moze wieczorkiem wpadne o ile ktoś tu będzie 
Byliśmy u rodziców było super chodz pogoda by mogła być lepsza Dzieci się wychasały 
Mam tyle prania, wszystko z piasku i trawy W sobote tak się spiłam, już niepamiętam kiedy ostatnio tyle drinków wypiłam. Z bratową całą żubrówke z sokiem jabłkowym wytrąbiłam wczoraj cierpiałam cały dzień Dziewczyny dziękuje za zdjęcia są super Kasiulko wracaj do nas szybciutko 
trzymam za Was kciuki, zeby poszlo szybko i bezbolesnie Na to samo licze w pazdzierniku....
Z dzidzią jest wszystko ok, ma 36 mm. Najgorsza jest teraz dla mnie wizyta w toalecie, bo po każdym sikaniu boję się zajrzeć żeby czerwieni nie zobaczyć. Dzisiaj nawet mi się to śniło, że znowu krwawiłam 
Normalnie chyba wariuję 
Do tego Konrad się rozchorował jak tylko zostałam w szpitalu, rzygał, gorączkował. Pediatra powiedziała, że to przez zęby i tęsknotę za mamą. Bierze antybiotyk od soboty i jest już ciut lepiej. Zaraz przyjedzie do mnie mama żeby mi pomóc bo ja.... przecież do nonono teraz jestem Super, że taki zamówiłaś to lepiej go obejrzę 
.Buziaki dla Ciebie i Konrada,trzymajcie się zdrowo .Wogóle nie ma to jak na wsi,swoboda,luzik.Dzieci nie mogą o niczym lepszym marzyć.Bartek z płaczem wracał do domu pomimo takiej pogody 
Był bardzo grzeczny, wymęczony po całym dniu spał jak susełek 
Czasem wstawałam w nocy żeby sprawdzić czy wszystko ok, bo prawie się nie ruszał Niestety jutro robota i czar pryska. Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości
