: 16 wrz 2007, 20:43
Paulina82, my byliśmy z Emilką jak miała 4 miesiące w Zakopanym. To był pierwszy nasz daleki wyjazd z dzieckiem (co prawda niewiele ponad 100 km od domu )
Emilka zniosła podróż bardzo dobrze. Fakt faktem zabrałam mnóstwo rzeczy, które okazały się zupełnie niepotrzebne ale jak to troskliwa mama zabrałam wszystko na wszelki wypadek Całe szczęście że mamy mały samochód i wanienka nie chciała się zmieścić
A dzisiaj wróciliśmy z o wiele dłuższej trasy. Byliśmy na weekend na grzybobraniu w lubuskiem (czyli ponad 500 km od domu). Emi zniosła podróż rewelacyjnie. Jedna rada ode mnie. Jeżeli jedziecie w dłuższą trasę to weż sobie duuużo zabawek. Ja Emilce wymieniałam tylko co jakiś czas zabawkę i wogóle nie marudziła. Mieliśmy w pierwszą stronę dwa postoje a z powrotem tylko jeden ze względu na "niemiły" prezent w pampersie
Emilka zniosła podróż bardzo dobrze. Fakt faktem zabrałam mnóstwo rzeczy, które okazały się zupełnie niepotrzebne ale jak to troskliwa mama zabrałam wszystko na wszelki wypadek Całe szczęście że mamy mały samochód i wanienka nie chciała się zmieścić
A dzisiaj wróciliśmy z o wiele dłuższej trasy. Byliśmy na weekend na grzybobraniu w lubuskiem (czyli ponad 500 km od domu). Emi zniosła podróż rewelacyjnie. Jedna rada ode mnie. Jeżeli jedziecie w dłuższą trasę to weż sobie duuużo zabawek. Ja Emilce wymieniałam tylko co jakiś czas zabawkę i wogóle nie marudziła. Mieliśmy w pierwszą stronę dwa postoje a z powrotem tylko jeden ze względu na "niemiły" prezent w pampersie