ja do pępka miałam takie waciki "leko" ale to to samo co spirytus - po prostu gotowce takie juz nasączone... ale możesz się zapytać w aptece co teraz polecają bo ja chyba się popytam - przez 6 lat to cos się zmienic mogło
rety a czemu Wy tak grubo ubieracie dzieciaczki?
ja jak body to już bez kaftana i w ogóle tyle warstw?? przecież to lipiec - jak będzie ciepło to moim zdaniem kaftanik i spiochy wystarczą można przykryc troszkę cienkim kocykiem lub pieluszką w razie potrzeby
wszystko zależy od pogody bo jak będzie 15 stopni i deszcz i wiatr to i bez ciepłego pajaca i grubego koca się nie obędzie...
Iga w maju w samym bodziaku z krótkim rękawem sobie spała w rożku
a z wyjściem ze szpitala to w ogóle dlaczego niby jakieś inne ciuszki kupujecie?
wyjście jak wyjście

wcześniej dziecko moje przeleżało tydzień w szpitalnych ciuchach więc jakoś się nie zastanawiałam za bardzo nad szczególnym ubraniem na wyjście

po prosu wzięłam jeden z kompletów z domu i juu
lepiej nie przegrzewać dziecia! bo to gorsze od chłodu i okropnie chorują dzieci
Iga przez pierwsze 2 lata życia chyba tylko raz miała 3-dniówkę
a powiem że jak widzę kilkumiesięczne dziecko w 25 stopniową pogodę (gdzie mamusia w krótkim rękawku i szortach) a ono w długim rękawie długich śpiochach, skarpetach, czapce z nausznikami grubej i jeszcze ciepłym kocem przykryte to mam ochotę ją walnąć wrr ciekawe czy sama by chciała tak byc ubrana? takiemu dziecku wystarczy jedna warstwa więcej - czyli ubrane tak jak ja i kocyk cienki i już
nie wiem czemu mnie to tak irytuje
