Strona 36 z 69

: 07 kwie 2008, 22:03
autor: żona
Sylwia.O. pisze:Ogólnie jak się patrzy na buziaka to ich nie widać ale jak śpi długo np na jednym boku (policzku) to potem przez jakąś godzinkę krostki te sa czerwone ale po jakims czasie bledną i przybierają kolor skóry. Nie są żółte !!


u mnie też tak było. Alantan pomógł, jest ich teraz wiele mniej.

: 08 kwie 2008, 09:15
autor: emilia7895
witajcie :-)

: 09 kwie 2008, 13:49
autor: Anuszka
Obrazek chwale się.. :-)

Wlasnie bylam na spacerku z psem i z malym, ale tym razem sie zawziealm i ubralam chuste, maly spal i fajnie pochodzilismy sobie i posiedzielismy na lawce, jak mi bylo ciezko, a pies szczesliwy bo polatal. Ta chusta to fajna rzecz jednak, przekonalam sie.
:-D :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

: 09 kwie 2008, 15:20
autor: evka
hej dziewczyny!
czy któraś orientuje się może jak to jest z przejściem z jednego mleka modyfikowanego na inne? tzn czy można zmienić je tak z marszu czy trzeba powoli, mieszać jedno z drugim, np.2:1 a potem 1:2 żeby później przejść na 1:1...

: 09 kwie 2008, 16:06
autor: Anuszka
evka, no czesc ! zastanawialam sie ostatnio co u Ciebie! Jak tam Twoja maluszek?? czemu tak rzadko zagladasz? Napisz cos wiecej!! :-) :-) :-)

ja Ciw wtym nie pomoge, bo nie mam pojecia, ale moze inne dziewczyny.. wejdz tez na marcówki, moze one Ci pomoga :-)

: 09 kwie 2008, 16:25
autor: evka
cześć Anuszka,
u nas wszystko ok, tzn. tak jak u wszystkich: karmienie, przewijanie, usyianie i tak w kółko... no ale przecież nikt nie powiedział że będzie łatwo
Ja nie mogę sie jeszcze przyzwyczić do nocnego wstawania i karmienia, co rozwala mi trochę dzień i jak mała usypia, to ja też staram się uderzyć w kimono w dzień, żeby w nocy oczu na zapałki nie podpierać.

Misia jest spokojna, płacze tylko jak jej się gazy wstrzymają... A własciwie to drze się jakby ją ze skóry obdzierali. Daję jej espumisan, ale niewiele pomaga. Dzisiaj pojechałam do doktorki rodzinnej, żeby mi mleko dla małej zmieniła, bo dokarmiałam ją bebiko, ale czytałam gdzies na necie, że po nim mogą dzieci mieć spore gazy i zdecydowałam że zmienię. Kupiłam bebilon pepti, i od przyszłego tygodnia odstawiam mleko i produkty mleczne żeby wykluczyć skazę.
Jeśli małej trochę przejdzie, to nie bede piła mleka... chociaż je ostatnio uwielbiam.
No ale tyle o mnie.
Napisz co tam u was, jak Oluś? Rośnie? A jak ty się czujesz?

: 09 kwie 2008, 16:36
autor: Anuszka
evka, sliczne Twoje szczescie! a nie karmisz piersia? co sie stalo?

evka pisze:Misia jest spokojna, płacze tylko jak jej się gazy wstrzymają... A własciwie to drze się jakby ją ze skóry obdzierali.
u nas to samo, ale bylo bardzo zle, zanim nie zaczelam dawac Sab Simplex - poodbno nie ma nic lepszego, tylko trzeba to kupic w NIemczech, albo z netu sprowadzic.

U nas ok, Oluś rosnie jak na drozdzach i glodomor jest straszny :-) Cyca ubostwia :-)

Co do wstawania, to my kapiemy malego o 19:30, zasypia ok 21, i spi do okolo 2ej, ostatnio nawet do 4ej spal jak aniolek. No i potem juz roznie, ale czesto sie budzi o 5ej, bo wlasnie rano ma te gazy wstretne.

Jak z nim wychodze na spcerki, to jest potem jak aniol, bo spi w domu i jakos taki pogodniejszy jest. No i juz sie do nas smieje cala gebusia zupelnie swiadomie! :-)

: 09 kwie 2008, 16:52
autor: evka
Anuszka, oj z tymi moimi cycami to zupełnie inna historia... a raczej droga przez mękę... :ico_placzek:
Już w szpitalu sie zaczęło. Mała tak poraniła mi brodawki, a właściwie otoczki, bo brodawek to nawet nie miałam, że aż strupy się porobiły. Gdyby nie bepanten, to chyba bym się zawyła z bólu. Próbowałam z kapturkami, ale było jeszcze gorzej, bo zaczeły aż krwawić. No i cierpiałam ile mogłam, aż się wygoiły. Teraz jak mała zaczyna ssać, to ja nogi zaciskam, pięści ściskam, bo mnie bardzo boli. Potem, tak już po 3-4 pociągnięciach jest lepiej. Czasami tylko jak pociągnie za jakiś mleczny kanalik, to mam wrażenie jakby mi sod pachy aż wyciągała to mleko. Poza tym widocznie mój pokarm nie jest na tyle tresciwy, żeby ona mogła się tak do końca najeść. No i mało przybywała na wadze. W sumie to jak wyszłyśmy ze szpitala to ważyła 2980( przy urodzeniowej 3320), a wczoraj ją wazyliśmy i ma 3720.
Poza tym 2 tyg. temu zaczęła mi po raz pierwszy wymiotować. Nawet nie wiesz jakiego miałam pietra! :ico_szoking: Ale po 2 gozinach jej przeszlo. Teraz zostało tylko ulewanie. Wczoraj wyciągnęła mi wszystko z cyców, że sama skóra została i wsyztsko jej sie ulało. Dziś z kolei skończyła jeść o 9:30, zasnęła a potem obudziła się o 11:50 i znów zaczęła ulewać, tylko już troszkę mniej. :ico_placzek: No i te gazy :ico_olaboga:


A ten sab simplex to naprawdę pomaga? Oluś nie płacze już z tego powodu? Czy tylko objawy trochę sie zmniejszyły? Moze powinnam i ja kupić ten lek...

: 09 kwie 2008, 17:11
autor: Anuszka
evka, nie ma kolek takich jak wczesniej, ale czasem ma gazy, to polacze przez kilka minut, ale to wszystko. :-)

: 09 kwie 2008, 17:35
autor: evka
Anuszka, ja tak naprawdę to nie wiem, jak zdiagnozować kolki. Ona nie płacze kilka godzin, bez możliwości uspokojenia jej - tak jak niektórzy definiują objawy kolek- ona po prostu nie może się wypierdziuszkować, a jak już sobie puści bąka, to na chwilke sie uspokaja, a potem znów płacze, napina sie i pierdziuszkuje. I to tak mocno i głośno, że dorosły "nie powstydził" by sie takiego bąka... :ico_wstydzioch: poza tym nie każdego dnia ma te pierdziuszki. Chociaż jeszcze niedawno te napady płaczu zdarzały sie jej o stałych porach, to teraz jest różnie, raz wieczorem, a raz rano.
Spróbuje się rozejrzeć za tym lekiem, może jej ustąpią te bóle i gazy...