Strona 347 z 708

: 23 kwie 2012, 10:56
autor: wisnia3006
Madleine, ja mam taki tylko ze zielony kolekcja 2010 a gondolo z 2009

: 23 kwie 2012, 10:58
autor: tibby
Madleine, śliczny wózek :ico_brawa_01: i też taki niebieski?

: 23 kwie 2012, 11:11
autor: gosia888
Wlasnie maż go probuje złozyc :-)
To tylko tyle, że możesz mieć kogoś przy sobie..
to jak nie zapłacisz tych 500zł to nie może być :ico_szoking: :ico_olaboga: :ico_puknij: to chore żeby za osobę towarzyszącą płacić. Przecież ona właśnie odciążą pielęgniarki.
Jedne się starały,podały mi dziecko,za chwilkę przyszły zapytać czy może już chcę odpocząć, czy coś mi podać do picia itp a inne wchodziły tylko z zaciętą miną, automatycznie wymieniały podkład i wychodziły :-)
pamiętam pierwszej nocy wzięłam Tomka do siebie nakarmiłam i on zasnął. Ja zresztą też to pielęgniarki non stop przychodziły czy mi odłożyć dziecko. Ja że nie tak mi wygodnie a one i tak co chwilę przychodziły z nudów :-D potem już było więcej kobiet i tak chętnie nie przychodziły ale i tak nie były złe :ico_sorki: Jedna jak miałam zastój w piersiach to mi masowała. Przychodziły uczyć jak dostawiać do piersi itp. Więc naprawdę nie mam co narzekać na obsługę poporodową :ico_sorki: i przy porodzie oby i teraz mi się taka trafiła :ico_sorki:

madleine śliczny wózek :ico_brawa_01:

: 23 kwie 2012, 11:33
autor: Madleine
tibby, tak dokladnei ten kolor :-)

: 23 kwie 2012, 11:45
autor: Aniula
witam z :ico_kawa:

Madleine, sliczny wozeczek :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: ja tez dzis bede skladac swoj wlasnie czekam na kuriera :-D

ktosiek witaj :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: podaj kochana date porodu to cie do nas dopisze na pierwszej stronce :ico_oczko:

U nas z porodami i porodowkami podobnie jak u Qanchita,
Teraz jezeli uda mi sie rodzic normalnie to maz bedzie przy mnie niestety na cesarke nie chcieli go wpuscic :ico_noniewiem: moze tym razem w gdyby mnie cieli to mu pozwola :ico_noniewiem:

: 23 kwie 2012, 11:51
autor: Mamusia28
Madleine Wózek super!!!! Tez o nim marze ale nadal nie chcemy zapeszać i nic nie kupujemy....
Mój maż ma już wydane dyspozycje jakby cos sie zaczelo gdzie i co ma kupowac:)
Co do porodu rodzinnego to u mnie w szpitalu za polozna placi sie 800 zl, za znieczulenie 300, za obecnosc meza 250 zł itd za sale 2 osoba tez cos.....takze full pakiet 3500, za silver 2500 a za wybrane rzeczy wychodzi okolo 2000 zl:/

Mój maż ucieka jak pobieraja mi krew ale mowi ze chce byc przy porodzie....zobaczymy jak wyjdzie w praktyce...

: 23 kwie 2012, 11:57
autor: Marta26
hej klikaczki, ledwo doczytałam :ico_oczko:
Agatkowe ciuszki w koncu wyprane :ico_sorki:
Kuleczka witaj :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
widze że temat porodów. to u mnie m. był ale na partych stał za kotarką, nie chiałam ani ja ani on żeby wtedy był koło mnie- wszystko słyszał, widział jak malucha badali itp, jedyne czego nie widział to pięknego wyrazu mojej twarzy w trakcie parcia no i podwozia :ico_oczko: teraz też chcę żeby był ale na partych albo wyjdzie za drzwi albo teżza jakiś parawanik, oin mi w tej pierwszej fazie porodu potrzebny :ico_haha_01:
ja rodziłam w Krakowie na Rydygiera to o\tam leżało kilkanaście mam z noworodkami to powiem wam że jak czytam że ktoś pomaga czy dziecko podaje to :ico_szoking: mnie na sale przywiezli ok. 4tej w nocy, młodego mi przy cycu rzuciła i tyle ją widziałam. M. spał w aucie pod szpitalem, ja nie spałam wcale bo sie bałam ruszyć, młody doił cyca i spał na zmiane. Rano chciałam wstać ale się bałam, zawołała mi koleżanka położną a ta z wonem że jakchce to żebym wstawała po co mi ona- okazało się potem że akurat taka franca mi sie trafiła. no i ogólnie to nikt mi nie pokazał jak karmić, jak przewinąć- dziewczyna z sali mnie uczyła. a ja po prostu myślałam że tak ma być- moje dziecko to ja sie mam nim zająć :ico_oczko: może widziały że byłam na chodzie to tak zostawiły. jedyne co tamprzy nim one robiły to wykąpały wieczorem ale to mamusie same musiały zajechać z dzidziem przez długi korytach tam do nich do kąpieli. do badania porannego dzieci też zapierdzielałyśmy przez ten korytarz. Teraz na Ujastku mam plan rodzić, obym też była na chodzie bo tam taki przemiał że na pewno położne nie maja też czasu pomagać :ico_noniewiem:
a w ogóle to już nie umiem wyleżec w wyrku. już tak niewiele zostało do finału a na dodatek syndrom wicia gniazda mi sie włączył :ico_noniewiem: jak mnie gin zbada pojutrze to :ico_olaboga: ale może już jakoś sie doturlam w domu dotego 37tc :ico_sorki:

: 23 kwie 2012, 12:04
autor: kuleczka
ja chcę rodzić z mężem :-) , ale mam skrzywiona miednicę przez skoliozę i nie wiem jeszcze czy będę rodzic naturalne czy bedzie cc :ico_placzek: wolała bym poród naturalny i żebym mogła pazury wbijać mężowi w rękę :-D niech tez troszke pocierpi ;)

: 23 kwie 2012, 12:07
autor: Marta26
kuleczka, ja przy pierwszym porodzie byłam grzeczna, nie drapałam,nie gryzłam, nie wrzeszczałam.Głupia ja :ico_oczko: M. przysypiał na krzesełku itp. to mu się pewnie wydawało że to wcale tak nie boli jak na filmach udają a bolało tak że jenyyyyyyyyyyyyyy. Ale co tam - nie zabiło tylko wzmocniło :ico_oczko:

: 23 kwie 2012, 12:15
autor: tibby
Marta26, ja też nie krzyczałam. trochę postękiwałam przy końcowych skurczach - zanim doszło do partych. ale jak mi w końcu pozwolili pochodzić trochę to mi jakby bardziej ulżyło w bólu. ale po chwili i tak siedziałam, bo mi słabo było. :ico_sorki:

kuleczka, życzę porodu SN :ico_sorki: