie wyglądało. Nie wspomnę o uldze jaką wtedy poczułam. Także izuś_85, nie ma się co zarzekać, że byś się kłóciła itp., tak na prawdę nie wiesz jak by było. Poród to jednak ekstremalna sytuacja i nie zawsze się zachowujemy tak jak sobie zamierzyłyśmy.

A próżnociąg to na pewno nie jest nowatorska metoda :ico_oczko: Moja 32-letnia kuzynka się w ten sposób urodziła

Kocura Bura, super, że Zuzia już u dziadków :-D

izabelllla123, miłego leniuchowania

My też jedziemy do mamy, mąż skończy rąbać drzewo, a ja sobie odpocznę, bo moja mama Wiką uwielbia się zajmować :ico_oczko:

: 04 sie 2011, 08:17
autor: elibell
ale w sumie nie wiem czy dlugo bym tak wytrzymala bez synka, bo nawet jak bylismy na weselu to non stop myslalam co on robi, czy wszystko jest ok, czy nie placze,moze bierze sie to stad, ze nigdy nie zostawialam malemgo z kimkolwiek, nie wiem
mam to samo, ale to dlatego, że nie nauczone jesteśmy tego, niby człowiek by chciał komuś móc dziecie oddać na troszkę ale jakby co do czego to dziwnie by było, w domu bez dziecka, nie ten dom, miejsca nie można sobie znaleźć. Mojej koleżanki dziewczyny męczą mnie by Eliza u nich spała kiedyś ale ja nie jestem na to gotowa, ja bym chyba się zapłakała i zamartwiła, mimo, że wiem, że krzywda u nich jej się nie stanie.

Doberek :ico_ciezarowka: u nas deszczyk, chyba nawet fajnie, bo po wczorajszych dusznych godzinach może jest teraz czym oddychać, jedyny minus, że muszę do sklepu a nie mam jak:( ani mleka już nie mam, owoce się kończą itp, i nie ma jak skoczyć;(

[ Dodano: 04-08-2011, 08:20 ]
ooo widzę, że dziewuszki miałyście brzuszki naciskane przy porodzie, chociaż potwierdza to moje przekonanie, że póki w danej sytuacji się nie znajdziemy nigdy tak naprawdę nie wiemy jak zareagujemy. :ico_nienie: nie zarzekajmy się bo rzeczywistość przynosi odwrotne wydarzenia nim nam się wydaje.

: 04 sie 2011, 09:08
autor: izuś_85
hej :ico_ciezarowka:

:ico_kawusia: :ico_kawusia: :ico_kawusia: dla wszystkich z okazji kolejnego okienka :ico_oczko:

dziewczyny ja sie nie zarzekam ze nigdy bym nie pozwoliła bo serio nie byłam w takiej sytuacji, ale za to nacieli mnie bez mojej zgody, nie chciałam być nacinana i zaznaczyłam to położnej i tylko dlatego że po porodzie marzyłam juz tylko o tym zeby wyjsc do domu olałam temat... a szkoda bo jak moja gin zobaczyła te moje krocze to zamarła, miałam tyle szwów jakbym urodziła 10kg dziecko i do tego krwiaka na 7cm czarnego bo położna nacieła mi tętnice i w ogóle cuda były zeby to zaleczyć
w ogóle to położna oberwała za to nacięcie od lekarki która mnie szyła

co do samego mojego porodu też nie trwał krótko, bo same skurcze żeby trafić na porodówke musiałam 24 godziny chodzić a od tej pory mineło jeszcze ponad 7 godzin zanim Maja przyszła na świat, parte miałam co 5 minut :ico_puknij: co normalnie sie nie zdarza, cały mój poród trwał długo i był trudny, położna miała do mnie pretensje że mam skurcze słabe i ze za słabo prę, a widziała mnie 10 minut bo akurat trafiłam na zmianę i kawy dopić nie mogłą :ico_zly:
i główka też sie cofała ale położna złapała mnie za koszule i pociągła do siebie tak ze cyckami wypchnełam Majke, do tego Przemek za głowe mnie popchnoł i jakoś poszło...
ale miałam siłe przeć nadal gdyby trzeba było, Maja wyszła przy dwunastym parciu :ico_szoking: i nie ryzykowałabym zdrowia dziecka zeby ulzyć sobie i mieć to już za sobą, bo długo sie meczę

chodzi o to zeby na dziecko nie naciskać rękoma bo mozna uszkodzić tak na siłe a próznociąg jednak ssie dziecko w przód a nie popycha, wiec dziecko samo sie układa tak jak powinno :ico_oczko: wiadomo ze też ma swoje minusy, np krwiaczki i przepukliny na główce
chodzi mi o to ze nie zgodziłąbym sie na takie siłowe wypchanie dziecka własnie ze wględu na strach o dziecko a nie o to ze ja mam jakies dziwne uprzedzenia :ico_noniewiem:
nie wiem czy mnie rozumiecie
mam awersje do tego typu działań bo sie nasłuchałam zbyt wielu rzeczy na ten temat

pewnie każda z nas myśli o dobru dla dziecka podczas porodu i to jest najważniejsze żeby słuchać siebie i swoich intuicji :ico_sorki:


ide zaraz na zakupy, mam smak na coś fajnego na obiad, może jakiś makaron
no i musze wyjsc na miasto, chce kupić Majci tablice do pisania kredą bo moje ściany cierpią :ico_haha_01:

[ Dodano: 04-08-2011, 09:11 ]
izabelllla123, śliczna fotka w podpisie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 04 sie 2011, 09:21
autor: elibell
ale miałam siłe przeć nadal gdyby trzeba było, Maja wyszła przy dwunastym parciu i nie ryzykowałabym zdrowia dziecka zeby ulzyć sobie i mieć to już za sobą, bo długo sie meczę
ja się męczyłam wiele godzin z partymi a przeć zabraniali, ból był niesamowity więc wierz czy nie zaufałam lekarzom nie tylko swojej intuicji i mimo, że robiłam wszystko, parłam z całych sił by juz dziecię wyszło jakoś nie chciało, wiec sorki ale myśl, że chciałam już ulzyć sobie jest ważna, bo im więcej ja sie męczyłam tym mniej miałam siły na cokolwiek, czyli nawet dobro dziecka było zagrożone w takiej sytuacji, skoro ja już opadałam z sił. Też chyba nie rozumiesz moich słów. Nie mówię, że Ciebie nie bolało, nie chcę porównywać porodów i bólu tym bardziej, ale po prawie 2 dobach każdy ma prawo mysleć tylko o tym by to się już skończyło, a skoro stosuje się takie nie inne metody to chyba mało zależne od nas, i tak jak piszesz, nie chciałaś nacinania a jednak miałaś i co i nic z tym nie zrobiłaś, bo równie dobrze po porodzie mogłaś ich zaskarżyć, że zrobili coś niezgodnie z Twoja decyzją. Nie wiem jak w PL jest ale tutaj po to jest plan porodu, ze jak coś zrobią inaczej niż się planuje a nie daj boże bez mojej wiedzy (mnie pytano o wszystko - nawet czy wyrażam zgode na próżnociag co zostało zapisane, nawet o wziernik podczas badań pytają czy wyrażam zgodę) bo w razie co moge isć do sądu, że coś było wbrew mnie.
A w PL nacinanie krocza stosują bez pytania z tego co czytam (może już dzis mniej) ale kiedyś było to normalne.
ale miałam siłe przeć nadal gdyby trzeba było
to tylko się cieszyć, bo ja ich nie miałam mimo pomocy położnej i męża, tak byłam już wyczerpana i padałam na wszystkie części obolałego ciała. Więc nie wiem czy to znaczy, że ja jestem beznadziejną matką bo marzyłam o uldze?????

[ Dodano: 04-08-2011, 09:27 ]
oczywiście izuś nie oskarżam Cię o nic, ale czasem trzeba pamiętać, że inni ludzie inaczej znosza ból, nie odnosić tylko do siebie bo samemu miało sie jeszcze siły albo się wydaje że by się je miało. Nie wiemy co i jak będzie nigdy, nawet teraz z 2 ciążą, nawet ciaża jest inna od pierwszej wiec poród może tez być inny.

: 04 sie 2011, 09:30
autor: izuś_85
to tylko się cieszyć, bo ja ich nie miałam mimo pomocy położnej i męża, tak byłam już wyczerpana i padałam na wszystkie części obolałego ciała. Więc nie wiem czy to znaczy, że ja jestem beznadziejną matką bo marzyłam o uldze?????
nie chodziło mi o ciebie :ico_nienie:
chcodziło mi o to ze ta położna która przyszła do mnie nie pozwoliła mi w naturalnym tepie urodzić mojej córki, też byłam wykończona po 36 godzinach skurczy
ale chciałam urodzić sama bez nacięć i siłowej pomocy
mialam siłe i chciałam przeć a ona sie darła ze za słabo :ico_noniewiem: i mnie poganiała
chcodzi mi ze nie byłam az tak zmeczona zeby mi pomagała nacicięciem :ico_noniewiem:
mam podwiniętą szyjkę i główka tez sie cofała
ale wiem ze dałabym rade sama, bo wtedy czułam ze już blisko i ze coraz bardziej główka wychodzi

: 04 sie 2011, 09:37
autor: elibell
izuś_85, trzeba było już po takiej położnej powiedziec co się myśli o niej, a jak miałas partnera przy sobie to jeszcze nastraszyć sadem. Bo wiem, że w PL to się robi wszystko by już było po, bo się np. siedzieć przy pacjentce nie chce.

Współczuję, nie wiem co to naciecie krocza ale ostatnio naczytałam się o tym cholernie wiele i dlatego też robię te ćwiczenia różne by tylko uniknąc nacinania (bo tutaj też czasem robią) mam nadzieję, że i tym razem się uda bez - bo póxniejsze komplikacje są przerażajace.

Widzę, że męczyłaś sie długo jak i ja, u mnie od 5 rano bóle 21 czerwca sie zaczęły, w nocy pierwszy raz do szpitala jechałam bo już nie miałam sił, ani spać ani siedzieć nic, a tam zero rozwarcia, nożesz w morde - i cała następna noc gryzłam podyszke by męża nie obudzić i dopiero o 12 nastepnego dnia pojechaliśmy do szpitala a mała 23 sie urodziła koło 2 w nocy. Jejuś najgorsze że parte były a rozwarcia nie i zabraniali przeć, to skakałam na łóżku by nie przeć tylko :ico_szoking: A tak jak mój gin z PL mówił, w PL dostałabym oxy i poszło by szybko,ale szwów byłoby więcej jak tylko moje dwa, bo mała rączkami chyba sie zaparła by nie wychodzić jeszcze hahahaahah

: 04 sie 2011, 10:18
autor: karina22
witam sie z rana :-)

Jeju ile naklikałyście :-D i juz widze temat porodowy,ja narazie o tym nie myśle....choc lęk jest :-D ale to chyba normalne :ico_noniewiem:
Moja oba dwa porody szły sprawnie ,praktycznie od przybycia do szpitala to pierwszy 7 godzin drugi 9 godzin,ale kazda ciaza i poród jest inne wiec sie okaze jak to teraz bedzie.


Miłego dnia dziewuszki

acha i torcik za skonczone 32 tygodnie :ico_brawa_01: :ico_tort: zaczynamy 33 :-D

: 04 sie 2011, 10:24
autor: marcz89
Witam:)
Powiem Wam, że jak się do tej pory nie stresowałam porodem to po tym co piszecie delikatnie zaczęłam...
Mam nadzieję, że trafie na normalnych lekarzy i nie będzie żadnych przygód.

Pogoda u mnie dziś cudowna słonko daje aż miło :ico_brawa_01: