Re: Zimowe Maluszki 2011/2012
: 23 gru 2012, 11:08
hej
jejku agaa, co się dzieje?? bo zabrzmiało groźnie... napisz jak możesz
oj Mad, współczuję, szkoda Martynki bidulka mała, zamiast świąt spokojnych to masz głowę zaprzątniętą jakąś wysypką... chociaż może zdąży przejść? oby... a ta lekarka to faktycznie, jakieś nieporozumienie chyba
a u nas jak zwykle nerwówka przedświąteczna człowiek się tak stara i po co? znowu się na kłótniach kończy, u was też tak? odechciewa się całego świętowania... ja zapieprzam cały dzień, bo chcę jak najwięcej zrobić, a mój szanowny M. jest tu chyba tylko od grania na komputerze... naprawdę ręce opadają, chciałam wczoraj zajrzeć tu na forum, no ale się nie da, bo komputer okupowany od rana do nocy. i jeszcze się wydrze na mnie, jak mu kazałam stąd iść, żeby podłogę umyć... no normalnie żal mi samej siebie, że takie debilne problemy mamy, ale ja mu już kiedyś powiedziałam, że jakbyśmy się kiedyś rozwodzili, to przez jego granie na komputerze.
u nas też choinka ubrana, stoi na stoliku, żeby Filip nie sięgnął. chatę ogarnęłam jakimś cudem wczoraj, prałam i prasowałam do północy jak fanatyczka jakaś . dziś mam w planie upiec makowca, jak Filip pozwoli prezenty popakowane, kupiłam Filipowi świnkę-skarbonkę z FF. świnia mówi i śpiewa po angielsku, niech się młody uczy
a tak w ogóle to mam stracha, booo w piątek (jak jeszcze panowała w domu harmonia), trochę zaszaleliśmy z mężem i nasz środek zapobiegawczy - delikatnie mówiąc - zawiódł no i się teraz zastanawiam, czy czasem coś z tego nie będzie...
nie wiem, czy tu jeszcze będę zaglądać do świąt, w razie gdyby nie - to życzę Wam wszystkim najlepszego! i naszym kochanym Dzieciaczkom też rzecz jasna :ico_buziaczki_big: Wesołych Świąt!
jejku agaa, co się dzieje?? bo zabrzmiało groźnie... napisz jak możesz
oj Mad, współczuję, szkoda Martynki bidulka mała, zamiast świąt spokojnych to masz głowę zaprzątniętą jakąś wysypką... chociaż może zdąży przejść? oby... a ta lekarka to faktycznie, jakieś nieporozumienie chyba
a u nas jak zwykle nerwówka przedświąteczna człowiek się tak stara i po co? znowu się na kłótniach kończy, u was też tak? odechciewa się całego świętowania... ja zapieprzam cały dzień, bo chcę jak najwięcej zrobić, a mój szanowny M. jest tu chyba tylko od grania na komputerze... naprawdę ręce opadają, chciałam wczoraj zajrzeć tu na forum, no ale się nie da, bo komputer okupowany od rana do nocy. i jeszcze się wydrze na mnie, jak mu kazałam stąd iść, żeby podłogę umyć... no normalnie żal mi samej siebie, że takie debilne problemy mamy, ale ja mu już kiedyś powiedziałam, że jakbyśmy się kiedyś rozwodzili, to przez jego granie na komputerze.
u nas też choinka ubrana, stoi na stoliku, żeby Filip nie sięgnął. chatę ogarnęłam jakimś cudem wczoraj, prałam i prasowałam do północy jak fanatyczka jakaś . dziś mam w planie upiec makowca, jak Filip pozwoli prezenty popakowane, kupiłam Filipowi świnkę-skarbonkę z FF. świnia mówi i śpiewa po angielsku, niech się młody uczy
a tak w ogóle to mam stracha, booo w piątek (jak jeszcze panowała w domu harmonia), trochę zaszaleliśmy z mężem i nasz środek zapobiegawczy - delikatnie mówiąc - zawiódł no i się teraz zastanawiam, czy czasem coś z tego nie będzie...
nie wiem, czy tu jeszcze będę zaglądać do świąt, w razie gdyby nie - to życzę Wam wszystkim najlepszego! i naszym kochanym Dzieciaczkom też rzecz jasna :ico_buziaczki_big: Wesołych Świąt!