Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Gabrysiu, na kuchenny wchodzi po krzesłach a w pokoju jest nizszy wiec podciaga sie i juz stoi a robi to dopiero jakis tydzien lub dwa

bo tak na co dzien to widujemy sie pół godziny rano i godzine wieczorem

To naprawde krótko dlatego mowie,ze nie wiem co jest lepsze czy byc ze soba krocej i tesknic czy dłuzej i miec sie po dziurki w nosie

Dobranoc Gabrysiu

witam o poranku
ja dzis znowu wstalam o 5:50 saaama
na 9:45 do szkoly

Nocka z jedna pobudka, krzycal strasznie Mama mama wiec go wzielam do siebie i spalismy spokojnie...obudzil sie po 6..no jasne jak zwykle jak tylko wstane to on zaraz po mnie
oglada teraz baje i zjada jabluszko

tak to jest z tymi mezami, jak ich nie ma jest zle wierzcie mi a jak sa to tez czesto jak T jest w domu dluzej to tez sie klocimy chco nie az tak...za to przez skypa potrafimy sie poklocic o nonono tak ze nie odzywamy sie do siebie kilka dni poki co tfu tfu odpukac jest ok...

wiecie podjelismy wazna decyzje wczoraj, tylko zeby doszlo do skutku to co planujemy potrzebujemy z 3-4 miesiecy, na przygotowanie sie, dopelnienie formalnosci i znalezienie opieki dla Oskara

Witam

My na nogach od 6.30, cos sie Maiostatnio poprztestawialo nie pojechalam do szkoly bo całą noc kasłała a teraz na szczescie nie...

Natalia, czy masz na mysli jakis wlasny interes?

Iwonko wyjazd do Danii do T

dobrze ze Majeczka juz nie kaszle

[ Dodano: 2008-04-27, 08:08 ]
wlasny interes jest juz w naszych planach dawno, ale poki kasy nie odlozymy to bedzie jeszcze dlugo
bedac razem w danii bedzie nam latwiej cos odlozyc razem a i razem to razem

Wiytajcie u nas nocka tradycyjnie z 2 pobodkami ale pospalismy dzisiaj do 7. Maly nie chcial dzisiaj jesc sniadania ale o 10 dostanie kaszke to pewnie zje.

My tez sie ciagle ostatnio klocimy ale po chwili sie godzimy i milosc kwitnie

Iwonko jak tez jestem zdania ze powinnas porozmawiac z P o tym co czujesz ze zle ci z tym moze czas na baaardzo szczera rozmowe my juz taka przeszlismy i jest o niebo lepiej.

No u nas dzisiaj pogoda piekna wiec i spacerek bedzie

[ Dodano: 2008-04-27, 08:13 ]
A\maly nadal w majteczkach tylko wszystko opsikuje ale inaczej sie ni nauczy wczoraj przez caly dzien zuzylam tylko 2 pampersy a tak 4 a czasami nawet 5-6

Natalia, mam takie zdanie na ten temat jak Ty... jak sie jest razem tez czesto jest zle ale chyba jeszcze gorzej osobno... a co ze szkołą? Bedziesz dojezdzacc?

[ Dodano: 2008-04-27, 08:17 ]
Ewelinko, ja wiem ze u nas wskazana powazna rozmowa ale ja na razie nie mam ochoty z nim nic ustalac, rozmawiac... ja wiem ze tu jest tez sporo mojej winy bo nie robie nic zeby bylo lepiej... moze jak złość mi przejdzie to łatwiej mi bedzie zastanowic sie nad taka rozmową...

Majka tez biega w samych gatkach, raz zawoła susiu, raz nie ale kupke woła zawsze

ja od poniedzialku Oskara tez w gatkach po domu bede przeganiala, choc szczerze jak do tej pory jak obsikiwal wszystko nie robilo na nim wrazenia, ani mokre spodnie, ani majtki

bylebym kupke zdazala lapac w nocnik hehe

Iwonko tak do szkoly bym dojezdzala
to jest do szczecina ok 700km... na jednym baku dojezdzamy w ta i wewte i jeszcze 20 litrow nam zostaje wiec nie jest tak zle
a po za tym bede miala znowz ten indywidualny tok i nie bede co zjazd tylko np co 1,5-2 miesiace

[ Dodano: 2008-04-27, 08:31 ]
no ja juz psy wyprowadzilam a za godzinke do szkoly ech
jak bede wracala to zakupy musze zrobic a potem obiadek i rodzice w koncu wracaja ok 15, szkoda ze auto w warsztacie stoi to bym ich z lotniska w berlinie odebrala, w koncu to 1,5 godziny drogi

Natalia, no to super!!! bardzo sie ciesze... Powiem Ci,ze ja mam kolezanke, ktora przez 4 lata dojezdzala co 2 tygodni na studia z Gdyni do Radomia a to bedzie jakies ok. 500km i dala rade wiec Ty napewno tez dasz... SUPER!!!

co 2 tyg to nie bede jezdzic bo to mi wyjdzie 500 zl na miesiac a mimo wszystko chcemy troche zaoszczedzic hehe
mimo wszystko juz sie pale do tej przeprowadzki...ciekawe co na to rodzina hehe troche szkoda mi zostawiac tate i siostre samych przywykli do tego ze jak wracali z pracy , ze szkoly obiad byl gotowy, w domu bylo posprzatane , wyprane... ciekawe jak dadza sobie rade sami az mi sie lezka kreci na sama mysl ze mam ich zostawic hehe ale z drugiej stronyw koncu ten wyjazd to na razie w 50% pewny, bo wiemy tylko na razie tyle ze chcemy czegos takiego a reszta w toku przygotowan zostanie