Strona 344 z 693

: 21 maja 2007, 12:57
autor: magda26
leatko prawda .....moj tylko mowi zebym mocno nie krzyczala :-D bo jak zobaczy ze sie dre a oni nic nie robia to ich za...... :-D :-D

: 21 maja 2007, 12:59
autor: avisek
jak rodziłam pierwszego synka miałam tylko swojego lekarza - to było prawie 5 lat temu... od tamtej pory zauważyłam, że dziewczyny rezygnują ze swojego lekarza i wolą żeby była przy nich zaufana położna... w sumie może i racja,,, bo położna ma obowiązek zająć się tobą od początku do końca porodu a lekarz tylko w fazie końcowej lub momencie jakiś komplikacji czy cc...
ja mam natomiast tego zaufanego lekarza ... choć nawet zaufany lekarz nie pomoże ci przejść tego bólu.. wydaje mi się że na sali porodowej kobieta i tak zostaje w pewnym sensie sam na sam ze swoim bólem... ja wspominam położne fatalnie... może dlatego że i sam poród łatwy nie był... ale miłe dla mnie to one nie były.... może dlatego że żadnej nie podpłaciłam :-(

: 21 maja 2007, 13:01
autor: magda26
Avisek tak sie tez zdarza ;( ale badzmy dobrej mysli :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-05-21, 13:02 ]
ja wam powiem szczerze ze nie mysle o tym, jacy oni ( lekarze ) beda jade do szpitala i maja mi pomoc urodzic dziecko :ico_oczko:

: 21 maja 2007, 13:03
autor: lucy23
ja przyznam,ze w anglii nie spotkalam sie jeszcze ani z niemila polozna,ani z takim lekarzem....nawet jesli ta sympatia jest udawana,to mi ona bardzo pasuje :-D wszyscy sie do swoich pacjentow usmiechaja i pytaja o samopoczucie,jestem pewna,ze to samo bedzie na porodowce :ico_brawa_01:

: 21 maja 2007, 13:07
autor: magda26
Problem polega na czym innym
Mysle ze kontakt z kobieta podczas porodu czasami jest bardzo utrudniony bo kobieta wpada wpanike nie słucha lekarzy poloznych i oni zeby poradzic sobie ( a wiemy ze my rodzimy a nie oni) musza byc nie profesjonalni.
Powiem wam przyklad moja znajoma rodzila i wogole nie sluchala sie lekarzy robila co chciala oni tak ona tak wreszcie polozne sie wkurzyly i byly nie mile bo nic nie docieralo do niej i wiecie co musieli jej dac 2 razy klapsa w tylek jak dziecki ona sie dopiero ocknela z tego szoku i dalej poszlo gladko :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-05-21, 13:07 ]
Zle napisalam nie ze nie profesjonalni tylko nie uprzejmi :ico_noniewiem:

: 21 maja 2007, 13:12
autor: lucy23
musieli jej dac 2 razy klapsa w tylek jak dziecki ona sie dopiero ocknela z tego szoku i dalej poszlo gladko :ico_oczko:
:-D :-D CZASEM I TAK TRZEBA :-D masz racje madziu,duzo od nas zalezy,jak nie sluchamy,to i najmilsza polozna moze szalu dostac :ico_haha_01: :ico_haha_01:

: 21 maja 2007, 13:14
autor: avisek
masz racje ze to rowniez kwestia wspolpracy rodzacej z polozna... u mnie jednak chodzilo o cos innego, prosilam polozne o przyjscie na sale, o pomoc, jakas rade a one skubaly slonecznik w kanciapie czekajac na postep akcji porodowej... nie mialy nawet dobrego slowa... wszystko przebiegalo z ich strony mechanicznie, jak najmniejszym wysilkiem

: 21 maja 2007, 13:16
autor: magda26
zdarzaja sie i takie to maja w du.... nas ale coz zycie :ico_oczko:
Ja mam nadzieje ze u mnie bedzie ok bo jak nie to nie recze za siebie ( mam dosc nie wyparzona gebe ) :-D :-D

: 21 maja 2007, 13:17
autor: asiula26
dziewczynki, ja uciekam się położyć, bo jest mi srasznie duszno i słabo, paskudna pogoda

: 21 maja 2007, 13:19
autor: lucy23
ja chyba skocze pod prysznic i moze :ico_prasowanko: ale bede zagladac na TT :-D