: 05 mar 2008, 23:08
a ja spiesze sie pochwalic ze Julenka chodzi!!!!!! robila pare kroczkow, raz tu raz tam przez pare tygodni ale to tylko 2-3 i konczyly sie padnieciem i juz nie probowala a dzis nagle ja patrze a ona z korytarza do mnie z butem przylazla do pokoju
i sie zaczelam zastanawiac jak ona to zrobila??? szla calkiem ladnie, utrzymywala rownowage, wtedy tez A. wrocilz pracy i tak ja wzielismy i raz do mnie a raz do niego szla i tak w kolko
smiesznie tak wyszlo ze tak nagle zaczela chodzic ni z tego ni z owego, my oczywiscie owacje podnieslismy, ale nie moge w to uwierzyc, normalnie sie poplakalam, a czulam ze ona cos boi sie isc bo jak sznurek trzymala to szla, a bez sznurka to nie a dzis tak poszla sama bez niczego
jestem taka szczesliwa!!! i przerazona za jednym razem, bo teraz Julka wyglada na *prawdziwego * czlowieczka hihihihi jesli rozumiecie o co mi chodzi...

lemo to znaczy ze wszystko koniec? i koniec takze z gdanskiem? wracasz do szklarskiej juz na stale?? ale sie porobilo...no z tych facetow to dupki jednak no! i jak tu kurcze komus zaufac, a najgorsze ze jak juz sie zaufa to facet w konia robi...wrrr nic tylko ich za jajca powykrecac!













lemo to znaczy ze wszystko koniec? i koniec takze z gdanskiem? wracasz do szklarskiej juz na stale?? ale sie porobilo...no z tych facetow to dupki jednak no! i jak tu kurcze komus zaufac, a najgorsze ze jak juz sie zaufa to facet w konia robi...wrrr nic tylko ich za jajca powykrecac!

