Strona 35 z 265

: 27 lis 2007, 11:08
autor: Pruedence
Wisienko- twój Szymuś to taki duzy chłopak, że już mu ząbki idą :ico_brawa_01: fajnie, zazdroszcze tych kaszek, my przez tą operację opóxnione jesteśmy, a juz nie moge się doczekac jak Tosia zacznie jeść tak normalnie.

My dzisiaj idziemy do pediatry sprawdzić Tosi morfologie. Zima się u ans rozchulała na 102, ciągle śniegul pada, nie cieszy mnie to zbytnio bo cieżko się z dzieckiem przemieszczać poza samochodem.

Ostatnio poszaleliśmyz mężem i nakupowalismy Tosi cudów w sklepie za 500zł :ico_brawa_01: ale było fajnie. W tym tyg też wydamy sporo bo mikołaj idzie- ale co tam trzeba sobie robić przyjemności.

Ja się nie mogę doczekac pierwszego wypadu na nartki. Maż musi sobie tylko buty kupić bo po zeszłym zesonie mu sie rozpadły ze starości :-D

: 27 lis 2007, 12:18
autor: Yvone
No moja Amelcia również wczoraj skończyła 3 miesiące. Tak więc wszystkiego najlepszego i dla Twojej pociechy Karolinko, bo to wyjątkowe równolatki i imienniczki. To samo imię i ta sama data urodzenia. Powiedz mi tylko, o której się urodziła twoja córcia, bo jak 0,30, to już będzie niesamowite :-D
Pruedence u nas też sypie. śniegu przybywa, co jest dziwne, bo we Wrocławiu zazwyczaj nie ma śniegów, a o tej porze, to prawdziwa rzadkość. Ja również nie mogę się doczekac nart.
Byłam wczoraj u neurologa i pani doktor powiedziała, że jest wszystko jak należy i się rozwija prawidłowo i nic nie widzi. Ale jednak za miesiąc jest dobrze przyjść. I można na wszelki wypadek zrobić usg ciemieniowe. JA się tak zastanawiam czy to nie jest czasem mnożenie problemów, bo skoro nic nie widzą, to o co chodzi. Dziecko urodziło się zdrowe, 10 punktów Apgar, przybyło 900 gram w 6 tygodni. Jest wesoła i pogodna. bawi się, no nie zalicza się do łakomczuchów raczej niejadek, a tu lekarz i lekarz. Zastanawiam się nad tym i głupieję.

: 27 lis 2007, 15:41
autor: karolina-ch
Yvonne moze oni po prostu dmuchaja na zimne, badania warto robic ale nie przejmuj sie a jak jest wszystko ok to tylko sie cieszyc. Mi wody odeszly w sobote 25 po 19 godzinie a urodzilam ja 26 w niedziele o 21:05 :) Moja Amelcia dostala 9 punktow, wazyla 3,85kg. Musisz wkleic jakies nowe fotki Amelci bo ona juz teraz pannica :)

Pruedence nie martw sie nadgonicie wszystko szybko nawet sie nie obejrzysz. My w piatek mamy wyplate, wiec lecimy poplacic rachunki a w piatek i poniedzialek tez bedziemy szalec z zakupami, a we wtorek fruuu do domciu :) U nas nie ma sniegu ale zimno i wieje :(

wisienka gdzie Ty mieszkasz???

ja sie przymierzam zwiekszyc Amelce jedzonko bo ma apetyt ze hoho, narazie mleczko ale powoli mysle od czego bede mogla zaczac :)

Caluski dla mamus i dzidziusiow :) :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 27 lis 2007, 17:40
autor: Pruedence
Kurcze jestem załamana, bylismy u pediatry, Tosie okreslił jako dystroficzna, zdecydowanie za chuda, kazał mi jej więcej dawac jeść, jakbym sama nie wiedziała, tylko szkoda że nie powiedział jak, mam jej tez zagęzczać jedzenie, zeby mialo więcej kalorii, ale ironia, ona nie może przytyc a ja nie moge schudną, :ico_olaboga:

: 27 lis 2007, 17:54
autor: karolina-ch
Pruedence przykro mi ze masz taki problem z Tosia ale ja tam wierze ze z czasem sie ulozy, zacznie jesc i nadrobi tak jak dzieciaczki w jej wieku :)

: 27 lis 2007, 21:36
autor: Yvone
Ja również uważam, że z czasem Twoja Tosieńka nadrobi. Przecież teraz miała naprawdę wiele przeżyć. Tak więc głowa do góry, bo na pewno będzie dobrze.
Karolinko ja daję Amelci już dwie łyżeczki soku jabłkowego, a zaczęłam dawać w zeszłym tygodniu od połowy łyżeczki. Dostaje też łyżeczkę startego jabłka, a raczej zeskrobanego, tak więc w sumie są to 2,5 lub 3 łyżeczki. Amelcia krzywi się na zapas, ale jabłko jej wyjątkowo smakuje i macha rączkami robiąc jeszcze uuuu. Jakby mogła, to by zjadła sama. Teraz przymierzam się do soku z marchwi. Po tych cyrkach z karmieniem, które trwały w sumie przeszło dwa tygodnie, to jak najszybciej chcę, żeby jadła różne rzeczy, zwłaszcza, że lubi nowe smaki. A jedzenie łyżeczką też jej idzie coraz lepiej. Na razie to wszystko jest na zasadzie zabawy, ale już są efekty.

[ Dodano: 2007-11-27, 20:38 ]
Oczywiście jedzenie z łyżeczki.
A i muszę się pochwalić, że Amisia w piątek po raz pierwszy przewróciła się brzuszka na plecy i tak co dwa dni to powtarza i nawet zdarzyło jej się dwa razy pod rząd.

: 28 lis 2007, 19:41
autor: Kasia3
CZeść słonka !!!
Pruedence, Tosieńka jak jest wesoła nie kapryśna bawi się to nie przejmuj się jej niedowagą, dojdzie do siebie trzeba dać jej czasu, w jeden dzień Rzymu nie zbudowali.
Ja moją dokarmiam kaszką ryżową od 2 tygodni i dodaje swoje mleko ale powinnam zacząć pewnie dawać jej z mlekiem w proszku, bo wygląda na to że moje mleko nie jest wystarczające dla niej.
Yvone, Ja też jej dzisiaj chce dać już soku z jabłka i chce wprowadzić jak najsybciej jedzenie stałe bo moja mała nie je z butli i nie mogę inaczej jej z nikim zostawić ani pójśc bo ona zmienia się ze swoimi przyzwyczajeniami jak w kalejdoskopie, d a przykładu dzisiaj wstała o 8 rano i dopiero po 3 godzinach poszla lulu a przeważnie idzie lulu spowrotem po 45-60 minutach, ja nie nadarzam za moim dzieckiem. :ico_olaboga:
TOprawda jak nie urok to przemarsz wojski !!!!!!!!!

[ Dodano: 2007-11-28, 18:45 ]
lece bo moja małą śpi od ponad 1godziny 45 minut co jest kolejnym wynalazkiem mojego dziecka bo przeważnie śpi 50 minut ale jak już powiedziałam nie nadażam za nią , czasem to już chce się poddać ze wszystkim tak mi jest czasem ciężko , bo nie mam czasu na nic, dosłownie na nic. Dobra lece bo teraz może zrobie obiad. :ico_oczko:

: 28 lis 2007, 23:42
autor: Yvone
o to naprawdę rewelacyjnie, że po 50 minut. Moja śpi w ciągu dnia po 20 i maksymalnie raz na spacerze godzinę, jak dobrze pójdzie. Czase, zdarzą się dni, że pośpi, ale teraz naprawdę rzadko. Dzisiaj zaczęła sama sięgać po grzechotkę, kiedy jest położona przed nią, albo z boku. I zapomniała jak się przewracać z brzuszka na plecy. A już potrafiła kilka razy po rząd. Też nie mogę jej dogonić, bo co dzień co innego.

: 29 lis 2007, 00:01
autor: Pruedence
Ja dzisiaj dodałam Tośce do mleka skrobie kukurydziną, bo to podności ponoc kaloryczność. Chce jej tez zacząć dawac kaszki a potem może soczki itd. Tez nie moge się doczekac kiedy zacznie jeść inne niż mleko pokarmy, bo może jak sie jej dieta urozmaici to jej się tez apetyt poprawi. Tymczasem mamy nowy problem, bo ma mega anemie, ale dzwonilam dzisiaj na kariodchirurgie i na razie ma tylko jeść żelazo i być pod obserwacją. Czasami mam już dość, bo nawet dnia oddechu nie ma, żeby coś nowego nie wyskoczyło....

: 29 lis 2007, 09:47
autor: Yvone
Pruedence na pewno będzie dobrze. Już tyle przeszłyście, że teraz to musi być z górki. Pewnie, że masz czasem dosyć wszystkigo, ale masz cudowną córcie. wystarczy popatrzeć na zdjęcia. Przecież to dziecko to sama radość. Śmieje się cała sobą i cieszy do mamy.
Trzymam za Was kciuki. Najgorsze już za Wami.