Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

ulamisiula[/b] uwijajcie sie z tym remontem i wracaj szybko na TT

Też bym chciała jak najszybciej to skończyc ale samej za szybko mi to nie idzie.Misiek wychodzi teraz o 8 i wraca ok 23 tak wiec cały dzień jestem sama i moge cokolwiek robić dopiero jak mały zaśnie.

Bylismy dzis na spacerku.Fajna pogoda ale strasznie piździ.Mały -co dziwne-nawet na spacerze płakał więc wróciliśmy do domu.Teraz tak sie zanosił, i dostał temperatury że bez paracetamolu sie nie obyło.Mogłyby mu juz te ząbki wkońcu wyjść.

witam, witam
Ja poczytałam co napisałyście ale dużo pownie nie poodpisuje bo Olo na moich kolanach trzęsie się do komputera
Ale się cieszę na to nasze spotkanko co do godziny to jeszcze sie dogadamy.

Wszystkiego najlepszego dla przegapionych przeze mnie solenizantów.. :ico_buziaczki_big: :ico_prezent:

I BIG brawa dla ZUzi

Ulamisiula mi też chodzi po głowie remont, mam zamiar wywalic boazerie z przedpokoju i musze znaleźć kogos kto mi tam sciany plytami wyłoży , chce to zrobić zanim Olo sie nie porusza samodzielnie po mieszkaniu bo potem go będzie cięzko utrzymać w jednym pokoju.

Eve ale ten czas wam leci, ani się nie obejrzysz jak będzisz siedziala w samolocie.
No i z tego co wyczytałam to nieżle się wam sprawy pokomplikowały, ale ja jestem dobrej myśli , dacie radę a w razie czego najwyżej wrócicie wcześniej

Witajcie Laseczki!
Jestem i czytam, ale u nas tak super pogoda ze szkoda mi czasu na siedzenie przed komputerkiem, ale obiecuje ze wpadne po 22, jak tylko poloze Jasia spac to wam poodpisuje :)

u nas tak super pogoda ze szkoda mi czasu na siedzenie przed komputerkiem

Korzystaj , korzystaj.
Ja mam nadzieje że u nas jutro też będzie ładnie bo mam wolne i umówiłam się z koleżanką na wózeczkowy spacer

Włąśnie Benek zasnął.Normalnie dzis padam z nóg.A Misiek dziś znowu dzwonił że wróci około północy.I tak już drugi tydzień.Normalnie szlak mnie niedługo trafi.Ja rozumiem że zaczał sie sezon motocylkowy ale czy ci ludzie nie wiedzieli o tym w zime, że mają zespsute motoryi można by je było naprawić tylko teraz wszyscy chcą żeby im robić szybko i na wczoraj.Debile. !!!A że w regionie jest sporo motorów no to jeszcze kilka tygodni Misiek będzie tak wracał.Muszę pogadać z jego szefem żeby przynajmniej darowali sobie pracę 2 maja i zrobili długi weekend.To Benek pobawi sie przynajmniej z ojcem a i Dziecioł bedzie mógł sie zająć swoimi dziećmi.(Dziecioł to szef Miśka)

[ Dodano: 2008-04-23, 22:01 ]
A jakbym w razie jutro nie mogła wejść to już dzis stawim tort i
24 kwietnia mija nasza rocznica.8 lat ze sobą, a znamy sie 12.Ja chyba zdurniałam żeby być tyle czasu z jednym facetem żartuje.Tylko mu tego nie mówcie, bo jeszcze się za bardzo przejmie.
Spokojnej nocki życzę.DOBRANOC

super,szkoda ze wszystkie nie możemy sie spotkać

no super by bylo
ale spoko, zdamy relacje ze spotkanka
moze nawet jakies foty wrzucimy..heh

Mały -co dziwne-nawet na spacerze płakał więc wróciliśmy do domu

o bidulek kochany,
u mojego na razie chyba zadnych bólowych oznak zabkowania bo szczesliwy przez caly dzien a na spacerku to juz usmiech od ucha do ucha

Ale się cieszę na to nasze spotkanko

no ja tez

super pogoda ze szkoda mi czasu na siedzenie przed komputerkiem

dobrze ze choc myslisz o nas
aaa i ja mam nadzieje ze po tej nieobecnosci
napiszesz pozniej jakis mega dlugi post
bo ja uwielbiam je czytac..hihi

mam wolne i umówiłam się z koleżanką na wózeczkowy spacer

a ja na 12.40 jade z Szymciem na rehabilitacje
juz ostatnia
tak zadecydowalam sama, ze juz ostatni raz po tym jak lekarz sam powiedzial ze jest juz wszystko ok, a poza tym takie cwiczenie raz na tydzien nic nie daje
Szkoda mi Szymcia bo on tam tak placze i umeczony po tych zajeciach
a jeszcze do tego ma katar to pewnie śpik bedzie po pachy jutro z tego płaczu

Muszę pogadać z jego szefem żeby przynajmniej darowali sobie pracę 2 maja i zrobili długi weekend

no przydałoby sie zeby ten szefo dal spokoj chodz jeden dzien twojemu M
moze facet zrozumie jak tez ma dziecko


ja wlasnie wrocilam z angola
i bylam taka glodna...ze w drodze powrotnej umyslilam sobie jabłka
wiecie..godz. 21.00 a mnie sie jablek zachcialo
no wiec mysle tak: na stacji benzynowej chyba nie bedzie , wiec cale szczescie ze jechalismy obok sklepu nocnego
no i po przyjezdzie do domu smazylam racuchy ..hehe
ja to mam pomysly
ale samczne byly..mniam, mniam
M oczywiscie happy z tego powodu bo tez sie zalapal

napiszesz pozniej jakis mega dlugi post

Kurcze, chyba Cie rozczaruje, bo jakos dzisiaj weny mi brak na pisanie.

Wiec tak w skrocie na poczatek napisze co u nas. Zmieniam Jasiow cykl spania dziennego, bo np. wczoraj spal w ciagu dnia 4 razy i to krotko, no i dzisiaj troszke go przetrzymalam i bylo jedno spanko 1,5 godziny i drugie prawie 2 godzinne, no i to zdeecydowanie bardziej sie mi podoba. Szedl spac bez marudzenia i zasypial w momencik. Wieczorkiem tez bez problemu. Jutro chyba wybiore sie z nim do lekarza, bo z jego skora jest coraz gorzej, wrzucilabym wam fotke ale mam rozladowana kamere i nie moge zrobic, a policzki ma takie czerwone i rozpalone ze szok Ja juz nie wiem co mam robic... I jak jutro gadac u lekarza zeby wkoncu sie jakos bardziej tym przejal, bo ani nie wyglada to ladnie a na dodatek Jasia swedzi...

A weny to brak mi, bo coreczka mojej siostry- Zosia, ma 1,5 roku, trafila dzis do szpitala. Wczoraj miala szczepienie i niby wszystko ok... A dzisiaj rano dostala strasznie wysokiej goraczki, dreszcze, wargi i rece zrobily sie jej fioletowe i zaczela jakos tak dziwnie sztywniec. Nawet jej nie ubierali tylko owineli w koc i poszli szybko do lekarza, jak pani doktor zobaczyla Zosienke to od razu zadzwonila na pogotowie. No i Zosia jest w szpitalu. W sumie jeszcze nie wiadomo co, jak i dlaczego...
No a drugi powod to dzisiaj byl pogrzeb Anny Marii, coreczki mojej cioci...

Mam wiec nadzieje, ze mnie rozumiecie... Mialam najszczersze checi napisac wiecej i co najwaqzniejsze do was, ale teraz wieczorkiem jakos tak mnie smutek dopadl...

Hej dziewczyny, dziaij ja pierwsza na pokladzie
Musialam Zuzie zaprowadzic na wczoesniejsza godzine do przedszkola wiec pobudka juz o 7.00 i w drodze do przedszkola juz o 7.30 Czsami sama siebie podziwiam

Dominiczka, no powodow do radosci chwilowo u Ciebie brak... Ale pamietaj ze juz za kilka dni smuteczki przejda. Ja czasem o tym zapominam i jest mi podwojnie smutno. Biedna Zosia !!! Takie wstrzasy sie zdarzaja czasami po szczepieniu, nie wiadomo dlaczego.... wiadomo jedynie ze im starsze dziecko tym ciezej przechodza reakcje poszczepienne. Kazda dawke dziecko z reguly przechodzi troche gorzej. A jakie ona miala szczepionki podane? Tak na moje oko pewnie skojARZONA ODRA-SWINKA-ROZYCZKA PLUS DTP PLUS POLIO? Ja to sie zawsze najbardziej boje DTP (tezec-blonica-krzusiec) bo po niej jest nawyzsze ryzyko reakcji poszczepiennych i niestety najpowazniejsze.... Trzymam kciuki za Zosie, oby jak najszybciej wrocila do domku.

Eve, niezniszczalna Taki masz u mnie przydomek Ale mi smaka na racuchy zrobilas Ten maz twoj to Cie musi kochac i masz racje, po co meczyc Szymusia jak jest dobrze. Juz sobie wyobrazam te gile do pasa przy rehabilitacji i juz mi go szkoda

Nell dzis w nocy ok Ona jest dla mnie nieprzewidywalna Dzis u nas znow sliczna pogodynka wiec pewnie gdzies smigniemy Jutro kawka juz umowiona a dzis moze sie tez wybiore do kolezanki

Dziekuje za gratki dla Zuzi!!! Powtorzylam jej i strasznie sie ucieszyla

ja sobie poczytałam i teraz spróbuje coś skrobnąć od siebie
Dominisiu , wcale się nie dziwie że nie masz weny do pisania, trzymam kciuki zeby z tą malutką wszystko było dobrze.

Eve ale się pośmiałam bo jak przeczytalam że mialas ochote na jablka to OK pomyslałam że kupiłaś i zjadłas ze 2 ale do głowy by mi nie przyszło że będziesz racuchy smażyć I też uważam że dobra decyzja o rehabilitacji.

Mamo zuzi jak ty to zrobiłaś że o 7.00 pobudka a pół godziny póxniej juz wyjscie, kurcze mnie przy dwójce to chyba nawet godzina byłaby mało Wiec brawa dla ciebie

Ulamisiula widzę że mamy taki sam staż bycia ze swoimi męzczyznami , ogromne gartulacje dLA WAS :ico_prezent: Biedny ten twój mężuś że musi tak długo pracować, trzymam kciukasy żeby przynajmniej weekend miał wydłużony.

[ Dodano: 2008-04-24, 09:08 ]
U nas pobudka dziś 6.50 ale do 7.30 mogłam jeszcze poleżeć w łóżku. Olkowi na szczęscie "zęby" nie dokuczają, humorek dopisuje na okrągło, banan na twarzy non stop, kochane dziecko. Nocki nadal super, nie ma na co narzekać, aż chce się drugiego dziecka , tylko mówią że drugie to podobno przeciwieństwo

WKLEJAM TROCHE FOTEK

w mojej ulubione misce


z kuzynem


i sam


moja nowa atrakcja