Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

super Monika ze juz masz komputer tylko dla siebie
i swietnie ze udaly ci sie walentynki
jak dzidiulek? i jak Wiktus?

dzidziulek ma sie swietnie, dziekuje
w marcu mamy ostatnie usg... tak ten czas szybko zlecial...
wiktorek juz nie moze sie doczekac siostrzyczki, mowi; mamusiu urodz juz alicje zobaczymy jak to bedzie jak juz malutka panienka bedzie w domu

fajnie ze Wiktorek ma takie fajne podejscie, oby nie byl zazdrosny jak sie juz Ala urodzi
strasznie szybko ten czas zlecial, juz niedlugo bedziesz rodzic, nawwet sie pewnie nie zdazymy obrocic a jeszcze niedawno nam napisalas ze jestes w

Lulu pokaz foteczki po imprezce Fifiego

tak natashka, leci ten czas... kurcze a ja pamietam Oskarka takiego malutkiego...pamietam Dejviego Agi jak go pierwszy raz zobaczylam w szpitalu... taki malutki byl...teraz macie takich facetow!
moj porod zbliza sie wielkimi krokami...znowu zmiany... oby mi czasu starczylo rowniez na tt
a ja jutro postaram sie wkleic kilka foteczek z urodzinek wiktorka...juz 3 lata mamy za soba

ojej no faktycznie Wiktorek to juz 3 latek
czekjamy na foteczki

ja tymczasem ide chyba juz do lozeczka..... a co mi tam moze sie wyspie w koncu

hej dziewczyny
my po szczepieniu ,Hana bardzo dzielna była.dzis troszke marudna chociaż dałam jej wczoraj czopek paracetamol żeby nóżki nie bolały(tak pediatra zaleciła) ja sie obijam dziś.wczoraj pierwszy raz od dawna gotowałam bo mój mąż wychodzi z założenia że nie mam czasu w ciągu dnia bo sie mam dzieckiem zajmować i gotuje w niedziele obiady na cały tydzien i mrozi a ja tylko odgrzewam albo gotuje jak przychodzi z pracy a że by chory teraz to nic nie ugotował więc musiałam wczoraj robić

lalka ale masz kochanego meza! ja na swojego w sumie nie narzekam ale mnie ostatnio wkurza bo mi juz ciezko sie schylac i czasem wieczorem to ledwo do lozka sie zaturlam a jak poprosze aby choc raz na jakis czas wykapal naszego wiktorka to fochy pokazuje akurat wczoraj mielismy konkretniejsza klotnie, ale poszlo o cos innego...wiecie, wkurza mnie ze nigdy nie spyta sie jak sie czuje, czy nie potrzebuje pomocy...przeciez "siedze" w domu to powinnam wszystko robic

z moim mężem różnie bywa tzn ogólnie to jest wspaniały od 7 miesiąca jeździł sam an zakupy po żarcie ,gotował i fajnie podawał jedzonko bo zawsze talerz dekorował jeśli chodzi o to to jest fantastyczny,pyta na co mam ochotę itd.w ciąży znosił wszystkie kaprysy i zachcianki,nie pozwolił nic robić,nawet okna pomył wysprzątał cały dom itd.bo zawsze jak ja coś chciałam zrobić to mi nie pozwalał i w gruncie rzeczy musiał sam to zrobić ale oczywiście jest jedno ale...nie mogliśmy sie dogadać jesli chodzi o sex..dokoncze potem bo hania mnie woła

takiego mezusia to ze swieca szukac, naprawde! wielkie brawa dla twojej drugiej polowki

Lalka, dla męża

A jak rozwod mojego zmienil i to na lepsze (coprawda nikomu tego nie zycie zeby takim sposobem sie zmianil malzonek)
ale jaki uprzejmny pod czas tych odwiedzin ( cos on dlugo siedzi, jakos glupio mi spytac kiedy wyjezdza )no bo z jednej strony bardzo pomaga przy malym, moge spokojnie wyjsc kiedy chce, no i do pracy nie wloce malego.
Jeszcze ta wizyta leczy mnie od niego samego, jakas obojetna juz sie robie, a kiedys jeszcze pare tygodni temu nogi mi sie uginaly.
Chyba ma nadzieje ze zejdziemy sie, ale ja dziekuje

A wogole bylam u fryzjera dzis, katastrofa, ufarbowala mnie za ciemno, uuuuu, nie moge na siebie patrzec, wygladam jak stara baba