Strona 346 z 369

: 25 mar 2010, 12:44
autor: tibby
tibby, to dziś też pobiegaj gdzie się da!
już dziś zaliczyłam wielką partię bóli brzucha, więc może jeszcze trochę polatam ze ścierą - bo niedługo znajomi wpadają.

: 25 mar 2010, 12:48
autor: Ania_R
Cześć dziewczyny :)
Trzymam kciuki za ostatnie rozpakowujące się marcóweczki :ico_sorki: :ico_brawa_01: Ciekawa jestem czy któraś urodzi 29 marca :ico_oczko: (ja takk urodziłam Maje). Trzymajcie się dziewczyny!!! :-)

: 26 mar 2010, 10:50
autor: hormiga
Rany! Ale mnie tu nie było!!!!
Przepraszam wszystkie :ico_ciezarowka: za to, że mnie nie ma i ich nie wspieram w ostatnich ciężkich dniach ciąży, ale Tymek to taki pochłaniacz czasu...A w międzyczasie miałam zapalenie piersi MASAKRA, więc czuję się trochę usprawiedliwiona...
Zaraz was poczytam i wreszcie coś dłuższego dopiszę

No to tak:
zborra ja rozumiem że nie masz czasu na klikanie. To moje pierwsze dziecko co prawda, ale jest absorbujące, a poza tym ja staram się też trochę odpoczywać jak on uśnie, goić ranę po cesarce itd, więc czasu na klikanie zostaje mało, bardzo mało
Mam nadzieje, że Hani to wszystko przejdzie, mnie się wydaje że to jednak zazdrość. Szkoda, że tak ci daje w kość, ale mam nadzieję, że Tomuś wynagradza słodyczą :ico_haha_01: A kolki - jasny gwint, jak się sypie to wszystko naraz...Współczuję

riterka chora jesteś? A gdzie się dorobiłaś???? Bidulko,

jagodka mam nadzieję, że się jakoś toczysz, wiem jak to jest - przenosić, ale jesteś bardzo dzielna, a Maluśka dużo waży, jak Wy takie duże dzieci hodujecie? :-D

wisnia i tibby czekać spokojnie! Ja też się naczekałam, ale warto było. Jak przyjdzie TEN MOMENT to zapomnicie o całym zniecierpliwieniu...Oby wasz moment nadszedł jak najszybciej, najważniejsze że maluchy zdrowe

Qanchita mała Jola bidulka. Jak się miewa i sprawuje? Mam nadzieję że krostki znikną, a jak Ty się czujesz?

sylwia.uk GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!! Może wpadniesz tu w końcu i napiszesz co i jak...

Ja dziewczyny przeżyłam zgrozę przed CC, Tymkowi tętno spadało do 70 i to na 5, 6 minut kilka razy. Lekarz nie pozwolił czekać na większe rozwarcie i poród SN, choć chciałam spróbować, powiedział, że nie gwarantuje co z dzieckiem się stanie. Ryczałam, położna powiedziała"niech pani podpisze zgodę, bo jak coś się stanie, nie wybaczy sobie pani do końca życia..." No i na salę operacyjną. A mąż był w domu...Ale zdążył przyjechać i sam ubierał Tymka przy położnej. Mały owinął się pępowiną i udusiłby się przy porodzie SN...Boże, jaki koszmar to był. Ale jak się Tymek po wyjęciu z brzucha rozwył na sali operac. to ja tylko łzy łzy łzy..Ze szczęścia :-D Lekarz powiedział"następnym razem spróbuje pani naturalnie" :-)

: 26 mar 2010, 11:22
autor: tibby
hormiga, podziw, że zapamiętałaś, co której napisać! :ico_sorki: :ico_haha_01:
współczuję całej akcji ze stresem przy porodzie. ważne, że się wszystko dobrze skończyło!!!! Buzialki wielkie dla Tymka!!!

I torcik :ico_tort: za 38.tydzień.

: 26 mar 2010, 11:51
autor: jagodka24
hormiga, witaj kochana
leż i kuruj sie bo napewno dużo więcej czasu trzeba żeby dojsc do siebie po takich przeżyciach

u nas wiesz generalnie od M strony takie duże noworodki więc nie mam wyjscia musze takie nosić :-D ale mam nadzieje że w pon lekarze sie nademną ulitują i pozwolą urodzic w miare 4 kilowego potworka :-D
w koncu dziecko juz donoszone w pełni więc czemu nie
ale u nas to róznie bywa

dzisiaj powiem wam szczerze że źle sie czuje
jakas taka oklapła jestem i boli mnei masakrycznie dół brzucha
a do tego mężu w poznaniu pracuje dzisiaj więc długo go nie bedzie

[ Dodano: 2010-03-26, 10:54 ]
tibby, gratuluje 38tc

: 26 mar 2010, 13:13
autor: tibby
jagodka24, trzymam kciuki żeby może coś z tych bóli wyszło, ale też zaciskaj mocno kolana póki małż nie wróci :ico_oczko:

: 26 mar 2010, 14:36
autor: wisnia3006
no witam!!!

bylam dzis na ktg moja doktorowa mowi ze wszystko ok jeszcze raz mam zrobic w srode na 9.30 w czwatek do niej na wizyte i jak cos to w piatek polozy mnie juz do szpitala ale ja nie chce swiat spedzic w szpitalu

w nocy strasznie bolal mnie kregosup i dostalam skurczy ale nie regularnych myslalam ze juz cos sie ruszy a tu klapa

hormiga, dobrze ze juz jestes z nami i czekamy na zdjecie Tymka

jagodka24, no trzymam kciuki aby cos sie ruszylo

: 26 mar 2010, 16:09
autor: jagodka24
dzieki dziewczyny ale raczej nic sie nie ruszy
ja juz tak mam

: 26 mar 2010, 18:45
autor: karmelka
hormiga najważniejsze,że wszystko się dobrz skończyło.Mój Filip był owinięty wokół szyi aż 4 razy :ico_szoking: i mieliśmy szczęście,że pępowina była bardzo długa (104cm,a na ogół ma 50-60cm) i nie była bardzo mocno zaciśnieta,a tętno też momentami spadało i bardzo kontrolowali,ale po odpowienim oddychaniu przez maskę tlenową wróciło do normy.

: 26 mar 2010, 19:41
autor: tibby
karmelka, twój synuś już ma miesiąc... jak to szybko zleciało! :ico_olaboga: mam nadzieję, że moje ostatnie dwa tygodnie również szybko uciekną! :ico_sorki: