Strona 344 z 813

: 22 wrz 2011, 18:01
autor: tibby
Nicola, żeby byc szczera nie stosujemy żadnej metody antykoncepcji. Tylko praktykuje y stosunek przerywany.
Wtedy mi się okres spóźniał aż 3 tyg. więc to była moja pierwsza myśl, choc jakoś "ciążowo" się nie czułam.
teraz jest inaczej, chociaż może wszelkie objawy akurat przypadkowo pasują.

: 22 wrz 2011, 18:07
autor: Martalka
aleście sobie metodę wybrali :-D 99% pewności, że się zajdzie :ico_nienie:
Bo nasienie nie wypływa tylko na sam koniec, ale i występuje w wydzielinie już w trakcie stosunku, milioooony plemniczków...
Ale przyganiał kocioł garnkowi :ico_haha_01:
My co prawda bez przerywania, ale i bez pomyślunku- żywioł :ico_nienie:

coś większości ostatnio planowanie dzieci nie wychodzi :ico_haha_01:

: 22 wrz 2011, 18:30
autor: tibby
przez półtora roku nam się udawało ;-) :ico_haha_01:

: 22 wrz 2011, 18:32
autor: Martalka
kto wie, może i tym razem wam się smyknie :ico_haha_01:

: 22 wrz 2011, 18:39
autor: karo-22
99% pewności, że się zajdzie :ico_nienie:
Tu akurat się nie zgodzę :ico_oczko: Preejakulat może ale nie musi zawierać plemników, więc ryzyko jest, ale nie wiadomo jak duże i pewnym jest, że mniejsze niż przy normalnym stosunku. No i jeśli już to zawiera niewielką ilość plemników, a nie miliony :-) Dlatego właśnie Tibby utrzymaliście się 1,5 roku i wcale mnie to nie dziwi bo nam też się zdarzało :ico_oczko:

[ Dodano: 22-09-2011, 18:41 ]
Martalka, a dajesz Milce modyfikowane??

: 22 wrz 2011, 18:58
autor: tibby
karo, jak ładnie napisane.
my zaraz lecimy się pluskac :ico_brawa_01:

dostalismy dziś z Tobisiem wisienki do kaszuni dla małego :ico_brawa_01:

: 22 wrz 2011, 19:06
autor: Martalka
no dobra przesadziłam z milionami, ale na pewno to nie pojedyncze jednostki hihi, no i każdy taki stosunek niesie teoretyczne ryzyko zapłodnienia, o ile trafi się w owu. Ryzyko spore :-D
To jak z kalendarzykiem, metoda skuteczna do czasu :ico_oczko:


A co do Milki, trzy razy piła mleko z proszku (coś jak polski Bebilon, bo pudełko identyko).
Raz (wczesniej )takiego gotowca w pojemniczku (tej samej firmy), żebym się przekonala czy jej posmakuje- a jej wszystko smakuje, więc raczej przesądzone było, że słodkie mleko przejdzie :ico_noniewiem: Dzisiaj rano zrobiłam jej 150ml (Damian pił max 120), a ta wypiła i pretensje miała że "ema" ;)


Dzisiaj w południe spać nie chciała. A teraz sobie ucina meeega drzemkę. Chłopaki tworzą, znaczy robią syfffffff... więc idę dokończyć listę zakupów na jutro.
Pojurze moi rodzice przybywają do nas :ico_brawa_01:

: 22 wrz 2011, 19:18
autor: karo-22
Martalka, a rodzice już wiedzą?? Czy będą mieli niespodziankę?? :-) Fajnie, trochę Cię odciążą i zajmiesz się sobą Mamuśku :-)

No tak u Was wszystkich albo jest modyfikowane, albo dziecię nie cycało w nocy, a u nas nie dość że cycek w nocy jest ukojeniem na zięby i inne to jeszcze mój Malec nigdy nie tolerował smoczka ani butli! Ot co. I nie wiem czy próbować przekonać Go do butli na noc, czy sobie darować i nie wiem również czy to coś pomoże na nocne pobudki, jeśli one są spowodowane zębami. Bo Niko przecież wcina kaszkę i normalną kolacyjkę z nami, kanapeczki i OBOWIĄZKOWO pomidorka do kolacji i śniadania :-) więc tutaj raczej nie chodzi o głód. Ech...

: 22 wrz 2011, 19:53
autor: julchik22
U nas z nocnym cycowaniem jest podobnie - cycuniek w nocy musi być, ale na szczęście już nie usypia przy cycu. Martalka, słusznie zrobiłaś że odstawiłaś Milenkę od piersi zwłaszcza że Mała toleruje modyfikowane (u nas z tym też jest problem - czasem Dawiś wypije troche mody, a czasem nie chce wcale). Mój gin mówił, że karmiienie w ciąży lepiej odstawić. Nie chodzi tu o obkurczanie się macicy (jak się powszechnie mówi), bo i przy orgazmie się obkurcza, a przecież kochamy się o ile ciąża nie jest zagrożona. Chodzi o to, że w pierwszym trymestrze ciąży za rozwój nowego życia jest odpowiedzialne ciałko żółte, a utrzymywanie laktacji blokuje w dużej mierze pracę tego ciałka, co często prowadzi do poronień. Nie zawsze, ale często, więc ja bym nie ryzykowała.

: 22 wrz 2011, 20:00
autor: gozdzik
karo-22, u nas niestety tez miliony pobudek na mleczko z cycusia
Bartoszek za nic nie wypije mleka modyfikowanego
juz różnych próbowałam i żadne nie przejdzie
nawet wpadłam na pomysł zeby mu dać w butelce po wodzie kubuśpley czy jak to sie tam pisze
ale pocmokał ze dwa razy i nie
tak więc mój jest cycok straszny co chwile mi w bluzce szuka cycusia nawet jak na głowie staje zeby odwrócić uwagę nic to nie daje raz sie uda ale ze 20 nie
najlepsza metoda jak cos robię ale jak tylko siądę to juz jest przy mnie i wola cycy cycy
wieczorem tez sam w łóżeczku zasypia ale co z tego jak pisalam wczesniej potrafi sie co godzine budzić