Na temat facetów to ja wolę się już dawno nic nie wypowiadać 
Gwona, bądź silna. I moze faktycznie tak jak tato mówi, nie dolewaj oliwy do ognia. Zagryź język i przemilcz docinki matki> kochana do czasu!!!jesteś młoda, podchowaj Nadię, szukaj pracy i wyprowadź się. mam nadzieję, ze wkrótce odbędzie się rozprawa o alimenty bez problemów
Dobrze, ze babcia P, Was zaprosiła, bądź silna!!!
póxniej więcej napiszę, bo M. wróćił z pracy
Dobrze, ze babcia P, Was zaprosiła, bądź silna!!!
póxniej więcej napiszę, bo M. wróćił z pracy
Gwonabardzo Ci wspolczuje ....i mocno sciskam na pocieszenie...
Ja z moja mama zyje roznie ....strasznie mnie wkurza ...sytuacja sie polepszyla kiedy zmarl moj ukochany tata i tak sila woli jakos z nia ciut wiecej rozmawiam...plus duzo pomoglo to ze nie mieszkamy w tym samym kraju i widzimy sie rzadko i na krotko... gora tydzien bez wielkiej klotni
staram sie tez bardzo lekcewazyc jej komentarze i gryzc sie w jezyk ...czasem mysle ze mi odpadnie
a generalnie zachowuje sie przyzwoicie w stosunku do niej bo to jedyna babcia Szymka (moj tata nie zyje i M. mama tez a z tata M. kontaktu nie utrzymuje)
wiem jak ci jest ciezko...ja raz zerwalam kontakt z mama ciotka i jej mama i zyla bym sobie szczesliwie gdybym nie zaszla w ciaze...bo wtedy sie wypadalo pogodzic dla dobra dziecka
Ja zawsze bylam corka tatusia i zupelnie nie pasuje do rodziny od strony mamy
ale jak to mowia jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma!!!
ja mam taka dobra psiapsiolke do ktorej po kazdej klotni z matka wydzwanaim i wrzeszcze i placze a ona zawsze spokojnie ...no i co z tego a niech sobie pogada i tak zrobisz po swojemu
i chyba to jets najlepsza meteoda na moja mame ..przytakiwac oficjalnie a i tak robic swoje
[ Dodano: 15-12-2011, 21:51 ]
magad1614a chlopa masz takiego samego lenia jak moj...znaczy do synka jest w porzdaku ale jesli chodzi wlasnei o rzeczy typu wynies talerz czy kubek po sobie albo rzuc puste opakowanie do smietnika a nie obok
...nie ogarnia!!!!!!!!!!
[ Dodano: 15-12-2011, 21:55 ]
jutro na 9 rano mam dentyste ...kanalowe ....!!!!
a na 15ta rozmowa w pracy...z jednej strony jestem ciekawa ale z drugiej jestem prawie pewna ze mi tylko krwi napsuja....ale moze nie na darmo wlazlam a ta kupe wczoraj
[ Dodano: 15-12-2011, 22:00 ]
a i chyba spadam spac bo mnie korci...a ja juz od 4 dni nie jem slodyczy
dziwne ze jeszcze dycham
Ja z moja mama zyje roznie ....strasznie mnie wkurza ...sytuacja sie polepszyla kiedy zmarl moj ukochany tata i tak sila woli jakos z nia ciut wiecej rozmawiam...plus duzo pomoglo to ze nie mieszkamy w tym samym kraju i widzimy sie rzadko i na krotko...
gora tydzien bez wielkiej klotni staram sie tez bardzo lekcewazyc jej komentarze i gryzc sie w jezyk ...czasem mysle ze mi odpadnie
a generalnie zachowuje sie przyzwoicie w stosunku do niej bo to jedyna babcia Szymka (moj tata nie zyje i M. mama tez a z tata M. kontaktu nie utrzymuje)
wiem jak ci jest ciezko...ja raz zerwalam kontakt z mama ciotka i jej mama i zyla bym sobie szczesliwie gdybym nie zaszla w ciaze...bo wtedy sie wypadalo pogodzic dla dobra dziecka
Ja zawsze bylam corka tatusia i zupelnie nie pasuje do rodziny od strony mamy
ale jak to mowia jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma!!!
ja mam taka dobra psiapsiolke do ktorej po kazdej klotni z matka wydzwanaim i wrzeszcze i placze a ona zawsze spokojnie ...no i co z tego a niech sobie pogada i tak zrobisz po swojemu
i chyba to jets najlepsza meteoda na moja mame ..przytakiwac oficjalnie a i tak robic swoje
[ Dodano: 15-12-2011, 21:51 ]
magad1614a chlopa masz takiego samego lenia jak moj...znaczy do synka jest w porzdaku ale jesli chodzi wlasnei o rzeczy typu wynies talerz czy kubek po sobie albo rzuc puste opakowanie do smietnika a nie obok
...nie ogarnia!!!!!!!!!! [ Dodano: 15-12-2011, 21:55 ]
jutro na 9 rano mam dentyste ...kanalowe ....!!!!
a na 15ta rozmowa w pracy...z jednej strony jestem ciekawa ale z drugiej jestem prawie pewna ze mi tylko krwi napsuja....ale moze nie na darmo wlazlam a ta kupe wczoraj
[ Dodano: 15-12-2011, 22:00 ]
a i chyba spadam spac bo mnie korci...a ja juz od 4 dni nie jem slodyczy
dziwne ze jeszcze dycham dziewczyny tygrysek doszedł 
jeszcze go nie odpakowałam, bo musiałąm przed Olą schować a ona jeszcze nie śpi 
magda1614 to Twój chłop to tak jak po części mój, bałaganiarz niemiłosierny, ale jak powiem zajmij się dziećmi to się zajmie, czasem z łaską, ale sie zajmie
Inuno ojej to Ty praktycznie nie spałaś nic. A mówiłaś pediatrze, że Mikołaj taki niespokojny?????może warto by było porozmawiać o tym?????
ja dziś ledwo obiad ugotowałam. Mat też tylko ręce i wspina się po mnie i ciągle na nogach chce stać. nauczył się piszczeć
I widzę, że ja w stosunku do moich dzieci jestem taka sama i mam nadzieję, że też będę przyjaciółką swoich dzieci
[ Dodano: 15-12-2011, 22:21 ]
tabogucka, trzymam kciuki
jeszcze go nie odpakowałam, bo musiałąm przed Olą schować a ona jeszcze nie śpi
magda1614 to Twój chłop to tak jak po części mój, bałaganiarz niemiłosierny, ale jak powiem zajmij się dziećmi to się zajmie, czasem z łaską, ale sie zajmie
Inuno ojej to Ty praktycznie nie spałaś nic. A mówiłaś pediatrze, że Mikołaj taki niespokojny?????może warto by było porozmawiać o tym?????
ja dziś ledwo obiad ugotowałam. Mat też tylko ręce i wspina się po mnie i ciągle na nogach chce stać. nauczył się piszczeć
ja z moimi rodzicami mam super kontakt i zawsze mówię, że drugich takich rodziców jak moi nie ma na świecie. Zawsze stają w moje obronie, choćbym popełniła błąd, zawsze sie o mnie troszczą i martwią, z mamą rozmawiam codziennie przez telefon, jest moją przyjaciółką najlepszą na świecie, bo wiem, że nigdy nic mi nie będzie zazdrościła i zawsze będzie chciała dla mnie najlepiej.Ostatnią koszulę by mi oddali.Ja z moja mama zyje roznie
I widzę, że ja w stosunku do moich dzieci jestem taka sama i mam nadzieję, że też będę przyjaciółką swoich dzieci
a ja juz od 4 dni nie jem slodyczy
[ Dodano: 15-12-2011, 22:21 ]
tabogucka, trzymam kciuki
Witajcie dziewczyny 
Wreszcie udało mi się doczytać
Fintifluszka, pytałaś kiedyś o ten pchacz, więc małej nie odjeżdża już. Na początku jak zaczęła przy nim chodzić to musiałam pilnować jej bardzo,bo jej odjeżdżał i jak leciała do przodu to trzymała cały czas rączki zaciśnięte na nim i leciała na buzię ale dość szybko się nauczyła jak trzeba przy nim chodzić i sama sobie przyhamuje jak się rozpędzi za bardzo jak wjedzie na panele to ma trudności,bo ślisko ale daje rade
Blanka26, fajne te zabaweczki dla dzieciaczków. Karolci kupiliśmy domek dla lalek =>
od babci i cioci dostanie grę twister i będziemy się wyginać całą rodzinką 
a Martynka taką piłkę
mam nadzieję,że prezenty się spodobają
i od dziadków wybrałam śpiworek, który nadaje się do wózka, fotelika sam. i sanek. już przyszedł jakiś czas temu i postanowiłam nie czekać do Świąt i już go używamy
jest po prostu świetny i baaardzo cieplutki
Pisałyście też coś o mężach i w szoku jestem jak niektórzy podchodzą do dzieciaczków, bez większego zainteresowania
Mój M. jak tylko jest w domu to dziewczyny go na krok nie odstępują robi z nimi wszystko, śniadanie, obiad, kolację, karmi obydwie, usypia, kąpie i bawi się,a ja mogę sobie trochę odpocząć a poza tym nawet jak by nie chciał to nie ma wyjścia,bo jak tylko przyjeżdża to dziewczyny ze mną nie chcą być, tylko tata i tata ewentualnie jak jest kupa w pampku to ja przebieram, bo mam wprawę
ewelcia1245, śliczne zdjęcia Oksanki jaką ma fajną grzywkę
aga216, spóźnione ale szczere wszystkiego co najlepsze z okazji urodzinek!!! :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:
NowaSejana, dla dziewczynek też dużo zdrówka i radości z okazji 5 urodzinek !!! :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:
Pisałyście coś o fotelikach samochodowych to my mamy ten 0-13kg i myślę,że do maja spokojnie Martysia w nim pojeździ,a później rozejrzymy się za jakimś 9-18kg i dla Karolci,bo wyrasta powoli z tego co ma. Chyba trzeba będzie zacząć odkładać kaskę,bo to nie mały wydatek
A krzesełko do karmienia mamy takie
ale Martynka długo nie chce w nim siedzieć,bo nie lubi być przypięta pasami
tabogucka, trzymam kciuki,żeby rozmowa w pracy poszła po Twojej myśli i żeby dali Ci to co Ci się należy i jeszcze więcej
Gwona, współczuję bardzo takiej sytuacji w domu zamiast jakoś Cię wspierać,bo przecież łatwo nie masz to jeszcze bardziej dołują mam nadzieję,że jednak w takie Święta jak Boże Narodzenie dojdziecie do porozumienia i spędzicie je razem w ciepłej i miłej atmosferze!!
Ciszę sie bardzo,że udało mi się w końcu Was doczytać i napisać ale już uciekam do spanka. Miłej nocki 
Wreszcie udało mi się doczytać
Fintifluszka, pytałaś kiedyś o ten pchacz, więc małej nie odjeżdża już. Na początku jak zaczęła przy nim chodzić to musiałam pilnować jej bardzo,bo jej odjeżdżał i jak leciała do przodu to trzymała cały czas rączki zaciśnięte na nim i leciała na buzię
ale dość szybko się nauczyła jak trzeba przy nim chodzić i sama sobie przyhamuje jak się rozpędzi za bardzo jak wjedzie na panele to ma trudności,bo ślisko ale daje rade Blanka26, fajne te zabaweczki dla dzieciaczków. Karolci kupiliśmy domek dla lalek =>
od babci i cioci dostanie grę twister i będziemy się wyginać całą rodzinką
a Martynka taką piłkę
mam nadzieję,że prezenty się spodobają
i od dziadków wybrałam śpiworek, który nadaje się do wózka, fotelika sam. i sanek. już przyszedł jakiś czas temu i postanowiłam nie czekać do Świąt i już go używamy
jest po prostu świetny i baaardzo cieplutki Pisałyście też coś o mężach i w szoku jestem jak niektórzy podchodzą do dzieciaczków, bez większego zainteresowania
Mój M. jak tylko jest w domu to dziewczyny go na krok nie odstępują
robi z nimi wszystko, śniadanie, obiad, kolację, karmi obydwie, usypia, kąpie i bawi się,a ja mogę sobie trochę odpocząć a poza tym nawet jak by nie chciał to nie ma wyjścia,bo jak tylko przyjeżdża to dziewczyny ze mną nie chcą być, tylko tata i tata ewentualnie jak jest kupa w pampku to ja przebieram, bo mam wprawę ewelcia1245, śliczne zdjęcia Oksanki
jaką ma fajną grzywkę aga216, spóźnione ale szczere wszystkiego co najlepsze z okazji urodzinek!!! :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:
NowaSejana, dla dziewczynek też dużo zdrówka i radości z okazji 5 urodzinek !!! :ico_buziaczki_big: :ico_buziaczki_big:
Pisałyście coś o fotelikach samochodowych to my mamy ten 0-13kg i myślę,że do maja spokojnie Martysia w nim pojeździ,a później rozejrzymy się za jakimś 9-18kg i dla Karolci,bo wyrasta powoli z tego co ma. Chyba trzeba będzie zacząć odkładać kaskę,bo to nie mały wydatek
A krzesełko do karmienia mamy takie
ale Martynka długo nie chce w nim siedzieć,bo nie lubi być przypięta pasami
ja z moimi też. Zawsze mogę na nich liczyć i też zawsze mówię,że są najfajniejsi na świecie!!ja z moimi rodzicami mam super kontakt
tabogucka, trzymam kciuki,żeby rozmowa w pracy poszła po Twojej myśli i żeby dali Ci to co Ci się należy i jeszcze więcej
Gwona, współczuję bardzo takiej sytuacji w domu
zamiast jakoś Cię wspierać,bo przecież łatwo nie masz to jeszcze bardziej dołują mam nadzieję,że jednak w takie Święta jak Boże Narodzenie dojdziecie do porozumienia i spędzicie je razem w ciepłej i miłej atmosferze!! Ciszę sie bardzo,że udało mi się w końcu Was doczytać i napisać
ale już uciekam do spanka. Miłej nocki 
Hej ;)
tabogucka aby sie udała rozmowa w pracy
magda1614 ojj Co faceci . Mój tez co wezmie tam zostawi i musze sprzatac po nim ale ja mu mowie od razu ze ja tego sprzatac nie bede to idzie i zmywa haha
Ogolnie co mu powiem to zrobi to bez marudzeń .
A mała go uwielbia i lubi z nim tez zasypiac i sie bawic tylko jego czesto nie ma w domu i lipa....
Mój D. czasem zagra w cos ale bardzooo rzadko.
Blanka26 fajny tygrysek
Aniaaa super prezenty
A ja dzis sie biore za sprzatanie juz wieksze wczoraj posprztalam w kuchni chociaz jak mala spala
A co do rodziców to ja z mama tez sie kłócę ale razem mieszkamy jeszcze wiec wytrzymuje to jakos chodz jest tez ze sie nie odzywam z nia, ale niedlugo juz bede sama mieszkac na świeta juz sie wyprowadza
Maja sie bawi,spała grzecznie a ja sie wyspałam
tabogucka
aby sie udała rozmowa w pracy a ja juz od 4 dni nie jem slodyczy
magda1614 ojj Co faceci . Mój tez co wezmie tam zostawi i musze sprzatac po nim
ale ja mu mowie od razu ze ja tego sprzatac nie bede to idzie i zmywa hahaOgolnie co mu powiem to zrobi to bez marudzeń .
A mała go uwielbia i lubi z nim tez zasypiac i sie bawic tylko jego czesto nie ma w domu i lipa....
No wiadomo mozna sie zdenerwowac ale to tez jego dzieci to powinien Ci pomocmasakra tylko gra na kompie
Mój D. czasem zagra w cos ale bardzooo rzadko.
Blanka26 fajny tygrysek
Aniaaa super prezenty
A ja dzis sie biore za sprzatanie juz wieksze wczoraj posprztalam w kuchni chociaz jak mala spala
A co do rodziców to ja z mama tez sie kłócę ale razem mieszkamy jeszcze wiec wytrzymuje to jakos chodz jest tez ze sie nie odzywam z nia, ale niedlugo juz bede sama mieszkac na świeta juz sie wyprowadza
Maja sie bawi,spała grzecznie a ja sie wyspałam
-
NowaSejana
- Cyber rusałka
- Posty: 5095
- Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03
hej dziewczyny
wczoraj bylamasakra, prawie cala noc nie spalam, jak nie jedna wymiotowala to druga, do tego Marcelina sie obudzila i nie spala do 3 ale dzisiaj sie wyspalam i dziewczynkom powoli przechodzi...
moje na urodziny dostaly domek dla lalek,
ale okazalo sie, ze bez mebli zle przyczytalam... wiec pod choinke juz zamowilam mebelki i jeszcze jakies gry dostana... Dla Marceliny mam takie radyjko
i klocki
Wigilie spedzamyu nas w domu z rodzinka P.
No a Marcelinka robi dalsze postepy sama siedzi, ale jeszcze podniesc calkiem sie nie potrafi, pelza do przodu... no i od wczoraj w pozycji do raczkowania zrobila 3 kroczki do przodu sama, wiec juz dobry poczatek
no i jak siedzi ze mna na krzesle to lapie sie za oparcie i wstaje na nozki... 4 zabek jest nisko, ale sie przebic nie umie No i ostatnio Marcelina namietnie kazdemu robi papa
Co do facetow to u mojego P. to zalezy od humoru, jak ma dobry dzien to posprzata w domu, pozmywa, zrobi obiad, zajmie sie malymi.. a jak ma gorszy to nawet na dzieci nie kiwnie palcem, ale talerz to po sobie zawsze sprzata
Gwona, ehh.. znam te czasy kiedy mieszkalam z moimi rodzicami, to czesto miala spiecia, ale z ojcem... ie bylo takich swiat, ktore bym dobrze wspominala nie raz ojciec lezal pijany i nawet do stolu nie usiadl, nawet jak juz dziewczynki byly... 
swieta to powinien byc czas radosny, a nie klotni i rzucania miesem... A Twoja mama tez niech wrzuci na luz, nie tylko Ty ojciec wiadomo, ze bedzie staral sie Was pogodzic, bo on stoi miedzy mlotem a kowadlem i sam pewnie nie wie co robic... ja od moich rodzicow tez wiele czulosci nie dostalam i czasem sie lapie na tym, ze mi nerwy puszczaja i w tym momencie zachowuje sie jak moja matka, a przeciez tego nie chce... mam nadzieje, ze to sie zmieni, jak bede wiecej nad soba pracowala... niestety przez nasze nerwy czesto dzieci obrywaja... Fajnie, ze babcia P. cie zaprosila i masz z nia taki dobry kontakt
magda1614, dlugo Twoj maz byl poza domem?? Pytam, bo moj ojciec wyjezdzal przez 14lat, wyjechal zaraz jak sie urodzil moj najmlodszy brat.. i zawsze jak przyjedzal do domu, niewazne czy po 3 mies., czy po 1-2 tygodniach to jak mama go prosila, zeby sie nami zajal, rozwiazal sprzeczki miedzy nami to twierdzil, ze on przyjechal na urlop i dzieci bil nie bedzie... Niewiele zainteresowania nam okazywal, byl nieobecny w domu, przewaznie to pil piwo i spal na wersalce, a po weekendzie zawsze wyjezdzal.. w nasze wychowanie sie wogole nie wpisal, kontakt z ojcem mamy praktycznie zerowy, a on teraz narzeka, ze nikt mu czulosci i zainteresowania nie okazuje.. ale zarowno ja, jak i rodzenstwo czujemy tak jakbysmy ojca nie mieli... I moze niektorzy faceci, ktorzy wyjezdzaja tak poprostu juz maja, swoje wlasne zycie, sa nieprzyzwyczajeni do rodziny...
Aniaaa, sliczne prezenty dla dziewczynek
tabogucka, powodzenia na kanalowym
wczoraj bylamasakra, prawie cala noc nie spalam, jak nie jedna wymiotowala to druga, do tego Marcelina sie obudzila i nie spala do 3
ale dzisiaj sie wyspalam i dziewczynkom powoli przechodzi...moje na urodziny dostaly domek dla lalek,
ale okazalo sie, ze bez mebli
zle przyczytalam... wiec pod choinke juz zamowilam mebelki i jeszcze jakies gry dostana... Dla Marceliny mam takie radyjko i klocki
Wigilie spedzamyu nas w domu z rodzinka P.
No a Marcelinka robi dalsze postepy
sama siedzi, ale jeszcze podniesc calkiem sie nie potrafi, pelza do przodu... no i od wczoraj w pozycji do raczkowania zrobila 3 kroczki do przodu sama, wiec juz dobry poczatek no i jak siedzi ze mna na krzesle to lapie sie za oparcie i wstaje na nozki... 4 zabek jest nisko, ale sie przebic nie umie
No i ostatnio Marcelina namietnie kazdemu robi papa Co do facetow to u mojego P. to zalezy od humoru, jak ma dobry dzien to posprzata w domu, pozmywa, zrobi obiad, zajmie sie malymi.. a jak ma gorszy to nawet na dzieci nie kiwnie palcem, ale talerz to po sobie zawsze sprzata
Gwona,
ehh.. znam te czasy kiedy mieszkalam z moimi rodzicami, to czesto miala spiecia, ale z ojcem... ie bylo takich swiat, ktore bym dobrze wspominala nie raz ojciec lezal pijany i nawet do stolu nie usiadl, nawet jak juz dziewczynki byly... swieta to powinien byc czas radosny, a nie klotni i rzucania miesem... A Twoja mama tez niech wrzuci na luz, nie tylko Ty ojciec wiadomo, ze bedzie staral sie Was pogodzic, bo on stoi miedzy mlotem a kowadlem i sam pewnie nie wie co robic... ja od moich rodzicow tez wiele czulosci nie dostalam i czasem sie lapie na tym, ze mi nerwy puszczaja i w tym momencie zachowuje sie jak moja matka, a przeciez tego nie chce... mam nadzieje, ze to sie zmieni, jak bede wiecej nad soba pracowala... niestety przez nasze nerwy czesto dzieci obrywaja... Fajnie, ze babcia P. cie zaprosila i masz z nia taki dobry kontakt magda1614, dlugo Twoj maz byl poza domem?? Pytam, bo moj ojciec wyjezdzal przez 14lat, wyjechal zaraz jak sie urodzil moj najmlodszy brat.. i zawsze jak przyjedzal do domu, niewazne czy po 3 mies., czy po 1-2 tygodniach to jak mama go prosila, zeby sie nami zajal, rozwiazal sprzeczki miedzy nami to twierdzil, ze on przyjechal na urlop i dzieci bil nie bedzie... Niewiele zainteresowania nam okazywal, byl nieobecny w domu, przewaznie to pil piwo i spal na wersalce, a po weekendzie zawsze wyjezdzal.. w nasze wychowanie sie wogole nie wpisal, kontakt z ojcem mamy praktycznie zerowy, a on teraz narzeka, ze nikt mu czulosci i zainteresowania nie okazuje.. ale zarowno ja, jak i rodzenstwo czujemy tak jakbysmy ojca nie mieli... I moze niektorzy faceci, ktorzy wyjezdzaja tak poprostu juz maja, swoje wlasne zycie, sa nieprzyzwyczajeni do rodziny...
Aniaaa, sliczne prezenty dla dziewczynek
tabogucka, powodzenia na kanalowym
-
NowaSejana
- Cyber rusałka
- Posty: 5095
- Rejestracja: 05 sty 2010, 14:03
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość