hej hej
ananke super ze mama juz jest

pewnie sie za nia stesknilas...
milutka ja to nie wiem co jest grane z twoja corka. szczerze to az mi jej zal bo z tego co piszesz wynika ze dziecko ma zafundowana od ciebie straszna mieszanke wszystkiego co ci w rece wpadnie

nawet dorosla osoba by tego nie wytrzymala a co dopiero taka kruszynka ktora ma strasznie delikatny organizm i jeszcze w pelni ani nie rozwiniety ani nie przystosowany!! wez sie w koncu w garsc i przede wszystkim tak jak dziewczyny radza idz z nia do dobrego lekarza i poopowiadaj mu cos ty nawyczyniala z nia! na przyszlosc wiecej rozumu zycze bo skrzywdzisz wlasne dziecko!
co do meza to nalezy mu sie

i to porzadnie!
a my z mezem

ale rano jedzie znow w trase ale taka krotka do Radomia i juz po poludniu bedzie

najwazniejsze ze nocke spedzimy razem...
ja juz sie zegnam

spokojnej nocki zycze
