Re: Zimowe Maluszki 2011/2012
: 16 gru 2012, 23:00
cześć dziewczynki
zdrówka dla wszystkich chorowitków, Gabi nie dajcie się tam! a z tym chorym mężem to nie tylko u Ciebie tak jest, wiesz? chyba każdy chory facet zachowuje się jakby był umierający conajmniej
Mad, jak to, bez choinki? no weź no, jakiegoś choćby małego chochoła przytaszcz do domu! musi być
u nas w tym roku chyba będzie mała choineczka, na podwyższeniu jakimś, bo inaczej tego nie widzę a zawsze mamy wieeelką choinę pod sam sufit...
co do mówienia u dzieci to Filip już coraz bardziej świadomie (tak mi się wydaje przynajmniej) zaczyna mówić mama i tata. tzn najczęściej mu się wyrywa cała seria np tatatatata... a największy ubaw mamy, jak mu mówimy "Filipku, powiedz 'mama', a on taki szelmowski uśmiech i 'tata' a doskonale wie, o co chodzi. ale mój tata mi opowiadał, że ja w tym wieku robiłam dokładnie tak samo, więc młody ma to chyba po mnie 'mama' zdaży mu się powiedzieć tylko, jak coś wyraźnie ode mnie chce, jak płacze, żeby go podnieść itp...
Aga, ja mam jeszcze pytanie do Ciebie odnośnie tych pierników z blachy, bo się przymierzam do nich - czy to się faktycznie tak fatalnie wykłada? jak to zrobiłaś? ręce w mące, czy mokre ręce? (bo tak też ktoś radził). a masz tą domową przyprawę korzenną? bo ja ją zrobiłam
zdrówka dla wszystkich chorowitków, Gabi nie dajcie się tam! a z tym chorym mężem to nie tylko u Ciebie tak jest, wiesz? chyba każdy chory facet zachowuje się jakby był umierający conajmniej
Mad, jak to, bez choinki? no weź no, jakiegoś choćby małego chochoła przytaszcz do domu! musi być
u nas w tym roku chyba będzie mała choineczka, na podwyższeniu jakimś, bo inaczej tego nie widzę a zawsze mamy wieeelką choinę pod sam sufit...
co do mówienia u dzieci to Filip już coraz bardziej świadomie (tak mi się wydaje przynajmniej) zaczyna mówić mama i tata. tzn najczęściej mu się wyrywa cała seria np tatatatata... a największy ubaw mamy, jak mu mówimy "Filipku, powiedz 'mama', a on taki szelmowski uśmiech i 'tata' a doskonale wie, o co chodzi. ale mój tata mi opowiadał, że ja w tym wieku robiłam dokładnie tak samo, więc młody ma to chyba po mnie 'mama' zdaży mu się powiedzieć tylko, jak coś wyraźnie ode mnie chce, jak płacze, żeby go podnieść itp...
Aga, ja mam jeszcze pytanie do Ciebie odnośnie tych pierników z blachy, bo się przymierzam do nich - czy to się faktycznie tak fatalnie wykłada? jak to zrobiłaś? ręce w mące, czy mokre ręce? (bo tak też ktoś radził). a masz tą domową przyprawę korzenną? bo ja ją zrobiłam