a ja ogladam "Jestem przy tobie"
ale cos mnie wzielo, taki film 
Lemoni a co to za T.?
cos suwaczek nie odlicza Tobie
-
MamciaKochana
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2042
- Rejestracja: 08 mar 2007, 00:02
LEMONII 24, a ja sie nie moge doczekac tej wiadomosci od ciebie, co powiedzialas ze ja tak za dwa tygodnie uslyszymy... hihihihi no rzeczywiscie jak lotow malo to i z kaska trudna, a kiedy ten nowy samolocik dojdzie? to niezla teraz masz konkurencje..
[ Dodano: 2008-02-26, 15:01 ]
dziewczyny a ja dzis po spotkaniu grupowym i jestem wykonczona , robie za wszystkich w grupie, bo ten nie ma komputera, ten nie ma drukarki, ten mowi ze niepotrzebnie czytac kiazki, ze tylko dwojka z naszej grupy ma to zrobic, a reszta tylko poslucha wypowiedzi wiec ja im tlumacze ze kurcze samo swoje doswiadczenie nie wystarczy, ze to nie jest szkola podstawowa 
ze pisze jak byk na karce co dostaismy o tym jak to napisac, ten projekt, ze wszystko musi byc oparte na wiedzy, na teorii, echh wiec wczoraj juz kopiowalam wszystkim teksty najwazniejsze z ksiazek do anszego tematu pracy, bo wtedy jakos juz ich zachecilam zeby w to zajzeli, a jak pojdziemy do egzminu to odpowiadamy w czterech, wiec jak cos zrobimy zle to i mi sie oberwie, i to samo mi sie oberwie jesli np ja sobie powiem, no ale oni nie chca tego czy tego, albo nie rozumia, albo nie umia, to tez sie oberwie mi bo to jest praca w grupie i mam pomagac slabszym....co za polityka, jeden plus ze odpowiadam tez indywidualnie na niektore pytania wiec juz wtedy za nich odpowiadac nie moge i za ich wiedze....echhh no niewiem, najlepiej jakbym sama miala to pisac, przynajmniej jak cos by zle poszlo to tylko na siebie moglabym byc zla, a tak...a najgorsze jak ktos nie czyta i niezrozumie tematu, np nasz temat jest wplyw stresu na rodzice i dzieci, a tu kobieta chce pisac o samym stresie i moze jedno slowo lub wzmianka o rodzicach, a jak ja mowie ze piszmy wedlug planu, to ona mowi, no ale ten nauczyciel napisal te same pytania, gdzie te same, kurde wyksztalcony wykladowca, jak sie czyta to trzeba zrozumiec pytanie, a nie ona np mowi ze pytanie np udowodnij ze problem - lub temat jaki wybrales odzwierciedla sie w teori i w praktyce - i np drugie pytanie - opisz krotko temat- ze to jest to samo pytanie, to ja niewiem czy ja tu glupia jestem??
od razu by najlepiej zaczela pisac co jest stres, ani wprowadzenia, ani co projekt zawiera, ani pytan glownych nic, ani wybranych metod - przez jakie mamy sie dowiedziec o stresie . od razu by zaczela od tego co to jest stress, to tak jakby ktos z pierwszej klasy pisal sprawozdanie o dupce maryni....
jedna kobieta miala np na jutro przygotowac o tym kto jest pod wplywem stresu, i dla kogo jest to szkoda, to sie pyta, to mowimy jej wtedy ze to nie tylko dzieci i rodzice,a le takze pedagogowie - wobec wymagan rodzicow, a takze spoleczenstwo, no ale ona mowi wtedy, a jak ja mam to nazwac? bo jak wymienie te cztery to tak krotko brzmi, boze... to jej tluamcze wtedy ze jej wysle pare artykolow i wycinkow z ksiazki zeskanowane i na maila zeby sobie poczytala, jak to moze sformulowac, bo oczywiscie jak juz pisze ze dzieci np sa pod wplywem stresu to musi to udowodnic, w kazdym razie to nic trudnego napisac pare zdan o tym, temat nie jest az tak skomplikowany, ja nawet moze nie tlumacze dokladnie co do slowa bo te regulki to juz tylko po dunsku mam w glowie, co jakie pedagogiczne slownictwo, a jak pisze po polsku to nie bardzo wiem jakich slow uzyc, ale mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi. w kazdym razie, zaraz zabieram sie za robote i bede siedziec az do 16.30 i potem od 20.00 znowy do polnocy, i rano znow do szkoly i pewnie bedzie jak dzisiaj - ze tylko ja cos napisalam a reszta sie zgodzila ze uzyjemy tego...echhh
[ Dodano: 2008-02-26, 15:01 ]
dziewczyny a ja dzis po spotkaniu grupowym i jestem wykonczona , robie za wszystkich w grupie, bo ten nie ma komputera, ten nie ma drukarki, ten mowi ze niepotrzebnie czytac kiazki, ze tylko dwojka z naszej grupy ma to zrobic, a reszta tylko poslucha wypowiedzi
wiec ja im tlumacze ze kurcze samo swoje doswiadczenie nie wystarczy, ze to nie jest szkola podstawowa ze pisze jak byk na karce co dostaismy o tym jak to napisac, ten projekt, ze wszystko musi byc oparte na wiedzy, na teorii, echh wiec wczoraj juz kopiowalam wszystkim teksty najwazniejsze z ksiazek do anszego tematu pracy, bo wtedy jakos juz ich zachecilam zeby w to zajzeli, a jak pojdziemy do egzminu to odpowiadamy w czterech, wiec jak cos zrobimy zle to i mi sie oberwie, i to samo mi sie oberwie jesli np ja sobie powiem, no ale oni nie chca tego czy tego, albo nie rozumia, albo nie umia, to tez sie oberwie mi bo to jest praca w grupie i mam pomagac slabszym....co za polityka, jeden plus ze odpowiadam tez indywidualnie na niektore pytania wiec juz wtedy za nich odpowiadac nie moge i za ich wiedze....echhh no niewiem, najlepiej jakbym sama miala to pisac, przynajmniej jak cos by zle poszlo to tylko na siebie moglabym byc zla, a tak...a najgorsze jak ktos nie czyta i niezrozumie tematu, np nasz temat jest wplyw stresu na rodzice i dzieci, a tu kobieta chce pisac o samym stresie i moze jedno slowo lub wzmianka o rodzicach, a jak ja mowie ze piszmy wedlug planu, to ona mowi, no ale ten nauczyciel napisal te same pytania, gdzie te same, kurde wyksztalcony wykladowca, jak sie czyta to trzeba zrozumiec pytanie, a nie ona np mowi ze pytanie np udowodnij ze problem - lub temat jaki wybrales odzwierciedla sie w teori i w praktyce - i np drugie pytanie - opisz krotko temat- ze to jest to samo pytanie, to ja niewiem czy ja tu glupia jestem??
od razu by najlepiej zaczela pisac co jest stres, ani wprowadzenia, ani co projekt zawiera, ani pytan glownych nic, ani wybranych metod - przez jakie mamy sie dowiedziec o stresie . od razu by zaczela od tego co to jest stress, to tak jakby ktos z pierwszej klasy pisal sprawozdanie o dupce maryni....
jedna kobieta miala np na jutro przygotowac o tym kto jest pod wplywem stresu, i dla kogo jest to szkoda, to sie pyta, to mowimy jej wtedy ze to nie tylko dzieci i rodzice,a le takze pedagogowie - wobec wymagan rodzicow, a takze spoleczenstwo, no ale ona mowi wtedy, a jak ja mam to nazwac? bo jak wymienie te cztery to tak krotko brzmi,
boze... to jej tluamcze wtedy ze jej wysle pare artykolow i wycinkow z ksiazki zeskanowane i na maila zeby sobie poczytala, jak to moze sformulowac, bo oczywiscie jak juz pisze ze dzieci np sa pod wplywem stresu to musi to udowodnic, w kazdym razie to nic trudnego napisac pare zdan o tym, temat nie jest az tak skomplikowany, ja nawet moze nie tlumacze dokladnie co do slowa bo te regulki to juz tylko po dunsku mam w glowie, co jakie pedagogiczne slownictwo, a jak pisze po polsku to nie bardzo wiem jakich slow uzyc, ale mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi. w kazdym razie, zaraz zabieram sie za robote i bede siedziec az do 16.30 i potem od 20.00 znowy do polnocy, i rano znow do szkoly i pewnie bedzie jak dzisiaj - ze tylko ja cos napisalam a reszta sie zgodzila ze uzyjemy tego...echhh-
LEMONII 24
- maniakogadacz
- Posty: 357
- Rejestracja: 07 mar 2007, 20:33
hej Mamciu a co to znowu tu nikogo ylko Ty dyżurowałaś?;)
ah powiem Ci Kochana że chodzi o moje bycie z J. bo juz szukaliśmy mieszkania żeby razem zamieszkać już takie plan były ż4 hoho a dzisiaj się znowu popieprzyło ze tak brzydko powiem ciagle stres ostatnio i niby ciagle gada ze kocha i chce być z nami i zeby Korni mówił mu tato a potem jest kłótnia i i,agle się rozstajemy mam tego dosyć nwysiadam psychicznie cholera no ale chciałąbym zeby to się wkońcu ustabilizowało i jak już zamieszkamy razem to będzie dużo lepeij oczywiście o ile do tego ojdzie... cholera no i ja się dzisiaj wypiełam i powiedziałąm ze jak tak to niech sam działą i zb aczymy czy mu zależy i jak dzwonił do mnie facet od mieszkania z nieruhomości to podałam numer do ''męża'' a niby 3 gh wcześniej się rozstaliśmy no a potem zadzwpniłąm do gościa i spytałąm czy się umówili bo nie mogę się z mężem skontaktować a on na na to ze tak jk najbardziej na jutro na oglądanie mieszkań no i co...? do mnie J. ciagle nie dzwoni ja też nie mam zamiaru pierwsza się odezwać no a mieszkania niby szuka... zobaczymy jak to będzie eh...
a Ci twi z roku to też kurde inteligencja Mamcia ah co zrobić ja włóaśnie dlatego nie lubie w grupie pracować...
no idę usypiać mojego małego szkodnika buziole i mam nadzieje że ktoś tu więcej zajrzy niedługo!!
ah powiem Ci Kochana że chodzi o moje bycie z J. bo juz szukaliśmy mieszkania żeby razem zamieszkać już takie plan były ż4 hoho a dzisiaj się znowu popieprzyło ze tak brzydko powiem ciagle stres ostatnio i niby ciagle gada ze kocha i chce być z nami i zeby Korni mówił mu tato a potem jest kłótnia i i,agle się rozstajemy mam tego dosyć nwysiadam psychicznie cholera no ale chciałąbym zeby to się wkońcu ustabilizowało i jak już zamieszkamy razem to będzie dużo lepeij oczywiście o ile do tego ojdzie... cholera no i ja się dzisiaj wypiełam i powiedziałąm ze jak tak to niech sam działą i zb aczymy czy mu zależy i jak dzwonił do mnie facet od mieszkania z nieruhomości to podałam numer do ''męża'' a niby 3 gh wcześniej się rozstaliśmy no a potem zadzwpniłąm do gościa i spytałąm czy się umówili bo nie mogę się z mężem skontaktować a on na na to ze tak jk najbardziej na jutro na oglądanie mieszkań no i co...? do mnie J. ciagle nie dzwoni ja też nie mam zamiaru pierwsza się odezwać no a mieszkania niby szuka... zobaczymy jak to będzie eh...
a Ci twi z roku to też kurde inteligencja Mamcia ah co zrobić ja włóaśnie dlatego nie lubie w grupie pracować...
no idę usypiać mojego małego szkodnika buziole i mam nadzieje że ktoś tu więcej zajrzy niedługo!!
-
Magdalena_82
- Wodzu
- Posty: 11437
- Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16
cześć dziewczynki, oj daaaaaaaaaawno mnie tu u Was nie było...
Lemo tak czytam o Twoich rosterkach z j i na moje oko to wam obojgu na siebie zależy...tylko każde z WAS zawzięte jak nie wiem co...no i wybuchowi jesteście, jakbym widziała siebie i mojego B..
No cóż,mam nadzieje że się dogadacie i że będziecie szcześliwi
A ja mam kolejną rozmowę kwal w czwartek o 10 , a jutro mam kurs....dla nauczycieli którzą będą uczyć dorosłych , na szczęście B mnie zawiezie , wcześnie się zwolnił z pracy. A na tę rozmowę w czwartek to idę z Tośkiem
Lemo tak czytam o Twoich rosterkach z j i na moje oko to wam obojgu na siebie zależy...tylko każde z WAS zawzięte jak nie wiem co...no i wybuchowi jesteście, jakbym widziała siebie i mojego B..
No cóż,mam nadzieje że się dogadacie i że będziecie szcześliwi
A ja mam kolejną rozmowę kwal w czwartek o 10 , a jutro mam kurs....dla nauczycieli którzą będą uczyć dorosłych , na szczęście B mnie zawiezie , wcześnie się zwolnił z pracy. A na tę rozmowę w czwartek to idę z Tośkiem
-
MamciaKochana
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2042
- Rejestracja: 08 mar 2007, 00:02
LEMONII 24, hej! ach o to chodzilo! No to rzeczywiscie masz problem a najgorsza ta niepewnosc nie tylko dla ciebie ale i dla Kornelka, mimo ze jest maly to i jego powinno sie brac pod uwage, mam tylko nadzieje ze mimo tych klotni przetrwacie jakos, skoro on po cichemu i tak szuka mieszkanka, bo jesli maly sie do niego przywiazal a i rozumie coraz lepiej to szkoda byloby mu tak mieszac w glowce ze raz J. jest a raz go niema. My z A. tez sie czesto klocimy, a co tam, mamy duzy temperament, ale juz jak przeciez po slubie jestesmy i mieszkamy razem to tylko pracowac nad soba mozemy, i tylko godzenie sie dla nas jest wyjsciem, Julenka oczywiscie wszystko wyczuwa wiec zawsze nawet jak sie klocimy to tak smiesznie to wyglada bo ja sie staram gadac ze spokojem ale tak syczaco wtedy to wychodzi i go uspokajam, ale wciaz sie kochamy, i nie widzimy istnienia bez siebie. Ale czuje w tobie ta wlasnie niepwenosc, a moze to dlatego ze juz przeciez jestes po przejsciach wiec ciezko ci zaufac? ja trzymam kciuki zeby sie wszystko wyjasnilo, a jak juz mieszkac bedzie razem to nie tak szybko i latwo jest powiedziec PAPA Trzymaj sie kobieto!
Trzymaj sie kobieto!
-
Magdalena_82
- Wodzu
- Posty: 11437
- Rejestracja: 07 mar 2007, 13:16
moze bede miała prackę, i może przyjedzie do nas moja babunia kochana,ale to jeszcze ic pewnego...
-
MamciaKochana
- Mistrzu dwa tysiace!
- Posty: 2042
- Rejestracja: 08 mar 2007, 00:02
hej kobietki
natashko no zniknelas tak nagle, ach egzaminy doskonale rozumiem, tez siedze do 1 w nocy i pisze i pisze...a z ta moja grupa to....echh szkoda gadac, ale co zrobic, bez grupy nie dopuszcza mnie do egzaminu....
ach dziewczyny strasznie sie stresuje, ta sytuacja mnie przerasta...A. jak przychodzi do domku to musi od razu gotowac i brac sie za sprztanie bo ja wogole raz ze nie mam czasu bo siedze do pozna a dwa z tego stressu dopadaja mnie okropne bole glowy, szybko sie denerwuje, widze po A. ze chodzi jak na paluszkach...tak mi szkoda, ale mam nadzieje ze juz niedlugo przejdziemy przez ten projekt grupowy i szybko wroce do normy...
natashko no zniknelas tak nagle, ach egzaminy doskonale rozumiem, tez siedze do 1 w nocy i pisze i pisze...a z ta moja grupa to....echh szkoda gadac, ale co zrobic, bez grupy nie dopuszcza mnie do egzaminu....
ach dziewczyny strasznie sie stresuje, ta sytuacja mnie przerasta...A. jak przychodzi do domku to musi od razu gotowac i brac sie za sprztanie bo ja wogole raz ze nie mam czasu bo siedze do pozna a dwa z tego stressu dopadaja mnie okropne bole glowy, szybko sie denerwuje, widze po A. ze chodzi jak na paluszkach...tak mi szkoda, ale mam nadzieje ze juz niedlugo przejdziemy przez ten projekt grupowy i szybko wroce do normy...
-
LEMONII 24
- maniakogadacz
- Posty: 357
- Rejestracja: 07 mar 2007, 20:33
Hej Kochane a gdzie Wy sie podziewacie?
Mamcia dasz radę przez wszystko w zyciu trzeba przejść... u mnie dziiaj deprech, babcia bardzo chora a J. nie sprostał wyzwaniu i nie przejął się tym wogóle i zamiast być ze mną i mni przytulać to jedzie gdzieś na noc hmm... proszę bardzo ja nie chcę mieć takiego fceta a mieszkania jak nie było tak nie ma... wiecie co poryczaam sobie dzisiaj dużo ale teraz koniec z ym.. dam sob ie rade sama i to lepeij niż ciągle czekajac na jakiegoś faceta który ma ciągle sto ważniejszych rzeczy ode mie
buziole wracam do szklarskiej!!!
Mamcia dasz radę przez wszystko w zyciu trzeba przejść... u mnie dziiaj deprech, babcia bardzo chora a J. nie sprostał wyzwaniu i nie przejął się tym wogóle i zamiast być ze mną i mni przytulać to jedzie gdzieś na noc hmm... proszę bardzo ja nie chcę mieć takiego fceta a mieszkania jak nie było tak nie ma... wiecie co poryczaam sobie dzisiaj dużo ale teraz koniec z ym.. dam sob ie rade sama i to lepeij niż ciągle czekajac na jakiegoś faceta który ma ciągle sto ważniejszych rzeczy ode mie
buziole wracam do szklarskiej!!!
-
MONIKAB fr
- Trzy tysiące lat minęło...
- Posty: 3620
- Rejestracja: 07 mar 2007, 17:50
Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość