Strona 348 z 724

: 05 wrz 2007, 15:02
autor: qunick
katelajdka, no cos Ty! absolutnie nie przesadziłas! Jestes po prostu mniej anonimowa.
a szczegółów snu nie pamietam - pozostało tylko wrazenie pozytywne :ico_haha_02:
Jak pójde do pediatry to tez spytam o ten sen , choc watpie czy mi cos doradzi...

: 05 wrz 2007, 15:33
autor: Magdzinka
Ja czasem też gotuję Joasi zupki, ale nie codziennie bo nie mam czasu. Za to jak juz ugotuję to dzielę na porcje i zamrażam :ico_haha_01: Za to owocki to tylko ze słoiczków moja córcia je - próbowałam jej dać sterte jabłko to pluła :ico_noniewiem:
qunick, No właśnie w ogóle nie ma zupek w słoiczkach z burakami a Asie też je bardzo lubi :-)

[ Dodano: 2007-09-05, 15:40 ]
qunick, a na piłce to robimy takie ćwicxenia, że kładę małą na piłce na brzuszku, potem czekam aż ona sama wyprostuje się na rączkach i wtedy trzymając ją za biodra opuszczam ją w dół do przodu i wtedy ona ma ładnie kręgosłup wygięty i cwiczy mięśnie grzbietu i podobno to jest trudne ćwiczenie dla takiego małego szkraba jak jest tak w dole i musi się prostować

: 05 wrz 2007, 16:27
autor: Małgorzatka
Hejo, hejo!

U nas pada, jest strasznie zimno …brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr …. okropa!

Dziewczyny- No chyba macie racje, będę musiała zajść z małym do lekarza z tym na policzku bo to nie jest już wcale zabawne i biedulka tylko się męczy!

Co myślicie: można już podać naszym szkrabom gruszki?

Karolas No ,ale z ciebie zdolniacha i spryciara… ja nie zamrażam jedzona tylko w słoiczku w lodówce mam na 2 dni …ale mi dobrą myśl zapodałaś !!!!!!!!!!!!!!!!

Brawa dla Amelki …co za zdolna dziewczynka ..ślicznie stoi i mamie porządeczki robi w kuchni !

Magdzinka Fajnie, że i Ty się wyspałaś w nocy,

Iza
100 lat dla Mirelki okazji skończenia 7 miesięcy! Zdrówka życzę!

HaRe Ja od początku gotuje sama i myślę, że całkiem fajna sprawa! Dla mnie to przyjemność ciamkać papu dla malucha …no i wiem co tam jest w tym żarełku bo niby te słoiczki to sprawdzone a ja im tam nie do końca wierze …wole sama!
A ja to mam jeszcze ten komfort, że jarzynki i owoce mam z ogródeczka swojego, więc wiem, na 100% że nie są spryskane i nafaszerowane chemią!

MamaKasia Witaj! Tez próbowałam Wojtusia podać gotowca jak byliśmy na wyjeździe, ale nic z tego … nie chciał ani łyżeczki!

: 05 wrz 2007, 17:31
autor: ania0807
HEJ HEJ
Tak często tu zaglądam że można o mnie zapomnieć ale albo nie mam czasu albo tt nawala tak czy siak staram sie czytać chociaż nabieżąco i właśnie nadrobiłam zaległości
Ja choć bardzo sie staram i gotuje mojej córuni obiadki to one i tak lądują w misce mojego psa bo on jest wszystkożerny w przeciwieństwie do mojego dziecka
Oliwia nadal pije mało mleczka bo ok 120 zupki to tylko dwie trzy łyżki z deserkiem to samo i ostatnio stwierdziłam że szkoda mojej roboty i dałam małej zupe którą mieliśmy na obiad a była to ogórkowa i zjadła ciut więcej niż normalnie
Zimnisko dzisiaj straszne ale spacerek zaliczony
Dziewczyny o kolczykach mam podobne zdanie uważam że jak dziewczyny podrosną i same będą chciały to ja chętnie sie na to zgodzę moja mama tak właśnie zrobiła zemną
i kolczyki Oliwki troche na nią poczekają
Ale sie rozpisałam sorki

: 05 wrz 2007, 17:36
autor: Małgorzatka
Hekkate No w takim poradniku co za mówiłam przez internet za darmo ( chyba Iwona podała te strony kiedyś) pisze właśnie, że od 7 miesiąca ... Podałam mu gruszkę i jestem w szoku- pozytywnym- wszamał ją w ciągu minuty za smakiem, myślałam, że potraktuje gruszeczkę tak samo jak jabłuszka- pluje, krzywi się, naciąga go na wymioty po jabłuszku ..a tu taka niespodzianka! Teraz będę czekała czy nie ma uczulenia jak nie to będę zamiast jabłuszka mu podawała gruszkę!

Dziewczyny dostałyście tez na PW wiadomość od moderatora lub admina o tym, że macie zdjęcia powywalać albo coś tam z profilu usunąć? Ja tak ...!

[ Dodano: 2007-09-05, 17:39 ]
ania0807 Hej,hej!

ania0807 pisze:dałam małej zupe którą mieliśmy na obiad a była to ogórkowa i zjadła ciut więcej niż normalnie


Podziwiam wszystkie dziewczyny co dają już maluchom prawdziwą zupkę, ja nie mam na tyle jeszcze odwagi!

ania0807 pisze:można o mnie zapomnieć


Nie można!

: 05 wrz 2007, 17:57
autor: MamciaKochana
Małgorzatka, ja nic nie dostalam od moderatora ani admina :ico_noniewiem:

hej kobietki
chorobsko, no A. to juz wczoraj byl u lekarza i dostal antybiotyk dlatego napisalam ze ma zapalenie pluc, i ja bylam z nim i mowie kobiecie ze mam te same symptomy ale ona tylko mu zrobila badanie krwi a mi juz nie, tylko osluchala i mowi ze ze mna ok ale on ma szmery ( kiedy te szmery sa od astmy ) echhh no wiec mi nic nie przepisala powiedziala ze po dwoch dniach przejdzie, no i wczoraj Julcia zachorowala najpierw u opiekunki amrudna byla a potem wieczorem jej cieklo z noska a w nocy goraczka 38,5 -39,5, wogole cala noc byla ze mna w lozku i ja usypialam na raczkach lub przytulalam a ona taka markotna byla ze hej, budzila sie co 10-15 minutek a ja tylko czuwalam a nie spalam, ale bylam cierpliwa i calkiem z siebie dumna hihihi bo jej nawet spiewalam przy tym kolysaniu mimo ze nocka z glowy hihihi no i o 2.50 pobudka dwugodzinna to sie z nia pobawilam troche dalam jej mleczko wypila troszke, i na internet zajrzalam co dobrego na katarek i goraczke, na katarek pisalo ze mam wejsc z nia do lazienki i puscic goracej wody zeby sie zrobila para i siedziec w tej parze przez 15 minutek, wiec siedzialam tam z nia, ona tak sobie patrzala jak woda sie lala a jak wyszlismy katarek jej przeszedl, przynajmniej juz taki wodnisty nie byl, no a na goraczke pisalo ze malym dzieciom to wlasnie ubranka trzeba zdjac ( lekarz tez mi tak mowil ) bo one inaczej niz my potrzebuja my potrzebuja cieplej kolderki a one wrecz przeciwnie wiec zdjelam jej wszystko co miala do samego body i goraczka spadla, no a jak zadzwonilismy na pogotowie to wlasnie powiedzieli ze mamy isc do lekarza ( dzwonilismy o 5.30 ) juz rano, a syropek Panadol czy cokolwiek lepiej nie podawac bo goraczka to jeden z przeciwdzialan przeciwko wiruskom i go zwalcza a panadolek tylko wydluza sprawe i przeszkadza w naturalnej walce z wirusem. no wiec panadolku nam nie przepisal...no ale robilismy jak powiedzial, dac duzo do picia i rozebrana trzymac, i poszlismy dzis do lekarza, mala osluchal, zbadal uszka, mala ma zapalenie oczka wiec przepisal zel do oczkow, no a tak pozatym to powiedzial ze to tylko przeziebienie u niej bo na pluckach wszystko ok. no to mi kamien spadl z serca bo rzeczywiscie julcia sie lepiej czula, tylko ta nocka taka byla ze oczka mglila a tak fajnie w lozku do mnie przyraczkowala i sie sama przytulala i tak marudzila ze jej zle, slodziutka......tak mi sie dobrze na serduchu zrobilo jak tak sie przytulala i na mnie patrzala jakby mowila ze mnie kocha i tylko ze mna jest jej dobrze hihihi. No a teraz sie aldnie bawil, zjadla obiadek wiec juz lepiej. no a ja sie dzis zbadalam tak konkretnie czyli zrobilam badanie na wirusy w gardle i krew do badania i wyszlo na takiej skali od 1-5 w intesywnosci infekcji wyszlo mi 4, a maz wczoraj mial 2,5 i dostal antybiotyk a mi ta wiedzma nie chciala dac, wiec inny lekarz i juz dostalam ten sam antybiotyk, no od razu tez sie lepiej czuje. do konca tygodnia zostajemy w lozkach hihihihi no ale z tymi antybiotykami to sie zgadzam jesli zrobia naprawde badania czy jest ok a nie tak na oko wygaduja, bo jak nie jest tak az bardzo potrzebny to popieram ich w tym zeby antybiotyki szczegolnie malym dzieciaczkom nie za czesto podawac a nawet wogole, julcia sama zwalczyla wiruska, katarku juz prawie nie ma, przynajmniej nie tego wodnistego, kaszelku tez juz po poludniu nie slyszalam, no a ja w sumie odkad zaczeli mnie tak leczyc wlasnie ze nie zawsze antybiotyki juz tak czesto nie choruje,w polsce zawsze 3 miesiace w zimie wyjete z zycia na antybiotykach to samo wiosna i w lecie nieraz, no a tutaj przez 2,5 roku dwa razy bylam chora, bo organizm sie uczy tak uodparniac, zdrowa zywnosc jesc, nie palic, bo wczesniej to ja na czekoaldkach i palilam tez, no a od malego bylam zawsze ta chorowita wszystko mnie lapalo, normalnie koszmar, mialam gruzlice nawet, nerki chore, zapalenia pluc oskrzeli i wszystkiego co mozliwe wiec sie ciesze ze mi juz tak czesto cos nie wyskakuje, tylko tych badac trzeba sie domagac! hihihih

no ale sie rozpisalam!

obiadki
ja dzis zupke chce ugotowac dla Julci na clay tydzien hihihihi mam nadzieje ze mi sie uda hihihiihih

: 05 wrz 2007, 19:08
autor: MamciaKochana
Malgorzatka ja gruszeczke juz podawalam w 4 miesiacu bo do kaszek byly dodawane z jabluszkami, i zawsze julci smakowala nawet lepiej od jabluszka hihih bo nie takie kwasne

: 05 wrz 2007, 19:50
autor: anilewe77
Małgorzatko a cóż to za poradniki z tej stronki??mogłabym wiedzieć??czy Twój synio ma skaze białkową??Kacperek ma:/ale o lekarza idź:)my sie wybieramy nidługo do alergologa...
a zupek "dla dorosłych" to i ja Kacperkowi jeszcze też nie daje...

: 05 wrz 2007, 20:21
autor: madzia22
Lena też ma skaze białkową i ostatnio wyskoczyło jej uczulenie ale na kolanach i łokciach okazało sie ze to po kaszce owoce lesne o ile się nie myle
Własnie co to za poradniki??

: 05 wrz 2007, 20:35
autor: HaRe
No właśnie co do tych obiadków to chciałabym spróbować sama coś ugotować ale często tak jak Hekkate nie mam zwyczajnie na to czasu, obawiam się też że te warzywa u nas to tylko pryskane dostanę - nie mam tego komfortu co Małgosia z własnego ogródka. Popytam się jutro na straganach skąd mają te warzywa i wtedy zadecyduje.
karolas my byliśmy w Mielnie niedaleko Ustronia morskiego- tam chyba byliście o ile się nie mylę? Przejeżdżaliśmy nawet tamtędy jak jechaliśmy na wycieczkę do Kołobrzegu. Ja natomiast wolę morze zdecydowanie zimą. Wtedy czuje że czerpię z niego energię. Latem jest tam dla mnie zwyczajnie za duszno. Może dlatego że urodzona nad morzem a urodziłam się w listopadzie i pierwszy kontakt z morzem miałam zimą :-) Zresztą uwielbiam jak morze huczy a najpiękniejszy widok to morze zamarznięte- widziałam to 2 razy w życiu i poprostu super sprawa. Co rok jezdziliśmy nad morze zimą a w tym postanowiliśmy że pojedziemy latem dla odmiany- jednak zdecydowanie wolę zimę choć dla dzieci większa frajda na pewno latem. Za rok jak Kuba będzie już chodził na pewno pojedziemy latem bo nie powiem fajnie było.