Dziewczyny jestem happy na maxa.
W sobotę byliśmy na zakupach i wszystkie "najgrubsze" rzeczy mamy juz z głowy typu: wózek, łóżeczko, wanienka, posciel itp. Samochód mielismy zaladowany po zagłówki
hihi. Od razu mi sie humorek poprawił bo sie denerwowalam ze nie zdąże ze wszystkim. Teraz juz tylko zostały te mniejsze rzeczy, plus wyposazenie dla mnie do szpitala no i komoda dla malego. Ale to juz w przyszlym mies bo kasiorka sie kończy