Strona 36 z 36

: 23 lis 2008, 20:10
autor: dorotaczekolada
scoiattolo84, moj Mati tez prawie nie mowi. tzn mowi monosylabami albo cos w swoim jezyku. chociaz niektore wyrazy juz mu niezle wychodza. jak chce...
na nocniku jak go posadze to siedzi 2 sekundy.albo wogole ryczy i nie chce siedziec.
podobno chlopcy mowia pozniej i wogole wolniej sie rozwijaja...ja sie nie przejmuje :-)

: 24 lis 2008, 13:10
autor: scoiattolo84
Dzięki dziewczyny za słowa otuchy :ico_sorki:
Wczoraj dostałam jakiejś infekcji, strasznie mnie swędzi i piecze :ico_placzek: Na szczęście dziś mam zaplanowaną kontrolę u gina, więc od wieczora pewnie będą globulki w akcji..
W nocy mieliśmy z mężem niezłą pobudkę. Wczoraj młody podkradł mężowi trochę chipsów i.. zwymiotowało go w nocy. Wszystko, łącznie z materacem - do prania. Dobrze, że miałam drugi. Na szczęście było to tylko jednorazowe i reszta nocy minęła spokojnie. Dziś rano zjadł normalnie śniadanie i na razie nic mu nie jest. Mam nadzieję, że to tylko te chipsy mu zaszkodziły, a nie jakaś grypa żołądkowa się szykuje.

Jak wasze maluchy okazują złość? Mój, jak mu się czegoś nie pozwoli to rzuca wszystkim, co ma pod ręką, albo bije :ico_szoking: Niestety, sama jestem sobie winna, bo na za dużo mu pozwalałam i teraz mam efekty...

: 24 lis 2008, 19:42
autor: dorotaczekolada
u nas jest ryk i placz...smutna mina i MAMAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!! ale twarda jestem i jak wiem ze nie moge mu dac to nie daje...
moj Mati kiedys zjadl pare chipsow ale nic mu nie bylo na szczescie.
za to teraz ja i moi dwaj chlopcy chorujemy :ico_chory:

: 25 lis 2008, 08:48
autor: lala
M ój mati jak jest zły to też wszystkim żuca i bije . O statnio wprowdzam mu rady super niani czyli karne krzeselko. Najpierw zwracam mu uwage , a jak nie skutkuje sadzam na krzesełku i musi siedzieć dwie minuty- dla niego to jest wielka kara bo on nie lubi siedziec[szkoda mu czasu hihi]

: 25 lis 2008, 18:21
autor: dorotaczekolada
jak ja nakrzycze to babcia albo prababcia utuli
to u nas tak jest z jedzeniem
a dokladniej z ciastkami ktorych ja Matowi zabraniam. tzn od czsu do czasu moze jedno zjesc ale moja mama ciagle je ciastka i jak Mat to widzi to tez chce. i wtedy sie zaczynaja teksty typu-pozwol dziecku,ty przeciez tez jesz,nie dam ci bo mama nie pozwala itp...

: 26 lis 2008, 08:48
autor: lala
MY NASZCZĘSCIE MIESZKAMY SAMI , ale jak jade do teściowej to jest to samo : czekoladki ,ciasteczka itd :ico_olaboga:

: 26 lis 2008, 18:48
autor: dorotaczekolada
moja babcia też kiedyś powiedziała, że jak dziecko nie chce jeść to dać słodycze... a przecież to nie metoda na niejadka...
dokladnie. moja mama to samo..."wazne zeby cos zjadl" :ico_noniewiem:
dorotaczekolada, po ślubie będziecie mieszkać z Twoimi rodzicami dalej?
niestety na razie tak. mam zlozony wniosek o mieszkanie ale zanim sie doczekamy...

: 27 lis 2008, 19:34
autor: dorotaczekolada
nie ma to jak widywać się z rodzicami np tylko w weekendy... czasem ich obecność na codzień jest bardzo męcząca...
o tak!! z rodzina najlepiej wychodzi sie na zdjeciu :ico_noniewiem: ja bym juz chciala byc na wlasnym...urzadzac sie po swojemu. nie byc budzonym o 6 rano przez matke ktora w kuchni wali garami...

: 05 gru 2008, 13:56
autor: dorotaczekolada
jestesmy juz na dwulatkach!!!!!!