: 08 lut 2011, 20:27
hej
wczoraj wróciliśmy o 9 od lekarza, ale nie działąło forum, jak mnie nerwa wzięla
naciągacz próbuje mnie na sam koniec jeszcze ponaciągać, ale nie dość, że podniósł mi koszty wizyty, to jeszcze usg mamy zrobić, wyznaczył mi jeszcze jedną wizytę, nie mam zamiaru na nią iść, bo tylko wyniki sprawdzi i tyle. Jak pójdę na usg, to mu pokażę wyniki i do widzenia na dodatek zaproponował mi posiew za bagatela 50, 60 zł ( jeszcze się biedaczek nie zdecydował ile wziąć ode mnie) podczas gdy ten posiew kosztuje 20 zł w tym samym laboratorium do którego on to wysyła no i jeszcze zaproponował cytologię w 39 tygodniu siedziałam u niego w gabinecie 55 minut stwierdził, że mam brzuszek imponujących rozmiarów no i że trzeba sprawdzić czy nie ma za dużo wód już biedny nie wie co wymyślić. ale zauważyłam, że stracił dużo pacjentek, chyba nie tylko ja otworzyłam oczy no i stwierdził, że jestem jego wyjątkową pacjentką, bo jestem bardzo dociekliwa
później jeszcze zajrzę
wczoraj wróciliśmy o 9 od lekarza, ale nie działąło forum, jak mnie nerwa wzięla
naciągacz próbuje mnie na sam koniec jeszcze ponaciągać, ale nie dość, że podniósł mi koszty wizyty, to jeszcze usg mamy zrobić, wyznaczył mi jeszcze jedną wizytę, nie mam zamiaru na nią iść, bo tylko wyniki sprawdzi i tyle. Jak pójdę na usg, to mu pokażę wyniki i do widzenia na dodatek zaproponował mi posiew za bagatela 50, 60 zł ( jeszcze się biedaczek nie zdecydował ile wziąć ode mnie) podczas gdy ten posiew kosztuje 20 zł w tym samym laboratorium do którego on to wysyła no i jeszcze zaproponował cytologię w 39 tygodniu siedziałam u niego w gabinecie 55 minut stwierdził, że mam brzuszek imponujących rozmiarów no i że trzeba sprawdzić czy nie ma za dużo wód już biedny nie wie co wymyślić. ale zauważyłam, że stracił dużo pacjentek, chyba nie tylko ja otworzyłam oczy no i stwierdził, że jestem jego wyjątkową pacjentką, bo jestem bardzo dociekliwa
później jeszcze zajrzę