A Bartek dziś świadomie zaczął obracać się z brzucha na plecy, po czwartym razie dziecko tak szczęśliwe było, że aż piszczał i nogi mu chodziły jak wiatraczki. I normalnie aż polubił pozycję na brzuchu, a nie należała ona do jego ulubionych.
Teraz właśnie zasnął po kąpieli i jedzonku. Z wrażenia co do własnych wyczynów nawet nie marudził, tylko sobie poleżał ze smoczkiem pół godziny i zasnął, aż dziwne
robić tak delikatnie w dół? ile razy?
i czym czyścicie?
ja po prostu odciągałam delikatnie w dół, codziennie trochę więcej i po jakimś czasie cały napletek zszedł.