zdrówka dla wszystkich chorowitków, Gabi nie dajcie się tam! a z tym chorym mężem to nie tylko u Ciebie tak jest, wiesz? chyba każdy chory facet zachowuje się jakby był umierający conajmniej

Mad, jak to, bez choinki? no weź no, jakiegoś choćby małego chochoła przytaszcz do domu! musi być

u nas w tym roku chyba będzie mała choineczka, na podwyższeniu jakimś, bo inaczej tego nie widzę

co do mówienia u dzieci to Filip już coraz bardziej świadomie (tak mi się wydaje przynajmniej) zaczyna mówić mama i tata. tzn najczęściej mu się wyrywa cała seria np tatatatata... a największy ubaw mamy, jak mu mówimy "Filipku, powiedz 'mama', a on taki szelmowski uśmiech i 'tata'


Aga, ja mam jeszcze pytanie do Ciebie odnośnie tych pierników z blachy, bo się przymierzam do nich - czy to się faktycznie tak fatalnie wykłada? jak to zrobiłaś? ręce w mące, czy mokre ręce? (bo tak też ktoś radził). a masz tą domową przyprawę korzenną? bo ja ją zrobiłam
