Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Dominika ale dałaś czadu!!!

I bardzo dobrze trzymaj cały czas na swoim niech wsię w końcu wszyscy opamiętają, że to nie pies jest najważniejszy tylko dziecko i to dookoła dziecka i przyszłej mamusi wszyscy powinni skakać.

A tak swoją drogą to naprawdę nie zazdroszczę wspólnego mieszkania bo ja z moją teściową to bym pewnie też nie wytrzymała. Spoko jest jak na chwilę do nich idziemy ale wiem że zawsze wrócę do swojego mieszkanka i będę miałą spokój. Moja teściowa mi ostatnio powiedziała żebym czasem nie urodziła w inny dzień tygodnia tylko w czwartek bo wtedy dzieci są najmądrzejsze. Ja nie wiem czy ona się z dinozaurami wychowywała? W ogóle jakieś takie dziwne rzeczy nam opowiada o pielęgnacji noworodków czy wychowywaniu dzieci, że ja się zaczynam obawiać czy w ogóle jej kiedykolwiek nasze dziecko pokazać bo tymi jej zabobonami to ja już się zaczynam przejmować.

No ale chyba taki urok teściowych jest. dlatego najzdrwiej w ogóle się nie przejmować. Dobrze tylko mieć poparcie w mężusiu a reszta się sama jakoś ułoży.

Dominika głowa do góry

Noooooo to teraz mnie nonono na maksa!!!!!

Własnie mi zadzwonił ze w niedziele też pójdzie do pracy.
Ja sie go pytam: -jak w niedziel, przecież w niedziele mamy rocznice!!!
a on mi na to: -o cholera zapomniałem!

No normalnie rece opadają!!!!!!

[ Dodano: 2007-06-14, 08:29 ]
To bedzie miał pierogi.. jak se kupi w sklepie!!!!!!!!!

[ Dodano: 2007-06-14, 08:30 ]
W nonono mam to wszystko zaraz sie zbiore jade do mamy i wyłanaczam komórke. Niech mnie szuka po bielsku, o ile wogóle zauważy że mnie nie ma

Witam dziewczynki, co do mojej alergii to mam katar sienny, szczypia mnie oczy i mam problemy z oddychaniem. Moja lekarka przepisala mi jakies leki, moze pomoga bo zwarjuje

witam was

Dominiczko ja ci szczerze współczuję że masz takie przejścia z teściami, prawdą jest że najlepiej mieszkaćsememu nie z teściami czy rodzicami, wtedy młodzi ludzie mogą się dotrzeć i nikt się im w żcyie nie wtrąca. Niestety realia tego kraju są takie a nie inne i nie każdy może sobie pozwolić na samodzielne mieszkanie. Ja mam to szczęście, że mó mężulek był na tyle zaradny, że o nasze wspólne mieskanie postarał się jeszcze przed ślubem, bo nie wyobrażaliśmy sobie mieszkania ani u mnie ani u niego. Zdawaliśmy sobie sprawę że jeśli chcemy wziąść ślub to musimy kupić własny kąt. Udało się, teraz nikt się nie wtrąca, owszem i moi rodzice i mam męża pomagają nam jak mogą, ale nigdy nie mówią to zróbcie tak a to tak. Zaję sibie sprawę jak ci może byćciężko Dominiczko, ale głowa do góry kiedyś będziecie miećswój własny kąt

Pontoniczek naprawde współczuje relacji z teściami. My mieszkamy z moimi rodzicami i jakoś narazie wszystko się układa. Moi rodzice natomiast mają ochote oddać naszego psa do schroniska - bo niby niegroźny kundel ale czasem coś mu odbija i gryzie ludzi (ale raczej nie groźnie tak tylko złapie za spodnie i ucieka), sama nie wiem co o tym myślec bo w sumie jest już z nami kilkanaście lat i żal mi go troche.

Ja nie mam na szczęście problemu, mamy tylko rybki, a piesek mieszka z rodzicami na wsi więc kłopot z głowy

Olciiiia ja nie mam problemu z psem, bo ja też go bardzo kocham. Problem tkwi w tej rodzince adamsów bo mają na punkcie psa nonono.. Pies jak sie go nauczy to zawsze ma słuchać.. oczywiście nigdy nie mozna mu do końca ufać ale małe dziecko w domu to nie powód moim zdaniem zeby oddawać psa.. Ja sie wychowałam z psami,moja siostra, cała nasza rodzina.. Tylko trzeba mieć do niego zdrowe podejscie. A oni mu miejsca na sofie ustępuja zeby se mógł wejsc wiec chyba nie muszę komentowac.
Olałabym to wszystko wogóle gdyby chodziło o małego kundelka.. Niestety my mamy rottweilera. Da sie go nauczyć pewnych rzeczy, zwłaszcza ze na przeciwko nas jest hodowla labladorów.. pani jest treserem psówi zna sie na rzeczy. Dala nam troche wskazówek jak postępować z nerem zeby nie czuł sie odrzuony i żeby nie zrobił dziecku krzywdy..
Tylko do tych rad musi się dostosować cala rodzina. A moi teściowie poprostu są niereformowalni..
I tu jest pies pogrzebany...

[ Dodano: 2007-06-15, 11:30 ]
halllllooooo
bielsko ukrywa sie w piwnicach przed upałem czy jak????

Oj Bielszczanki coś zaniedbujecie TT, gdzie wy sie podziewacie?? pewnie wszystkie w pracy

no mówi9e ze sie przed upałem po piwnicach ukrywaja

Ja już wzięłam zimny prysznic ale niewiele pomógł za chwilę się roztopię