witam
myszka105 dobrze,ze chociaż sąsiedzi ci pomogli
a u mnie dzisiaj piękne słoneczko i cieplutko na dworze tylko -2 stopnie
Jaś miał mały zabieg jak miał roczek. Dostał skierowanie, ale nie od naszego rodzinnego, tylko inny lekarz zwrócił uwagę, że trzeba odciągnąć. Wcześniej lekarka przepisała maść i próbowaliśmy sami odciągać, ale był zbyt mocno przyklejony. Teraz jest w porządku, chociaż Jaś po zabiegu bał się lekarzy jak ognia. Z Adasiem jest troszkę gorzej. Próbujemy sami obciągać napletek, ale mało kiedy daje się dotknąć. Za miesiąc idziemy do szpitala na kilka dni to na pewno coś poradzą w tej sprawie. Bo niestety na naszego lekarza nie mam co liczyćWpadam z małym pytankiem do mam chłopaków. Konkretnie chodzi i o siusiaki.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości